Malborska Straż Miejska dysponuje 17 blokadami na koła, więc nawet jeśli jakaś "zaginie", jest czym "uziemić" źle zaparkowany samochód. Niektórzy kierowcy, którzy nie zgadzają się z decyzją strażników blokujących im możliwość jazdy, sami uwalniają swoje pojazdy, demontując blokadę.
- Takich sytuacji nie ma dużo w ciągu roku, może dwie, trzy. Zawsze udawało się nam odzyskać blokady - mówi Tomasz Farysej, komendant Straży Miejskiej w Malborku.
Ostatni przypadek zdarzył się późnym popołudniem w czwartek, 24 bm., przed Centrum Handlowym Zawisza przy al. Rodła. Dyżurny Straży Miejskiej dzięki monitoringowi zauważył, że mężczyzna ściągnął z koła blokadę i wniósł ją do środka budynku. Dyżurny wysłał na miejsce strażników, powiadomił też policję.
- Mężczyzna, 31-letni mieszkaniec powiatu malborskiego, tłumaczył się, że ściągnął blokadę, gdyż niesłusznie mu ją założono. Argumentował, że zawsze tam parkuje - mówi sierż. Katarzyna Marczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku. - Kierowca zaparkował jednak na chodniku w miejscu niedozwolonym.
Sprawa złego zaparkowania trafi do sądu, bo mężczyzna nie chciał przyjąć mandatu. Przed obliczem Temidy będzie się tłumaczył także za... zabór mienia o wartości 300 zł, czyli kradzież blokady, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Jeśli kierowcom wydaje się, że "uwolnią" auto i spokojnie sobie odjadą, to bardzo się mylą. Strażnicy miejscy, zakładając blokadę, spisują numery rejestracyjne samochodu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
