Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga. Grom Nowy Staw przegrał z Powiślem Dzierzgoń. Zdecydowały dwa wolne

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Po meczu walki Powiśle Dzierzgoń okazało się lepsze od Gromu Nowy Staw w derbach Powiśla i Żuław. W środowej 16 kolejce IV ligi nowostawianie przegrali na swoim boisku 0:2.

Obie drużyny potrzebują punktów, by oddalić się od strefy spadkowej. Przed spotkaniem, do którego doszło popołudniu w Święto Niepodległości, w nieco lepszej sytuacji był Grom. Gdyby wygrał, zbliżyłby się do środkowej strefy tabeli. Cenne trzy punkty pojechały jednak do Dzierzgonia.

To były typowe derby - mecz walki z niewielką liczbą okazji bramkowych, a przy obu bramkach dużą rolę odegrał były piłkarz Gromu, obecnie reprezentujący Powiśle, Kamil Piotrowski. W 14 minucie otworzył wynik spotkania z rzutu wolnego, podyktowanego tuż za "szesnastką". Przeniósł piłkę tuż nad murem i zaskoczył Jakuba Knuta.

Gospodarze najlepszą szansę na wyrównanie mieli też po stałym fragmencie. W 40 minucie Dawid Karczewski uderzył mocno z rzutu wolnego z bocznej strefy boiska. Pozycja była trudna, ale strzał bardzo dobry. Piłka już miała wpaść pod poprzeczkę, a w ostatniej chwili Tomasz Kowalski, bramkarz Powiśla, wybił ją na rzut rożny.

W drugiej połowie oba zespoły długo nie potrafiły stworzyć sobie konkretnej sytuacji bramkowej - aż do 79 minuty, gdy przed polem karnym Gromu został sfaulowany Piotrowski. Tym razem Mateusz Pietrzyk uderzył nad murem i piłka zatrzepotała w siatce.
Chwilę później Karczewski wbiegł w pole karne Powiśla, ale mocno naciskany nie zdołał zdobyć bramki kontaktowej. Bramkarz gości odbił ten strzał.

Trener Gromu przyznaje, że tym razem jego podopieczni nie zagrali najlepszego meczu.

Szczególnie w pierwszej połowie fizycznie ustępowaliśmy rywalom. Ale straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach. Mimo średniej gry można było tego uniknąć. Poza tym, żadna z drużyn nie stworzyła sytuacji, które pachniałyby bramką. Taka prawda. Tak jak nam życie dało ostatnio ze stałych fragmentów (w meczu z Aniołami Garczegorze - dop. red.), to teraz zabrało i trzeba z pokorą to przyjąć. Mimo wszystko wygrał zespół, który był jednak bardziej zdeterminowany dzisiaj i chyba trochę świeższy - ocenia Grzegorz Obiała, szkoleniowiec Gromu.

Grom Nowy Staw - Powiśle Dzierzgoń 0:2 (0:1)

  • 0:1 Kamil Piotrowski (14)
  • 0:2 Mateusz Pietrzyk (79)

Grom: Jakub Knut – Kacper Rapińczuk, Krystian Kielar, Krzysztof Danielak (90 Michał Orłowski), Jakub Ziewiec – Jakub Karwat (77 Piotr Jaworski), Dawid Karczewski, Jakub Jędrzejewski (86 Andrzej Marek Misarko), Mateusz Jagiełło, Igor Michalski (55 Artur Galeniewski) – Mateusz Włodarczyk (55 Adrian Suchcicki).

Powiśle: Tomasz Kowalski – Sebastian Gwóźdź, Sebastian Krysiński, Maciej Pietrzyk, Radosław Pinkus – Patryk Lewandowski (77 Łukasz Kotowski), Damian Orłowski (88 Tomasz Wiercioch), Paweł Zamerski (60 Dariusz Staniaszek), Kamil Piotrowski (82 Bartosz Gutorski), Mateusz Pietrzyk – Marcel Maluchnik (60 Mateusz Przybylski).

Grom pozostał z 17 pkt na koncie (13 miejsce), a Powiśle powiększyło dorobek do 15 pkt (16m.). W najbliższą sobotę (14 listopada) nowostawianie znów zagrają u siebie - o godz. 13 z Pogonią Lębork, a dzierzgonianie jadą do wicelidera, Stolema Gniewino.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto