Malborscy kryminalni pracowali nad tą sprawą od poniedziałku. Do napadu doszło w poniedziałkowe przedpołudnie. Kobieta była sama w domu, gdy po godz. 10 zjawiło się dwóch mężczyzn podających się za kurierów poczty. Nic w ich zachowaniu czy ubiorze nie wzbudziło jej nieufności, zwłaszcza że jeden z nich nosił nawet czapkę kuriera z napisem „Pocztex" (potem okazało się, że własnoręcznie wykonał ten napis).
Bandyci weszli do mieszkania, używając przemocy. W następnych minutach kobieta przeżyła koszmar. Sprawcy (jak się później okazało, mający bogatą przeszłość kryminalną) skrępowali ją i dotkliwie pobili. Splądrowali mieszkanie w poszukiwaniu kosztowności, a potem z łupem spokojnie wyszli. Na koniec ustawili głośno telewizor, by zagłuszyć krzyki. Zabrali też kobiecie telefon komórkowy, by uniemożliwić kontakt z kimkolwiek. Sprawcy ukradli z mieszkania dużą kwotę gotówki i złoto. Pobitej mieszkance udało się samej częściowo oswobodzić z więzów i wezwać pomoc.
Kryminalni wytypowali potencjalnych bandziorów i w czwartek późnym wieczorem zatrzymali w Tczewie dwóch mężczyzn w wieku 34 i 39 lat - mieszkańców województwa pomorskiego. Obaj wcześniej byli dobrze znani policji. Jeden z nich opuścił zakład karny trzy miesiące temu, gdy otrzymał przepustkę, ale już nie stawił się z powrotem. Drugi wyszedł z więzienia pod koniec ubiegłego roku.
- W przypadku tego napadu rabunkowego działanie sprawców było tak brutalne, że od kilku lat w powiecie malborskim nie mieliśmy zdarzenia o podobnym stopniu brutalności - mówi jeden z malborskich policjantów.
W piątek w ciągu dnia trwały przesłuchania w malborskiej prokuraturze.
- Jeden z nich się przyznał, drugi nie - wyjaśnił po południu Piotr Wojciechowski, zastępca prokuratora rejonowego. - Obaj w przeszłości byli wielokrotnie karani za przestępstwa przeciwko mieniu.
Już w piątek wieczorem w malborskim sądzie odbyło się posiedzenie w sprawie aresztu tymczasowego. Obaj podejrzani decyzją sądu, na wniosek prokuratury, trafili za kraty na 3 miesiące. Za przestępstwo, którego dotyczą zarzuty wobec nich, grozi od 5 lat więzienia.
Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku podała w poniedziałek, 28 lutego, że napad dotyczył właścicielki zakładu jubilerskiego.
- Łupem sprawców padło w sumie 40 tysięcy złotych i około 0,5 kg złotej biżuterii - informuje KWP. - Policjanci odzyskali część łupu.
Przeczytaj także o brutalnym rozboju na ulicy w dzielnicy Wielbark.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?