Koronawirus. Szpital w Malborku dostanie urządzenie do dezynfekcji karetek. Fundacja z Nowego Stawu prosi o przyłączenie się do zbiórki

Obecnie dzięki pomocy jednej z lokalnych firm karetki Powiatowego Centrum Zdrowia w Malborku są ozonowane. Przydałoby się jeszcze urządzenie do dezynfekcji. Dlatego Fundacja Humanitarna Nadzieja II im. Stefanii Zaorskiej w Nowym Stawie postanowiła pomóc.

- Dlaczego ratownicy medyczni? Bo w naszej fundacji działa ratownik, Jacek Stępniak. Lekarze i ratownicy medyczni wspierają nas poprzez udział m.in. w dorocznych balach charytatywnych. Ratownicy medyczni teraz są najbardziej narażeni, więc to jest ten czas, żebyśmy my pomogli im – mówi Marek Rukat, prezes Nadziei II. - Dowiedziałem się, że brakuje urządzenia do skutecznej dezynfekcji karetek. Po konsultacji z wicedyrektor ds. medycznych, panią Ewą Karamon, zamówiłem urządzenie do fumigacyjnej dezynfekcji.

Od dostawcy, z którym prezes fundacji rozmawiał, usłyszał, że w magazynie u producenta zostało już niewiele takiego sprzętu. Stąd już podjęta decyzja o złożeniu zamówieniu. Firma wyjaśniła, że liczy się kolejność zgłoszeń.
Wystarczy tę niepozorną „skrzyneczkę” wypełnioną czystym nadtlenkiem wodoru wstawić do karetki na kilka minut i powietrze i wszystkie powierzchnie, nawet najbardziej niedostępne miejsca, zostaną wyczyszczone suchą mgłą. Dostawca zapewnia, że to „bezpieczna i nietoksyczna sterylizacja, potwierdzona badaniami, usuwa wirusy, bakterie, grzyby”.

Koszt urządzenia to ok. 20 tys. zł brutto. Powinno dotrzeć do szpitala w ciągu 2-3 tygodni od momentu złożenia zamówienia.

- To urządzenie służy do dezynfekcji pomieszczeń i karetek poprzez zamgławianie. Zatem ma szerokie zastosowanie i po epidemii będzie służyć szpitalowi. Jeżeli ktoś chce się włączyć do naszej akcji, to proszę o dowolną wpłatę na konto naszej fundacji. My deklarujemy 10 tysięcy zł. Jeżeli suma wpłat przekroczy koszty zakupu, to w uzgodnieniu z dyrektorem szpitala zakupimy następne potrzebne rzeczy. Jeżeli nie, to dopłacimy do kwoty ostatecznej zakupu – mówi Marek Rukat.

Marek Rukat jest też radnym powiatu malborskiego, a jak wiadomo, samorząd powiatowy jest w stu procentach właścicielem szpitala.

- To oczywiste, że każde bieżące zabezpieczenie dla szpitala idzie z budżetu powiatu. Dzisiaj natomiast mówimy o akcjach spontanicznych, w których chcą brać udział ludzie. My jako Nadzieja II jesteśmy fundacją i też czujemy taką potrzebę, żeby pomóc. Mamy też takie możliwości, bo już wiemy, że nie dojdzie do skutku nasz doroczny obóz, na który wyjeżdżaliśmy z podopiecznymi pod koniec czerwca do Wambierzyc, do bazy pomorskiego oddziału OSP. Nie wydamy pieniędzy na ten cel, więc chcemy je wydać dla ratowników medycznych – mówi Marek Rukat.

Dodajmy, że w przeszłości Fundacja Nadzieja II już wspierała szpital, sprowadzając sprzęt ze Szwecji dla oddziału położniczo-ginekologicznego. Ale organizacji z Nowego Stawu, która ma pod opieką dzieci i młodzież z niepełnosprawnościami, też można pomóc. W łatwy sposób, bo odpisując 1 proc. podatku przy okazji rozliczania się z fiskusem za 2019 rok. Wystarczy w odpowiedniej rubryce formularza podatkowego wpisać KRS: 0000345980.

Informacje o podopiecznych i możliwościach okazania im wsparcia można znaleźć na nowej stronie fundacji TUTAJ