Odbudowa zabytkowego mostu drogowego utknęła w martwym punkcie. Spór na linii wojewódzki konserwator zabytków – starosta tczewski w sprawie rozbiórek przęseł ESTB to jedno, ale brakuje jasnych deklaracji ze strony rządu na temat realnej pomocy finansowej. Władze powiatu tczewskiego, który jest właścicielem obiektu, od lat biją głową w mur ze swoimi argumentami, że to ponad siły samorządu.
W Toruniu można, to dlaczego nie w Tczewie?
Mieszkańcy w akcie desperacji proponują inne rozwiązanie. Spoglądają z nadzieją na pobliski most kolejowy – z kolei własność Skarbu Państwa.
- Przecież korzystając z konstrukcji mostu kolejowego, można przebudować istniejące pomosty (lub choćby jeden z nich) i wybudować na nich ciąg rowerowo-pieszy. Pozostaje tylko kwestia decyzji i porozumienia, bo starostwo w Tczewie tylko raz zadało pytanie „peelce” o możliwość udostępnienia pomostów technicznych. I oczywiście uzyskało odpowiedź negatywną, co nikogo nie powinno dziwić, bo raz - kolej to państwo w państwie, a dwa - trzeba pójść z konkretami i planem, wówczas jest o czym rozmawiać – argumentuje Michał Romański, mieszkaniec Lisewa Malborskiego.
Jego zdaniem, przy odrobinie dobrej woli możliwe jest udostępnienie pomostów technicznych dla ruchu publicznego.
Najbardziej interesuje mnie precedens, który pozwala na budowę drogi rowerowej na moście kolejowym w Toruniu, a uniemożliwia w Tczewie – dodaje Michał Romański.
W mieście pierników i Kopernika planowana jest „modernizacja linii kolejowej nr 353 na odcinku Toruń Główny – Toruń Wschodni wraz z infrastrukturą dworcową oraz budową nowych przystanków kolejowych w Toruniu – BiT City II”. Jak odpowiedział prezydent Michał Zaleski na interpelację jednego z radnych, do 30 listopada 2021 r. zostanie opracowana dokumentacja projektowa na roboty budowlane, obejmująca m.in. budowę ciągu pieszo-rowerowego na moście kolejowym im. Ernesta Malinowskiego (w zarządzie PKP PLK jako własność państwa).
- Budowa ciągu pieszo-rowerowego uzależniona jest od możliwości pozyskania środków zewnętrznych w perspektywie finansowej na lata 2021-2027 - odpowiedział prezydent Torunia tamtejszemu radnemu.
- Lisewo Malborskie-Tczew. Remont mostu sfinansuje państwo? Poseł Smoliński zapowiedział to podczas otwartego spotkania
- Lisewo Malborskie-Tczew. "Most Tczewski jak Westerplatte": wójt apeluje do premiera, żeby państwo przejęło obiekt
- Mostem w Lisewie będzie można przejść za nieco ponad 2 lata?
- Lisewo Malb. Przejście przez most na Wiśle tylko dla osób z imiennej listy
Mało prawdopodobne, że pomysł doczeka się realizacji. Zapytaliśmy w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe o szanse zaadaptowania któregoś z pomostów, by mógł służyć mieszkańcom. Można sobie wyobrazić, że wymagałoby to budowy ogrodzeń od strony torowiska oraz zabezpieczenia balustrad. To teoria, bo w praktyce rolę odgrywają przede wszystkim przepisy.
Ze względu na specyfikę obiektu, który objęty jest dodatkowymi przepisami o zarządzaniu kryzysowym, nie ma możliwości wybudowania kładki dla pieszych. Na moście kolejowym w Tczewie znajduje się kładka techniczna dostępna tylko i wyłącznie dla przeszkolonych pracowników kolei. Wstęp osób postronnych na ten obiekt jest zabroniony – odpowiada Przemysław Zieliński z zespołu prasowe PKP PLK.
Po wyborach "most rdzewieje"
Mostowej epopei od lat przygląda się wójt Lichnów. Z jednej strony włodarz zgadza się, że dla mieszkańców Lisewa Malborskiego trwający stan rzeczy „to zgroza, bo bilet kolejowy w jedną stronę kosztuje kilka złotych, a widzą sklep na drugim brzegu”. I zamiast sobie przejść czy pojechać rowerem, są zdani na pociąg. Bilet normalny w obie strony to 7,60 zł.
- Rozumiem rozgoryczenie mieszkańców, ale to jest za duże ryzyko, którego nikt nie weźmie na siebie - mówi Jan Michalski, wójt Lichnów, o udostępnieniu pomostów mostu kolejowego. - Pamiętam rozmowy z PKP na temat nieporównywalnie mniejszej sprawy w Szymankowie, gdzie mieliśmy gminną kładkę. Powiedzieli wtedy, że oni budują przejście podziemne, my możemy sobie ją zachować, ale jeśli komuś coś się stanie, to my będziemy ponosić odpowiedzialność. Zgodziliśmy się na rozbiórkę. Żeby dostosować most kolejowy do ruchu pieszych, potrzebne są pewnie ogromne pieniądze i ktoś, kto weźmie na siebie odpowiedzialność. A nie ma wyższej ceny niż zdrowie ludzkie.
Most drogowy na Wiśle został zamknięty dla ruchu jesienią 2011 roku ze względu na zły stan techniczny zagrażający użytkownikom. W październiku przypadnie więc 10-lecie tamtej decyzji, a widoków na przywrócenie przeprawy do użytku nie ma.
- Różne były pomysły. Może prom? To padła odpowiedź, że Wisła za płytka w tym miejscu i trzeba by ją pogłębić, a to kosztuje. Może most pontonowy? Odpowiadano, że to trzeba by wojsko angażować, za dużo zachodu, nie opłaci się. Tu żadna opcja nie zbije kapitału politycznego, dlatego mają w głębokim poważaniu ten most drogowy. Przed wyborami znów będą jeździć i obiecywać, a po wyborach most zardzewieje – mówi gorzko wójt Lichnów.
SOK ma oko na most kolejowy na Wiśle
Kończy się na tym, że lisewianie i tak korzystają z pomostów technicznych mostu kolejowego, licząc na to, że Straż Ochrony Kolei ich nie zauważy...
- Przechodzenie przez tory w miejscach niewyznaczonych czy skracanie sobie drogi przez mosty, wiadukty czy tunele kolejowe jest zabronione i bardzo niebezpieczne. Należy pamiętać, że bezpiecznie przejść przez tory można tylko w wyznaczonych miejscach: oznakowanych przejściach, przejazdach, kładkach czy przejściach podziemnych. Osoby przechodzące w miejscach niedozwolonych mogą zostać ukarane mandatem – przypomina Przemysław Zieliński.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?