Zapowiedzi rozwiązania umowy pojawiły się na początku stycznia br., gdy w Tropiszewie drogówka skontrolowała autobus szkolny firmy Szaruga, który wiózł dzieci bez tylnej szyby. Komenda wyjaśniła nam wtedy, że szyba w żaden sposób nie była zabezpieczona.
- O tę szybę poszła cała afera. Tak, była wybita, ale okno zostało zabezpieczone w sposób trwały - upiera się Janusz Szaruga, właściciel FHU Szaruga, która była odpowiedzialna za przewozy szkolne.
Przeczytaj też: Autobus bez tylnej szyby wiózł dzieci do szkoły
Jan Michalski, wójt Lichnów, wyjaśnia, że to nie było pierwsze zgłoszenie dotyczące tego przewoźnika. Wcześniej głównie chodziło o brak ogrzewania lub stan ogumienia.
- Mam pismo od rodziców. W styczniu z kolei mieliśmy zebrania wiejskie, podczas których również pojawiały się uwagi mieszkańców w tej kwestii - mówi Michalski.
- Wójt podpiera się skargami rodziców, ale jest też druga strona: ostatnio jeden z uczniów ukradł nam gaśnicę, wysiadając tylnymi drzwiami. A dajmy na to, że kilometr dalej zatrzymałaby nas policja do kontroli i znowu byłoby, że autobus niesprawny? Albo jeszcze gorzej, gdyby się zapalił, to by było, że autobus jeździ bez gaśnicy - skarży się Janusz Szaruga.
Umowa z FHU Szaruga miała obowiązywać do końca 2013 roku. Władze gminy mogły ją rozwiązać przed czasem z wyjątkowych przyczyn. Zdaniem firmy, zarzuty są bezpodstawne, dlatego rozważa wystąpienie na drogę sądową przeciw gminie. Wójt tłumaczy, że nie mógł być głuchy na docierające do niego skargi.
W przypadku sytuacji wyjątkowej gmina może podpisać umowę z nowym przewoźnikiem bez całej procedury przetargowej.
O przewozach szkolnych i kontrolach autobusowych na Pomorzu w czasie ferii - czytaj w poniedziałkowym (11 lutego) "Dzienniku Bałtyckim".
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?