Lichnowy. Jednostka OSP tym razem naprawdę doczeka się nowego samochodu? Wkład własny będzie. Pytanie, co z dotacją

W powiecie malborskim druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Lichnowach wspierają Państwową Straż Pożarną w akcjach ratowniczo-gaśniczych równie aktywnie, jak OSP Stogi, Lipinka czy Stare Pole. Tamte jednostki w w ostatnich latach otrzymały już nowe samochody staraniem lokalnych władz. Lichnowscy samorządowcy też planowali taki zakup w 2021 r., zarezerwowali w budżecie gminy na ten cel 300 tys. zł, ale nie udało się pozyskać środków zewnętrznych.

Jest szansa, że OSP Lichnowy doczeka się nowego wozu w 2022 roku. Wójt otrzymał zapewnienie od starosty malborskiego, że samorząd powiatowy dołoży się do wkładu własnego. Taka kwota - 200 tys. zł - rzeczywiście znalazła się w projekcie budżetu powiatu na przyszły rok, którym radni zajmą się podczas sesji 16 grudnia.

- Zmieniły się zasady finansowania zakupu samochodów dla OSP. Teraz samorząd musi zapewnić połowę kwoty. Zakładając, że samochód kosztuje ok. 860 tys. zł, my musielibyśmy wyłożyć 430 tys. zł. A do tego jeszcze wyposażenie, to wyszłoby z pół miliona. Nie udźwignęlibyśmy tego wydatku. Ale rozmawiałem ze starostą i obiecał, że w budżecie powiatu na 2022 rok zapiszą 200 tys. zł. My zapewnimy 230 tys. zł, czyli wkład własny uzyskamy, a resztę stanowi dofinansowanie ze środków państwowych. Na tę chwilę jest więc nadzieja, że OSP Lichnowy w końcu doczeka się nowego samochodu - mówi Jan Michalski, wójt Lichnów.

Dużo zależeć będzie od wsparcia zewnętrznego. Wójt jest trochę ostrożny, bo w 2021 r. zdarzyło się, że gminy, które dopiero co kupiły samochody dla OSP, dostały kolejne dotacje, tymczasem Lichnowom - pomimo starań o dofinansowanie - pozostało zgrzytanie zębami. A przecież żadna z jednostek nie ma nowego samochodu średniego...

OSP Lichnowy dysponuje dwoma mercedesami pozyskanymi od zaprzyjaźnionej straży ochotniczej z niemieckiego Kirchanschöring. Przy dobrym rozwoju wydarzeń, jeden z nich trafiłby do OSP Lisewo Malborskie. Jak mówi wójt, samochód jest w bardzo dobrym stanie.

Natomiast już teraz pewne jest, że lisewscy strażacy doczekają się remontu remizy, na którą gmina pozyskała ponad 500 tys. zł z rządowego programu wsparcia dla terenów popegeerowskich. W sumie inwestycja ma kosztować ok. 600 tys. zł. W tym przypadku włodarz musiał wyprostować sprawy gruntowe, żeby przedsięwzięcie można było przeprowadzić.

- Gdy przyszło robić dokumentację, okazało się, że budynek remizy stoi po obrysie. Więc gdy zrobimy ocieplenie, styropian znajdowałby się już nie na naszym terenie, tylko państwowym. Musieliśmy więc przejść całą procedurę z uzyskaniem zgód na przejęcie działek wokół remizy i nawet dojazdu do niej. Ale już to załatwiliśmy i jesteśmy po podpisaniu aktu notarialnego w sprawie przejęcia gruntu od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa - wyjaśnia Jan Michalski.

Część zdjęć w galerii powyżej publikujemy dzięki uprzejmości FrogFootTV. Więcej strażackich fotografii ich autorstwa znajdziecie na facebookowym profilu FrogFootTV.