Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

IV liga. Grom Nowy Staw wygrał w Słupsku, więc pierwsza dziesiątka wciąż realna

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Konrad Sosiński Fotografia
Czwartoligowcy z Gromu Nowy Staw i Gryfa Słupsk nadrobili zaległości. W środę (28 kwietnia) nowostawianie wygrali na wyjeździe 3:2 (1:1).

Pięć bramek, w tym dwie z karnych

To miał być pierwszy ligowy mecz Gromu po przerwie zimowej, ale 6 marca boisko w Słupsku nie nadawało się do gry, więc spotkanie zostało odwołane. W drugim terminie zakończyło się bardzo dobrze dla drużyny z Nowego Stawu. Goście objęli prowadzenie w 14 minucie po świetnym prostopadłym podaniu do Mateusza Niedźwieckiego, który wbiegł w pole karne i mocno uderzył pod poprzeczkę.

W 21 minucie Grom stracił bramkę po dośrodkowaniu z prawego skrzydła i strzale z kilku metrów w zamieszaniu podbramkowym. Takim wynikiem zakończyła się wyrównana pierwsza połowa. Po przerwie najpierw w 67 minucie ponowne prowadzenie dał gościom Krystian Kielar, wykorzystując rzut karny podyktowany za faul na Marcinie Karniluku.

W 86 minucie nowostawianie podwyższyli wynik. Patryk Wieliczko z wolnego z prawej strony boiska posłał dośrodkowanie na lewą stronę pola karnego, gdzie Mateusz Bany wysoko odbił piłkę głową w kierunku dalszego słupka. Bramkarz Gryfa został przelobowany, Marlon Escobar dobrze zamknął akcję i wystarczyło dostawić nogę z najbliższej odległości.

Słupszczanie na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry strzelili gola kontaktowego z rzutu karnego po tym, jak sędzia dopatrzył się ręki u Adriana Polańskiego.

Grom grał w składzie: Knut - Kielar, Bany, Danielak - Ziewiec (46 Polański), Jędrzejewski, Karniluk, Janowski (30 Włodarczyk), Rapińczuk (88 Michalski) - Niedźwiecki (80 Escobar), Wieliczko.

Trener zadowolony, wróciła nadzieja

Goście po ostatnim gwizdku byli w bardzo dobrych nastrojach.

- Cieszą trzy punkty zdobyte po dramatycznym meczu - mówi Grzegorz Obiała, trener Gromu. - Przy stanie 3:1 już wydawało się, że wszystko mamy poukładane. Straciliśmy bramkę z karnego, potem sędzia doliczył siedem minut i stąd ta dramaturgia. Mecz nie był wielkim widowiskiem, z przebiegu nawet remis byłby dobry, ale cieszy postawa zespołu. Dobrze wyglądaliśmy fizycznie i ważne, że odbiliśmy się od dołu tabeli.

Po przegranym 0:2 w minioną sobotę (24 kwietnia) meczu z Kaszubią Kościerzyna widoki nowostawian na pierwszą dziesiątkę, czyli grupę mistrzowską mocno się zamgliły. Teraz po zwycięstwie z Gryfem nieco się rozjaśniło. Nowostawska drużyna z 21 pkt przesunęła się z 17 na 15 miejsce i do 10 lokaty traci tylko dwa punkty. Kolejne spotkanie Grom rozegra w najbliższą niedzielę (2 maja) u siebie o godz. 12 z Gedanią Gdańsk (5 m., 30 pkt).

Potem pozostanie już tylko wyjazd do Luzina na zakończenie pierwszej rundy w IV lidze.

Nowy Staw. Grom nie dał rady liderowi IV ligi. Kaszubia wywo...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto