Od 28 minuty malborska Pomezania przegrywała z Wierzycą po uderzeniu z dystansu, ale ta bramka wisiała w powietrzu. Do tego momentu drużyna z Pelplina stworzyła sobie co najmniej cztery groźne sytuacje, a najlepszą miał Andrzej Kuros, którego w pojedynku sam na sam powstrzymał Dominik Skopiak.
Prowadzenie w 28 min goście uzyskali po bardzo ładnym strzale Przemysława Skalskiego. Malborczycy pozostawili pomocnikowi Wierzycy zbyt dużo swobody, miał czas, żeby dobrze przymierzyć i piłka wpadła pod poprzeczkę. Krycie "na radar" okazało się też zgubne w 37 minucie. Daniel Sławiński urwał się po lewej stronie pola karnego i przejął piłkę zagraną do niego z głębi pola. Uderzył po długim rogu w "okienko" - 0:2.
Gospodarze praktycznie nie stworzyli ani jednej realnej sytuacji bramkowej. Bramkarz Wierzycy, Daniel Czapiewski, największe kłopoty miał z obroną rzutu wolnego Piotra Wilka.
O ile po pierwszej połowie pelplinianie prowadzili zupełnie zasłużenie, o tyle druga była ze wskazaniem na Pomezanię, tyle że z przewagi tej nic nie wynikało. Malborczycy prowadzili grę, a goście cofnęli się do obrony i czyhali na kontry.
Obie drużyny stworzyły jednak mało okazji bramkowych, najwięcej można było ich odnotować w samej końcówce. W zespole malborskim dwukrotnie groźnie uderzał Mateusz Bełz - najpierw głową, potem nogą z ok.16 m. Za każdym razem nad poprzeczką. W ekipie Wierzycy Sławiński nieznacznie chybił, strzelając spoza pola karnego, a groźne uderzenie głową Pawła Dirdy obronił Skopiak.
Gdyby Pomezania wygrała z Wierzycą, mogła jeszcze wierzyć w szansę walki o ligowy byt. Malborczykom nie pozostały już nawet złudzenia, a więcej wiary w osiągnięcie celu mają teraz pelplinianie.
Pomezania Malbork - Wierzyca Pelplin 0:2 (0:2)
Pomezania: Skopiak - Galeniewski, Jurczyk, Ratajczyk, Kobyliński - Gdela, Wilk, Daukszys (75 Linda), Wojtysiak (46 Bełz), Dryjas (85 Marszałek) - Sobieraj.
Wierzyca: D. Czapiewski - R. Czapiewski (27 Chyła), Bujanowski, Dirda - Meler (85 Herstowski), Skalski, Racki, Błędzki (88 Szołtun), Szweda - Sławiński, Kuros.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?