Bramkę na wagę trzech punktów zdobył dla malborskiej Pomezanii Łukasz Statkiewicz. Tego piłkarza nowodworzanie zapamiętają na dłużej, bo w pierwszej rundzie także on pognębił Żuławy na ich boisku (dwa gole w wygranym wtedy meczu 2:1 przez Pomezanię). Tym razem ładnym strzałem z ok. 16 metrów wpakował piłkę obok bezradnego bramkarza drużyny przyjezdnej. Asystę przy tym golu zaliczył Tomasz Owsianik.
Malborczycy zasłużyli na prowadzenie, bo do momentu strzelenia gola częściej przebywali pod bramką Żuław i stworzyli sobie więcej okazji bramkowych.
Pierwsza połowa zdecydowanie ze wskazaniem na Pomezanię, która przy odrobinie szczęścia mogła pokusić się o podwyższenie wyniku. Po przerwie gospodarze spuścili z tonu, niemniej kilka razy zagrozili bramce gości, zwłaszcza gdy na boisku pojawili się Bartosz Wojtysiak i Piotr Sobieraj. Wówczas gra gospodarzy stała się szybsza.
Za interwencję meczu, zważywszy jak bardzo Pomezania potrzebowała 3 punktów, trzeba by chyba uznać to, co zrobił w 3 minucie doliczonego czasu gry Dominik Skopiak. Bramkarz gospodarzy uratował swoją drużynę przed stratą golą, przenosząc nad poprzeczką piłkę uderzoną głową przez Karola Szweca z ok. 10 metrów.
Pomezania: Skopiak - Wilk, Cicherski (80 Kielar), Jurczyk, Owsianik - Dryjas, Gdela, Daukszys, Kobyliński (61 Wojtysiak) - Bełz (61 Sobieraj), Statkiewicz (89 Galeniewski).
Żuławy: Jóźwiak - Patryk Smarż (71 Suchecki), Szwec, Kruczkowski (80 Ziętarski), Nierada - Domagała, Kuśnierek, Koller, Gracjan Smarż (46 Kos) - Klein, Gruszewski (51 Studziński).
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?