Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Szpital w Malborku nie jest objęty kwarantanną. To coraz większe środki ostrożności

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
„Malborski szpital objęty kwarantanną” - taka informacja obiegła Malbork w poniedziałek (23 marca). To nie jest prawda, chociaż rzeczywiście tego dnia obowiązywały w lecznicy jeszcze większe środki ostrożności związane z przedłużającym się oczekiwaniem na wynik testów jednej z pacjentek. W końcu dotarł i był ujemny.

Informacje o szpitalu rzekomo objętym kwarantanną dotarły do nas w poniedziałkowe przedpołudnie.

- Nie jesteśmy w kwarantannie, ale w wyczekiwaniu na wynik jednej z pacjentek zachowujemy wszelkie środki ostrożności. Zdecydowaliśmy się na to, bo już drugą dobę sanepid nie jest w stanie dostarczyć nam wyniku – mówił nam Paweł Chodyniak, prezes Powiatowego Centrum Zdrowia w Malborku.

Jak się dowiedzieliśmy, chodzi o osobę, która w momencie przyjmowania na jeden z oddziałów nie miała żadnych objawów zakażenia koronawirusem.

- Pacjentka nie była z żadnego kontaktu, w żaden sposób nie była podejrzana, nie miała żadnych objawów. Po prostu w pewnym momencie podczas leczenia lekarze uznali, że bardzo prewencyjnie warto zrobić testy - dodaje Paweł Chodyniak.

Dostęp dla osób z zewnątrz na szpitalne oddziały jest maksymalnie ograniczony już od 4 marca. W poniedziałek wrażenie oblężonej twierdzy mogło powstać, gdy wstrzymano przyjęcia na izbę przyjęć.
- A dokładnie to izba przyjęć internistyczna nie przyjmowała i odsyłaliśmy pacjentów do innych szpitali. Izba przyjęć chirurgiczna działa – wyjaśniał Paweł Chodyniak.

Personel medyczny, który w poniedziałek miał zejść ze swojego dyżuru, otrzymał zalecenie, by jednak pozostać w placówce, dopóki nie nadejdą wyniki badania pacjentki pod kątem koronawirusa. Miały być w sobotę, potem w niedzielę, do poniedziałku do godz. 9, ale okazało się, że trzeba było powtórzyć badanie. Wreszcie wieczorem wynik był znany.

Nie mamy w szpitalu koronawirusa - informuje Paweł Chodyniak.

Przypomnijmy, że malborski szpital codziennie, jak informuje prezes PCZ, "walczy" o środki ochrony osobistej dla personelu medycznego. Zwłaszcza o maseczki ochronne. Spółka już otrzymała kilka darowizn, ale wciąż potrzebuje wsparcia od podmiotów, które mają w swoich zasobach maski przydatne do wykorzystania w kontakcie z pacjentem. Kierownictwo szpitala oczywiście we własnym zakresie też stara się je kupić na wolnym rynku, ale to graniczy z cudem, lub pozyskać z Agencji Rezerw Materiałowych, co wcale łatwiejsze nie jest.

Dlatego szpital chętnie przyjmie też maseczki szyte w ramach coraz liczniejszych akcji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto