Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga. Grom Nowy Staw przegrał z KP Starogard Gdański

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Nowostawski Grom nie miał zbyt wielu argumentów w meczu 6 kolejki IV ligi przeciwko KP Starogard Gdański. Beniaminek przede wszystkim nie wykorzystał atutu swojego boiska i przegrał 1:2.

Grom: Mikołaj Jóźwiak - Grzegorz Miecznik, Jakub Czerniewski (69 Krzysztof Błażek), Krzysztof Danielak, Przemysław Kępka - Jakub Wojtkiewicz (46 Bartosz Drewek), Robert Wesołowski (72 Szymon Jagodziński), Mateusz Daukszys, Kamil Piotrowski - Tomasz Grabowski, Karol Styś.

W pierwszym kwadransie nowostawianie (Tomasz Grabowski w sytuacji sam na sam i Karol Styś z 6 metrów głową) zmarnowali dwie dogodne sytuacje - gdyby trafili, pewnie spotkanie ułożyłoby się inaczej. A tak - to goście, lepiej utrzymujący się przy piłce, po półgodzinie ustawili sobie mecz na kolejne minuty.

Dwukrotnie w roli kata gospodarzy wystąpił Mateusz Wenta. W 22 minucie wykorzystał rzut karny. Mikołaj Jóżwiak wyczuł intencje strzelca, ale uderzenie było bardzo precyzyjne - piłka odbiła się od słupka. W 29 minucie sędzia podyktował rzut wolny dla KP przed prawym narożnikiem pola karnego Gromu. Do piłki podszedł Wenta i kopnął ją lewą nogem nad murem w "okienko".

Nowostawianie od stanu 0:2 poza kilkoma dośrodkowaniami do końca pierwszej połowy nie stworzyli większego zagrożenia pod bramką zespołu ze Starogardu Gdańskiego. Tuż po przerwie otworzyła się szansa na odwrócenie losów meczu, bo od 49 minuty drużyna trenera Marka Kwiatkowskiego grała w przewadze jednego zawodnika. W 49 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Paweł Arndt. Przewrócił się z piłką w polu karnym Gromu. Sędzia odebrał to zachowanie jako próbę wymuszenia "jedenastki"; sam piłkarz tłumaczył, że się potknął, ale nic to nie dało i wyleciał z boiska.

Problem w tym, iż bardzo długo na murawie nie było widać, że to gospodarze mają o jednego gracza więcej. Groźniejsze okazje bramkowe stworzyli sobie goście. Miejscowych raz uratował Jóźwiak w sytuacji sam na sam, a raz - słupek.

Gospodarzom cień nadziei dał w 84 minucie Karol Styś, który uderzył z ok. 14 metrów po zagraniu Szymona Jagodzińskiego w pole karne. Piłka przeleciała przez gąszcz nóg i wpadła do siatki. Sędzia doliczył 5 minut do regulaminowego czasu (zmiany, przerwa na ochłodzenie się), ale nowostawianom nie udało się doprowadzić do remisu.

To był drugi z rzędu przegrany mecz Gromu na swoim boisku.

- Liczyłem, że po spotkaniach z Centrum Pelplin, także przegranym 1:2, i z KP będziemy mieli chociaż dwa punkty - mówi Marek Kwiatkowski, trener Gromu. - Na pewno czeka nas poważna rozmowa. Z takim podejściem, jak zaprezentowaliśmy, będzie ciężko w IV lidze.

Dorobek Gromu w IV lidze to na razie 2 zwycięstwa, 1 remis i 3 porażki. W kolejnym meczu drużyna z Nowego Stawu jedzie do Gniewina.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto