5 września Grom wygrał na swoim boisku 5:0 z MKS Władysławowo. Na kolejne zwycięstwo, z Jantarem Ustka, trzeba było czekać 41 dni. W międzyczasie drużyna poniosła pięć porażek.
- Bardzo mi ulżyło, że w końcu zdobyliśmy trzy punkty. Zwłaszcza że to był trudny mecz, z dobrym przeciwnikiem, a my od końcówki pierwszej połowy graliśmy w dziesięciu – mówi o sobotnim spotkaniu z Jantarem Grzegorz Obiała, trener Gromu Nowy Staw.
W 43 minucie Jakub Jędrzejewski zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Całe szczęście, że gospodarze prowadzili już wtedy 1:0 dzięki bramce Mateusza Niedźwieckiego, który wykorzystał prostopadłe podanie.
Trener musiał wzmocnić defensywę, więc mimowolnie ofiarą czerwonej kartki dla Jędrzejewskiego padł Mateusz Gruszewski, który po przerwie już nie pojawił się na murawie. Wszedł za niego obrońca Mateusz Bany. Siłą rzeczy, osłabiony Grom nie mógł prowadzić otwartej gry, tylko raczej zmuszony był szukać szans w kontrach.
Ale mimo wszystko dalej staraliśmy się grać swoją grę – mówi trener Obiała.
Kontra wyprowadzona w 51 minucie przyniosła efekt. Dariusz Staniaszek wypuścił Niedźwieckiego, ten w sytuacji sam na sam minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 67 minucie nowostawianie ustalili wynik meczu. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym piłkę w polu karnym dostał Dawid Karczewski, podał ją wzdłuż bramki, gdzie formalności dopełnił Bany.
Grom: Knut – Polański, Danielak (75 Konieczka), Kielar, Gwóźdź – Ziewiec (75 Janowski), Jędrzejewski, Karczewski, Niedźwiecki – Staniaszek (80 Karniluk), Gruszewski (46 Bany).
Po cennym zwycięstwie teraz nowostawian czeka wyjazd do beniaminka Sparty Sycewice.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?