Obchody 70-lecia rozpoczęły się od otwarcia nowego boiska do siatkówki i koszykówki, które zostało zbudowane przy "dwójce" w czasie wakacji w ramach Malborskiego Programu Partnerstwa Lokalnego. Część środków pochodziła z budżetu miasta, część zabezpieczyła szkoła, a jako wład własny zaliczono robociznę rodziców uczniów, przyjaciół szkoły, nauczycieli.
- W zdrowym ciele zdrowy duch. Uprawiajcie ten wspaniały sport, koszykówkę, siatkówkę, korzystajcie z tego obiektu - mówiła do uczniów Krystyna Prokopowicz, dyrektor Zespołu Szkół nr 2.
W planach na przyszłość jest zagospodarowanie terenu wokół boiska, w tym trybunek.
To nie jedyny "prezent" z okazji jubileuszu. Podczas dalszej części oficjalnych uroczystości na ręce pani dyrektor został przekazany nowy sztandar SP 2, ufundowany przez Radę Rodziców. Potem życzenia z okazji jubileuszu składali całej społeczności szkolnej m.in. przedstawiciele władz oświatowych i samorządowych. W podwójnej roli, jako samorządowiec i absolwent "dwójki", wystąpił starosta malborski Mirosław Czapla.
- Chodziłem do tej szkoły od Id do VIIId. Faktycznie te budynki to historia, bo przecież kiedyś tutaj był szpital niemiecki, potem internat, ośmiolatka [ośmioletnia szoła podstawowa, dop. red.], teraz zespół szkół - mówił starosta Czapla. - Nie tylko, że uczyłem się tutaj przez osiem lat, ale też byłem przewodniczącym Rady Rodziców, bo tutaj chodziły moje dzieci. 23 lata temu byłem także jednym z inicjatorów zmiany patrona, bo poprzedni nazywał się Świerczewski.
Stanisław Sumowski, szef delegatury kuratorium w Tczewie, odczytał list od pomorskiego kuratora oświaty. Andrzej Szramke, komendant powiatowy policji, gratulował nowego sztandaru i przypomniał, by w godnym miejscu złożyć ten stary. Życzenia złożył też burmistrz Malborka Marek Charzewski.
Jubileusz to jak zwykle okazja do wspomnień, których i tym razem nie zabrakło, a do których zachęcała pani dyrektor.
- Pracuję tutaj już wiele lat i w mojej pamięci jest kalejdoskop twarzy, nazwisk, uśmiechów, chwil radosnych, wzruszeń, czasem łza, czasem trudna chwila, ale we wszystkich moich wspomnieniach jest też satysfakcja - mówiła Krystyna Prokopowicz. - 70 lat to tysiące wychowanków, setki pracowników szkoły. Wszystkich łączy to miejsce. Szkoła jest nie tylko ważną i nieodzowną częścią lokalnej rzeczywistości, ale jest też częścią naszego życia. Jestem przekonana, że to, co najlepsze i najpiękniejsze, jeszcze przed nami, lecz dziś skupmy się na przeszłości naszej szkoły, ponieważ wyznacza ona też naszą przyszłość.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?