Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga. Grom Nowy Staw dostał lekcję gry od rezerw gdańskiej Lechii

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Niestety, w kiepskich nastrojach kończą jesień piłkarze IV-ligowego Gromu Nowy Staw i ich kibice. W sobotę (21 listopada) nowostawianie przegrali 0:6 zaległy mecz z rezerwami Lechii Gdańsk.

Ten mecz miał się odbyć latem, w ostatni weekend sierpnia, ale trzeba było go przełożyć w związku z objęciem Lechii kwarantanną. Zdecydowanie lepiej zaległości z 5 kolejki odpracowali gdańszczanie. Gospodarze nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, chociaż kto wie, jak to spotkanie by się potoczyło, gdyby wykorzystali stuprocentową okazję w 9 minucie.

To mogło mieć jakieś znaczenie - przyznaje Grzegorz Obiała, trener Gromu. - Ale prawda jest taka, że czterech z tych sześciu bramek powinniśmy uniknąć.

Chwilę później do głosu doszła Lechia i "trzema szybkimi" znokautowała nowostawian, zdobywając trzy bramki w ciągu sześciu minut. Po trzecim trafieniu miejscowi trochę otrzeźwieli i wyraźnie wzięli się do pracy. Przed przerwą stworzyli sobie trzy szanse bramkowe, ale nic nie chciało wpaść do bramki strzeżonej przez Eryka Mirusa, na co dzień trenującego z ekstraklasową Lechii.

W składzie gdańszczan znalazło się więcej zawodników z szerokiej kadry pierwszej drużyny. Najbardziej znany to Jakub Arak, ale w Nowym Stawie grali też: Rafał Kobryń, Mateusz Żukowski i obcokrajowcy Egy Maulana Vikri oraz Egzon Kryeziu.

Po przerwie nawet jeśli gospodarze chcieli ruszyć na rywala i próbować odmienić losy spotkania, to szybko dostali jak obuchem w głowę. W 49 minucie Lechia podwyższyła wynik. Później Grom nie był w stanie wypracować sobie sytuacji, a sam stracił kolejne gole w dość łatwy sposób.

- Za łatwo po stratach w środku pola pozwalaliśmy rywalom się napędzać. Nie potrafiliśmy przerwać akcji. Z Lechią w takim składzie pewnie i tak skazywano nas na porażkę, ale na jakąś bramkę na pewno zasłużyliśmy. Inaczej wyglądałby wynik na przykład 1:3 niż 0:6, bo to brzmi jak blamaż. Wszystko jest nagrane, musimy sobie na spokojnie przeanalizować - mówi Grzegorz Obiała.

Najważniejsze sytuacje meczu Grom Nowy Staw - Lechia II Gdańsk

  • 9 minuta. Wielka szansa na bramkę dla Gromu, ale zaprzepaszczona. Błąd Lechii przy wyrzucie z autu. Igor Michalski pod linią końcową odebrał piłkę obrońcy, wycofał do Krzysztofa Danielaka, a ten z kilku metrów uderzył niestety nad poprzeczką.
  • 10 minuta. W odpowiedzi Lechia. Strzał z około 11 metrów i głową z linii bramkowej wybił piłkę Kacper Rapińczuk, który zaasekurował bramkarza Jakuba Knuta.
  • 11 minuta. Znów Lechia. Poprzeczka uratowała Grom po strzale zza pola karnego.
  • 14 minuta. 0:1. Dośrodkowanie z lewej strony na długi słupek. Zamieszanie w okolicy pola bramkowego. Pierwszy strzał Knut obronił, przy dobitce z ok. 11 m był bezradny. Piłka wpadła przy słupku.
  • 18 minuta. 0:2 po uderzeniu z kilku metrów z boku bramki z prawej strony pola karnego. Ta akcja Lechii trwała dobrych kilkadziesiąt sekund i w międzyczasie goście dwukrotnie mogli strzelić gola.
  • 20 minuta. 0:3. Szybka akcja Lechii lewą stroną, w polu karnym płaskie dośrodkowanie, wykończone silnym uderzeniem po ziemi. Co prawda, w środek bramki, ale na tyle mocno, że po ręce Knuta piłka wpadła do bramki.
  • 24 minuta. Grom z szansą bramkową. Dawid Karczewski do Mateusza Jagiełły na lewą stronę – dogranie na środek pola karnego do Mateusza Włodarczyka. Poradził sobie z obrońcą, niestety trafił w nogę interweniującego bramkarza. Ewidentnie po stracie trzeciej bramki Grom wziął się do pracy.
  • 32 minuta. Karczewski ze środkowej strefy boiska na lewo do Włodarczyka. Ten wbiegł w pole karne, uporał się z obrońcą, ale z dość ostrego kąta uderzył nad poprzeczką.
  • 44 minuta. Grom znów z okazją bramkową. Zabrakło szczęścia. Po rzucie rożnym Jakuba Karwata piłkę strącił Danielak, ale wybił ją obrońca Lechii stojący na linii.
  • 49 minuta. 0:4. Piłka jak po sznurku ze środkowej strefy na lewo – dośrodkowanie w pole karne na długi słupek – nieudany strzał, ale Karol Landowski z najbliższej odległości dobił od słupka.
  • 53 minuta. Rzut wolny dla Gromu z ok. 25 m. Bramkarz z trudem odbił piłkę po strzale Karczewskiego.
  • 61 minuta. 0:5. Rzut wolny w okolicy lewego narożnika pola karnego. Dośrodkowanie w pole bramkowe, zawodnik Lechii chyba musnął piłkę, czym zmylił bramkarza Gromu.
  • 86 minuta. 0:6. Dośrodkowanie z prawej strony boiska na długi słupek, piłka odbita i z 2 metrów wynik ustalony.

Grom: Jakub Knut – Jakub Ziewiec (79 Artur Galeniewski), Mateusz Jagiełło, Krystian Kielar, Kacper Rapińczuk – Jakub Karwat (46 Adrian Suchcicki), Dawid Karczewski (76 Michał Orłowski), Jakub Jędrzejewski (80 Andrzej Marek Misarko), Mateusz Włodarczyk, Igor Michalski (57 Piotr Jaworski) – Krzysztof Danielak.

Po tym meczu rezerwy Lechii przeskoczą nowostawian w tabeli. Grom zakończy ligowe granie jesienią na 13 miejscu z 18 punktami. Przypomnijmy, że pierwsza runda zostanie dokończona w marcu. Podopiecznych Grzegorza Obiały czekają jeszcze spotkania z Gryfem Słupsk (w), Gedanią Gdańsk (d), Wikędem Luzino (w) i Kaszubią Kościerzyna (d).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto