Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klienci wybierają pieniądze z banku i zamykają konta. Obawiają się upadłości banku

Sabina Tworek
Sabina Tworek
Krzysztof Kapica
Przymusowa restrukturyzacja Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku, prowadzona od 17 stycznia przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, mocno dała się we znaki 34 samorządom i dużym firmom, które w jej wyniku utraciły 43 proc. środków finansowych zgromadzonych na rachunkach bankowych.

Jak wynika z raportu przedstawionego przez zarząd PBS na koniec czerwca ub. roku konta osobiste w banku posiadało 90 tys. klientów, a kont biznesowych było 8,5 tys.

I pomimo, że Ministerstwo Finansów przelało już na rachunki bankowe jednostek samorządu terytorialnego subwencję oświatową i równoważącą, a Bank Gospodarstwa Krajowego zadeklarował możliwość udzielania długoterminowego finansowania pomostowego na preferencyjnych warunkach, to sytuacja większości podkarpackich samorządów nadal jest beznadziejna.

Na restrukturyzacji PBS miasto Sanok i powiat sanocki popłynęły na ponad 4 mln zł. Lesko szacuje straty na 2,2 mln, Zarszyn - na ponad 1,2 mln zł. Wielu burmistrzów i wójtów już zaciska pasa, deklarując, że realizacja niektórych inwestycji stoi pod znakiem zapytania.

Nie ma winnych

Sprawą Podkarpackiego Banku Spółdzielczego w Sanoku zajął się prokurator, a Rada Nadzorcza PBS oświadczyła, że w związku z decyzją Zarządu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego o wszczęciu przymusowej restrukturyzacji, wnosi skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Rada Nadzorcza ma zastrzeżenia, co do pracy firmy PwC, która przeprowadzała kontrolę. Nie może zrozumieć celu restrukturyzacji, twierdząc, że płynność finansowa PBS była zachowana, a bank wychodził już na prostą, gwarantując stabilność prowadzenia działalności.

O naruszenie interesu prawnego zamierzają się też upomnieć niektóre poszkodowane gminy i powiaty.

- Nie wykluczamy możliwości podpisania się pod skargą do Sądu Administracyjnego - zaznacza Artur Kondrat, wiceburmistrz Sanoka. - Na razie czekamy jednak na wyniki rozmów prowadzonych przez wojewodę z rządem w sprawie ewentualnej pomocy dla samorządów.

Znów zapanowała panika

Od kilku dni wśród mieszkańców powiatu sanockiego krążą informacje o nadchodzącej upadłości Banku Nowego BFG, do którego zostały przeniesione pieniądze klientów PBS. Ludzie masowo wybierają z kont oszczędności, a samorządy zakładają konta w innych bankach.

- Zwolniłam się dzisiaj dwie godziny wcześniej z pracy, bo słyszałam, że jutro bank ma upaść - mówi Paulina Komańska. - Nawet jeśli okaże się, że są to plotki, wolę dmuchać na zimne. Wystarczy, że przez cztery dni, gdy PBS zamknął nam konta, pozostałam bez środków do życia i musiałam zapożyczać się u rodziny.

Filip Dutkowski, rzecznik prasowy BFG uspokaja, że sytuacja Banku Nowego BFG jest stabilna, a oddziały otwarte są w normalnych godzinach pracy. Oświadczenie wydała również Edyta Glajcar, prezes Banku Nowego BFG S.A.

- Informujemy, że Bank Nowy BFG, w którym są wszystkie konta klientów PBS, funkcjonuje bez żadnych zakłóceń, a klienci obsługiwani są na bieżąco. Plotki o zaprzestaniu działalności dotyczą PBS w restrukturyzacji, w którym nie ma aktywnych kont klientów. Właściciel Banku Nowego BFG S.A., czyli Bankowy Fundusz Gwarancyjny jest instytucją, która mając ok. 20 mld zł gwarantuje depozyty we wszystkich bankach i SKOK-ach - czytamy w komunikacie.

Przymusowa restrukturyzacja PBS w Sanoku, zdaniem wojewody Ewy Leniart była konieczna, aby uchronić sanocki bank przed upadłością. W ten sposób udało się uratować środki finansowe klientów indywidualnych oraz małych i średnich firm do kwoty 420 tys. złotych oraz 57 proc. pieniędzy ulokowanych w banku przez samorządy i duże firmy. W przypadku ogłoszenia upadłości banku byłoby to niemożliwe.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sanok.naszemiasto.pl Nasze Miasto