Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Likwidacja publicznych przedszkoli - stanowisko burmistrza Malborka

Redakcja
Na portalu internetowym Urzędu Miasta Malborka pojawiło się we wtorek oświadczenie Andrzeja Rychłowskiego, burmistrza Malborka, w sprawie planowanej likwidacji czterech publicznych przedszkoli. Poniżej przedstawiamy treść stanowiska burmistrza:

Drodzy Mieszkańcy Malborka,
na najbliższej sesji Rady Miasta Malborka zostaną poddane pod głosowanie projekty uchwał, dotyczące zamiaru przekształcenia Przedszkola Nr 2, Przedszkola Nr 8, Przedszkola Nr 10 i Przedszkola Integracyjnego Nr 13 w Malborku. Kwestia ta budzi dzisiaj w malborskim społeczeństwie wiele kontrowersji i komentarzy, które nie zawsze znajdują swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Dlatego też pragnę odnieść się do najczęściej pojawiających się w tym kontekście wątków.

Przede wszystkim, uchwały, o których mowa są uchwałami intencyjnymi, nie stanowiącymi o likwidacji przedszkoli, ale będącymi ważnym elementem konsultacji społecznych w tej sprawie. Ten proces konsultacji jeszcze się nie zakończył, jesteśmy w jego trakcie, a opinia miejskich radnych kierunkuje nasze dalsze działania związane ze zmianą funkcjonowania systemu edukacji przedszkolnej w mieście. Zmianą na lepsze, bo w naszym przekonaniu, działania te mają na celu zwiększenie poziomu nauczania przedszkolnego w Malborku, nie odwrotnie. Dlatego też spotykamy się z pracownikami przedszkoli, bierzemy od uwagę głosy mieszkańców, ale i to, w jakim kierunku idą przemiany wokół nas. To dobro naszych dzieci jest głównym wyznacznikiem i główną intencją naszych działań. Ich celem, co trzeba sobie jasno powiedzieć, nie jest ratowanie miejskiego budżetu, ale podniesienie poziomu edukacji w mieście.

Etap konsultacji będzie długi, a zakończy się w momencie rozstrzygnięcia konkursów na prowadzenie przedszkoli, które planujemy ogłosić. Należy tu podkreślić, że przedszkola nadal będą funkcjonowały, lecz jako jednostki niepubliczne i to tylko pod warunkiem, że oferenci spełnią nasze wysokie wymagania co do funkcjonowania tych jednostek, zapisane w ogłoszeniu o konkursie. Obowiązkiem osób, zainteresowanych prowadzeniem przedszkoli, będzie złożenie oferty i udowodnienie nam, że mają koncepcję, pomysł na funkcjonowanie takiej jednostki na poziomie przynajmniej takim samym, a w moim założeniu wyższym niż do tej pory. Tylko z tymi osobami, które to udowodnią będziemy skłonni podpisać umowę. W przeciwnym wypadku, uchwała Rady Miasta odnosząca się do danego przedszkola pozostanie tylko uchwałą intencyjną, a jednostka będzie funkcjonować na dotychczasowych warunkach, do czasu znalezienia odpowiedniego oferenta. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ktoś, kto wystartuje w konkursie z programem nauczania gorszym niż jednostka oferowała do tej pory, wygra ten konkurs. Na takie rozwiązanie nie będziemy się godzić. Istotnym czynnikiem decydującym o ofercie będzie dla nas również dbałość o to, by opłaty za uczęszczanie przedszkola nie wzrosły. Intencją miasta jest to, aby niepubliczne przedszkola rywalizowały ze sobą, jeśli chodzi o ofertę edukacyjną i możliwości rozwoju młodych ludzi, a w naszym przekonaniu konkurencja na rynku wymuszać będzie zarówno podnoszenie poziomu edukacji, jak i formowanie atrakcyjnej cenowo oferty jednostek przedszkolnych. Dzieci wrócą po wakacjach do swoich przedszkoli, przypuszczam, że w większości z tymi samymi wychowawcami, gdyż spodziewam się, że w dużej mierze te same osoby będą chciały prowadzić przedszkola.

Są przykłady w wielu miastach Polski, które poszły tym kierunkiem, przykłady udowadniające nam, że prywatne przedszkola nie funkcjonują gorzej. Wręcz przeciwnie, prywatne przedszkola dysponują bogatszą ofertą dodatkowych zajęć, nowoczesną bazą materiałową i wykwalifikowaną kadrą, dbającą o wysoki poziom edukacji. Musimy równać do innych miast, gdzie to się dzieje, by poziom wykształcenia małych malborczyków był jeszcze wyższy, by potrafili konkurować z innymi dziećmi, mieli zajęcia dodatkowe, języki itd. My nie jesteśmy gorsi od mieszkańców innych miast.

Zmiany w przedszkolach są jednym z elementów pakietu głębokich reform w sferze kultury i edukacji, które chcemy wprowadzić w naszym mieście, a wszystko to ma służyć temu, aby nasze dzieci, młodzież i dorośli żyli w coraz lepszych i godniejszych warunkach, nie tylko jeśli chodzi o inwestycje i infrastrukturę miejską, ale także o funkcjonowanie innych sfer życia mieszkańców. Jest to coś, czego dotychczas nie robiono, a o czym mówiło się od wielu lat, tak jak się wcześniej mówiło o likwidacji targowiska w sąsiedztwie zamku, o restrukturyzacji MZK, przebudowie centrum miasta. To też nie były łatwe decyzje, podjęliśmy je w poprzedniej kadencji, kiedy wzbudzały ogromne kontrowersje, niejednokrotnie opór społeczności, a dzisiaj skutkują w sposób pozytywny. Ilu z nas pamięta dziś o protestach sprzed czterech lat? Nie możemy zamykać oczu na to, co dzieje się wokół nas, na przemiany, które wokół nas zachodzą. Nie można zaniechać wprowadzania reform, gdyż reformy stanowią nieodłączny element rozwoju. Stać w miejscu oznacza cofać się, a nasze miasto nie może sobie na to pozwolić. To wszystko, co robimy nie ma służyć lepszemu funkcjonowaniu naszemu, władzy wykonawczej, czy Rady Miasta tej kadencji, bo zmiany te mają skutkować na wiele kolejnych lat. Jest to wyjście na przeciw rzeczywistości, z jaką się stykamy, rzeczywistości, w której ważne jest nowoczesne zarządzanie miastem i jego strukturami, a nie utrzymywanie jedynie status quo.

Budowanie wokół tych przemian atmosfery sensacji, bez refleksji nad tym, czemu te zmiany mają służyć, jest graniem na emocjach ludzi, którzy boją się zmian, na emocjach pracowników przedszkoli i rodziców. Kilka miesięcy temu społeczeństwo wybrało mnie na burmistrza Malborka również dlatego, że potrafię podejmować trudne decyzje. Są to decyzje często niepopularne, ale nie unikam odpowiedzialności za nie. Takie decyzje, od wielu lat były zapowiadane, ale nie było odwagi, by wprowadzić je w życie. Ja muszę kierować się na stanowisku burmistrza odpowiedzialnością za miasto, a nie za kolejny wynik wyborczy. Wiem, że zaniechanie reform będzie w przyszłości skutkować tylko zmniejszeniem możliwości działania przedszkoli w mieście i obniżeniem poziomu edukacji naszych dzieci. Przerzucanie w dużej mierze kosztów funkcjonowania edukacji przez państwo na samorządy powoduje, że takie ruchy, które dziś wykonujemy będą i tak nieuniknione w przyszłości. Co możemy zrobić dzisiaj, to stawić czoła tym wyzwaniom i lepiej przygotować się do przyszłych wydarzeń. Nikt mnie z tej odpowiedzialności, poza samymi mieszkańcami, nie zwolni. Zmiany w Malborku działy się za poprzedniej kadencji i muszą się dziać w czasie obecnej, chyba, że chcemy skazać miasto na stagnację i marginalizację. Ja się na taki scenariusz nie zgadzam.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto