Grom objął prowadzenie w 30 minucie po rzucie karnym wykonanym przez Tomasza Grabowskiego, a podyktowanym za faul na Robercie Wesołowskim. Gospodarze wyrównali w 41 minucie po rzucie wolnym bitym z boku "szesnastki" i zamieszaniu w polu karnym.
- Jeszcze na zejście do szatni mieliśmy dwie sytuacje - mówi Grzegorz Obiała, trener Gromu.
W drugiej połowie plany nowostawian na zdobycie trzech punktów się skomplikowały, gdy około 70 minuty drugą żółtą kartkę zobaczył Michał Lepczak. Goście zaryzykowali, nadal prowadzili otwartą grę, chcąc powalczyć o zwycięstwo, ale zapłacili za to stratą drugiego gola w 78 minucie. W końcówce mieli jeszcze szanse na remis, ale po strzale Krzysztofa Błażka gospodarzy uratowała poprzeczka.
- Boisko determinowało to, że mecz był prosty. Błoto, woda, trzeba było walczyć, nie można było narzucić swojego stylu gry - mówi Grzegorz Obiała. - Można się tłumaczyć, ale fakty są takie, że po dwóch meczach mamy jeden punkt.
Grom: Jóźwiak - Michalski (70 Danielak), Lepczak, Błażek, Gwóźdź (60 Rapińczuk) - Świątek (88 Jędrzejewski), Piotrowski, Zieliński, Wesołowski - Gruszewski (70 Daukszys), Grabowski.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?