27 lipca 1851 r. to symboliczna data rozpoczęcia budowy kolejowo-drogowego Mostu Tczewskiego. Tego dnia w obecności ówczesnego króla Prus Fryderyka Wilhelma IV w fundamencie zachodniego przyczółka wmurowano kamień węgielny i ukryto kapsułę czasu. W 2019 r. podczas odbudowy przeprawy udało się ją odnaleźć. Ze środka wyciągnięto 10 pruskich monet z połowy XIX wieku i dwa pergaminy zapisane po niemiecku. Naukowcy starają się je odczytać i przetłumaczyć
- Budowa Mostu Tczewskiego została ostatecznie zakończona w 1858 r., choć za symboliczny dzień jego otwarcia przyjmuje się 12 października 1857 r. - przypomina Społeczny Komitet Odbudowy Mostu. - W momencie otwarcia ze swoimi 837 metrami był to najdłuższy most na świecie. Po dwóch latach, w 1859 r., został prześcignięty przez most Wiktorii w Kanadzie. W 1912 r. Most Tczewski został wydłużony do ok. 1030 metrów z uwagi na przesunięcie wałów wiślanych.
Miłośnicy historii z Tczewa przekonują, że to tutaj wybuchła II wojna światowa, bo 1 września 1939 r. pierwsze bomby spadły w pobliżu mostu o godzinie 4.34, czyli wcześniej niż na Westerplatte czy Wieluń. Z tego powodu na prośbę Społecznego Komitetu Odbudowy Mostu oraz inicjatorów petycji „Most Tczewski jak Westerplatte” Muzeum II Wojny Światowej planuje stworzyć Muzeum Mostów Tczewskich jako swój oddział.
- Zwiedzający poznają nie tylko burzliwą historię dwóch Mostów Tczewskich, ale historię mostownictwa w ogóle. Dodatkową atrakcją będzie 169-letni kamień węgielny, w którym ukryta była kapsuła czasu - kamień ten znajduje się na najniższej kondygnacji zachodniego przyczółka, w którym będzie się mieściła główna siedziba Muzeum Mostów Tczewskich – informuje komitet.
W lutym 2018 roku w Malborku z wystawą poświęconą mostom, promującą album „Mosty Tczewskie”, gościli jego autorzy, Łukasz Brządkowski i Przemysław Zieliński z grupy Dawny Tczew.
Dla adeptów sztuki budowy mostów ten most [drogowy, dop. red.] jest swojego rodzaju skansenem, bo użyto w nim różnych rozwiązań technicznych - mówił wówczas Łukasz Brządkowski.
Nazwał ten zabytek „Frankensteinem”, pospawanym, zmontowanym w następstwie burzliwych dziejów. Był bowiem niszczony dwukrotnie w trakcie działań wojennych, a krótko po drugiej wojnie światowej - przez krę. Po odbudowie służył do jesieni 2011 roku, gdy ze względu na zły stan techniczny został zamknięty. Zwłaszcza dla mieszkańców Lisewa Malborskiego najważniejsze jest, by wreszcie został odbudowany i był przejezdny.
Sprawą wtórną jest… nazwa, ale ten wątek też warto poruszyć, bo często powraca pytanie: Most Lisewski czy Most Tczewski? Autorzy albumu wyjaśniają, że w przejrzanych setkach pocztówek i archiwalnych dokumentów, w języku niemieckim i polskim, natrafili na następujące opisy: „Most na Wiśle w Tczewie”, „Stary most w Tczewie”, „Most kolejowo-drogowy na Wiśle w Tczewie”, „Most drogowy w Tczewie” - co oznacza, że nazwa zarówno w czasach pruskich, jak i II RP zawsze związana była z Tczewem.
Po wojnie zaczęła pojawiać się w przestrzeni publicznej nazwa „Most Lisewski” - lokalna, potoczna, która oznacza dla mieszkańców Tczewa kierunek, do którego prowadzi przeprawa. Z biegiem czasu zaczęto jednak używać jej także w dokumentach. Tczewianie nazwę „Most Tczewski” uważają za prawidłową i wynikającą bezpośrednio z jego historii, stąd starania choćby grupy Dawny Tczew o przywrócenie w świadomości tej nazwy.
WARTO WIEDZIEĆ
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?