Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janusz Lewandowski w Malborku o UE: "Nie startujcie z głupawymi projektami"

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
25 maja wybory do Parlamentu Europejskiego. Janusz Lewandowski, unijny komisarz i kandydat Platformy Obywatelskiej, spotkał się przed południem we wtorek (20 maja) z mieszkańcami Malborka. Na spotkanie w Malbork Welcome Center zaprosił burmistrz.

Oficjalnie nie padło, że jest to spotkanie przedwyborcze. Komisarz Janusz Lewandowski stwierdził na wstępie, że dobiega końca kampania wyborcza, która mu się nie podoba, "bo sprawy ważne gubią się w chaosie spraw drugo- i trzeciorzędnych."

- Niestety, nie mam najlepszego zdania o kampanii prowadzonej przez media, które polują na wykrzykniki - mówił gość i wyraził nadzieję, że polskie społeczeństwo jest na tyle rozsądne, że odróżnia głupawkę polityczną od prawdziwego sensu wyborów do PE.

Zdaniem komisarza europejskiego ds. programowania finansowego i budżetu, m.in. jakość kampanii może mieć wpływ na niską frekwencję. Pięć lat temu na Pomorzu wyniosła ona 25 proc. i odpowiadała tendencji ogólnopolskiej. W powiecie malborskim zagłosowało 20,5 proc. uprawnionych osób, a w Malborku - niespełna 24 proc.

- Nie potrafię wytłumaczyć kolegom w Brukseli, że niby 89 procent Polaków jest zadowolonych z przynależności Polski do Wspólnoty, ale to się nie przekłada na frekwencję. Jednak generalnie wybory do Parlamentu Europejskiego mają niższą frekwencję niż narodowe. Ja bardzo bym chciał, żeby Pomorze poszło do urn, ale nie chcę przypadkowości w tych wyborach - mówił Janusz Lewandowski, tłumacząc, że ma nadzieję, iż Polacy wybiorą dobrych przedstawicieli.

W najbliższą niedzielę wybierzemy 51 europosłów, dla Pomorza są tylko trzy mandaty.
- Pomorze jako okręg wyborczy zostało poszkodowane w stosunku np. do Śląska czy Dolnego Śląska, dlatego niektórzy kandydaci uciekają do innych okręgów - dodawał unijny komisarz.

W spotkaniu uczestniczyli mieszkańcy, którzy mieli możliwość zadania pytania Januszowi Lewandowskiemu. Radny Jan Tadeusz Wilk dopytywał o zintegrowane inwestycje terytorialne. Dla Malborka zabrakło miejsca w pomorskim ZIT.

W Brukseli jedno oprócz kolejnictwa cały czas nam zarzucają: że "każdy sobie rzepkę skrobie". W nowym programowaniu będzie łatwiej pozyskać pieniądze, dając dowód współpracy. Jesteśmy bardzo dobrze postrzegani, ale jest za mało elementów współpracy ze strony rozmaitych podmiotów i samorządów - mówił Janusz Lewandowski, przyznając, że rzeczywiście byłoby lepiej, gdyby Malbork do ZIT należał.

Burmistrz Andrzej Rychłowski przypomniał z kolei, że Malbork należy do Stowarzyszenia Gdański Obszar Metropolitalny, które w ZIT ma status obserwatora (nie członka), więc regionalne projekty nie ominą tutejszego samorządu. Powstał też Malborski Obszar Funkcjonalny, który będzie pozyskiwał unijne dofinansowanie na lokalne projekty.

Podczas spotkania Janusz Lewandowski przestrzegał, aby dobrze wykorzystać szansę w nowym programowaniu, gdyż po 2020 roku będzie dużo trudniej o dofinansowanie ze wspólnotowego budżetu. Doradził, by nie startować po pieniądze z "głupawymi projektami". Stwierdził, że "w pewnych miejscach trzeba zahamować" i tu wymienił m.in. nierentowne aquaparki czy lotniska.

Do tej wypowiedzi odniósł się burmistrz Rychłowski, wyjaśniając, że plany utworzenia terminalu pasażerskiego na lotnisku wojskowym pod Malborkiem są nieaktualne, natomiast jeśli chodzi o aquapark - "my o taką inwestycję zabiegamy na zasadzie inwestycji, która będzie się spłacać i nie będzie obciążać mieszkańców".
Przypomnijmy, że pierwotnie miasto chciało jednak sięgnąć po unijne pieniądze za pośrednictwem pożyczki z programu JESSICA. Obecnie w planach jest budowa kompleksu basenów w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego.

Jeden z uczestników spotkania zarysował mało różowy obraz, rozszerzając ramy czasowe przemian poza unijne 10-lecie aż na 25 lat wolnej Polski i mówiąc m.in. o dużym bezrobociu czy wykorzystywaniu pracowników przez pracodawców.

- Na ile się Polska zmieniła, to widać, jeśli ktoś przyjeżdża raz na kilka lat. Ja widzę, że Malbork się zmienił. Nie mam zamiaru nikogo łudzić, że Unia rozwiąże za nas wszystkie nasze problemy. Jednak jeśli ktoś nie zauważa, jak Polska zmieniła się w ciągu ostatnich 25 lat, to sądzi chyba, że za komuny było lepiej - stwierdził Janusz Lewandowski.

Podczas spotkania pojawił się też temat drugiej nitki mostu na Nogacie, m.in. w tym kontekście, że polityk spóźnił się kilkanaście minut, stojąc w korku. 16 maja Ministerstwo Rozwoju i Infrastruktury podało, że znalazły się pieniądze na rozpoczęcie inwestycji w tym roku. Burmistrz dziękował komisarzowi Lewandowskiemu "za jego skuteczność, bo w ostatnich miesiącach wiele zrobił w różnych gremiach".

CZYTAJ TEŻ: Będzie budowa drugiego mostu w Malborku

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto