Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krwiodawcy z Malborka zaniepokojeni. Czy stacja krwiodawstwa będzie nadal istnieć?

Radosław Konczyński
Fot. R. Konczyński/archiwum
Nad malborską stacją krwiodawstwa zebrały się czarne chmury; grozi jej zamknięcie. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku, które prowadzi punkt w szpitalu Powiatowego Centrum Zdrowia, wysłało wniosek do ministra zdrowia, który musi wydać zgodę w tej sprawie.

Informacja krąży wśród krwiodawców, a ci się niepokoją. Obecnie można pomagać, oddając dar życia w punkcie RCKiK w Malborku trzy razy w tygodniu: w poniedziałki, wtorki i czwartki w godz. 7-12. Chętnych jednak jest mniej niż dawnej. Widać to w statystykach. Na terenie gdańskiego RCKiK właśnie w malborskim punkcie oddaje się najmniej krwi.

Główną przesłanką do zamknięcia stacji są jednak koszty związane z pracą lekarza. Od kilku miesięcy lekarz badający dawców dojeżdża z Gdańska, więc oprócz wynagrodzenia otrzymuje delegację, co znacząco podraża działalność punktu. W efekcie, jak wyjaśnia RCKiK, koszt jednej donacji, czyli pobrania krwi w Malborku jest najwyższy w okręgu gdańskim.

Być może, jeszcze nie wszystko przesądzone. Dyrekcja RCKiK czeka na odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia.
- Nawet jeśli dostaniemy zgodę ministra, nie oznacza to, że punkt będzie likwidowany, bo może w międzyczasie uda się znaleźć miejscowego lekarza - mówi Wiktor Tyburski, dyrektor RCKiK w Gdańsku.

CZYTAJ TEŻ: Oddaj krew w Malborku - dostaniesz bilet na Lechię

Dodatkowym argumentem przemawiającym za utrzymaniem stacji mógłby być wzrost ilości oddawanej krwi. Obecnie rocznie jest to ponad 800 litrów. Kluczową sprawą jest jednak pozyskanie lekarza z Malborka, który pełniłby dyżur w punkcie trzy razy w tygodniu przez 5 godzin.
- Jako PCK szukamy miejscowego lekarza, żeby uratować ten punkt. Rozmawiamy z dwoma osobami - mówi Jarosław Wodziński, wiceprezes oddziału PCK.

Negatywny scenariusz oznaczałby, że honorowe krwiodawstwo przeniosłoby się w Malborku do ambulansu RCKiK, który odwiedzałby miasto kilka razy w miesiącu.

- Ale to już nie to samo. Wtedy jeszcze bardziej spadłaby liczba krwiodawców - dodaje Jarosław Wodziński. - Jestem jednak dobrej myśli; wierzę, że uda się uratować malborski punkt.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto