Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. 70 rocznica śmierci mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". Zapalą znicze na Skwerze Żołnierzy Wyklętych

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
8 lutego przypada 70 rocznica zamordowania w mokotowskim więzieniu mjr. Zygmunta Szendzialarza ps. „Łupaszka”. Po wojnie jego brygada działała w okolicach Malborka i Sztumu. Wieczorem w dniu rocznicy zostaną zapalone znicze na Skwerze Żołnierzy Wyklętych.

Dla historyków zajmujących się antykomunistycznym podziemiem po II wojnie światowej Zygmunt Szendzielarz jest jednym z najwybitniejszym dowódców konspiracji wojennej i partyzantki powojennej. Po zamknięciu etapu wileńskiego, potem białostockiego został zmuszony przez dowództwo miejscowej organizacji Obywatelskiej Armii Krajowej do rozwiązania V Wileńskiej Brygady AK. Na Pomorze przyjechał z kilkoma współpracownikami, zakładając, że wśród osiadłych w Trójmieście i okolicach przybyszów z Wileńszczyzny jest w stanie odtworzyć w oddział.

V Wileńska Brygada AK - braterstwo broni i determinacja

W październiku 1945 roku major „Łupaszka” przybył do Gdańska. Po przypadkowym, krótkim aresztowaniu zdał sobie sprawę, że nie będzie tam bezpieczny. Żandarmeria nie zorientowała się, z kim ma do czynienia, i puściła go.

Wówczas to z towarzyszącym mu Wacławem Beynarem „Orszakiem” udał się do Sztumu. Mieszkał tam znajomy z czasów wileńskich Marian Romantowski, który trafił na Powiśle na początku marca 1945 roku. Pełnił funkcję komisarza ziemskiego - najpierw w Malborku, potem w Sztumie, gdzie prowadził gospodarstwo rolne. Aktywnie włączył się w organizację życia w powiecie. Romanowski przydzielił „Łupaszce” i „Orszakowi” oddzielne mieszkanie z zabudowaniami gospodarczymi na Zajezierzu. Duży pokój na poddaszu służył jako „koszary” dla przybywających kolegów majora – pisał Janusz Ryszkowski w tygodniku „Powiśle Sztum Dzierzgoń” w 2006 roku.

Od początku kwietnia 1946 roku działania ofensywne na Pomorzu miały charakter permanentny. Przez brygadę majora przewinęło się mniej niż 90 żołnierzy. Z braku napływu ochotników była formacją kadrową.

- W czasie działalności od kwietnia do października 1946 roku brygada była przeciwnikiem bardzo niebezpiecznym. Wysokie poczucie ideowości połączone z bardzo bogatym doświadczeniem partyzanckim - znaczna część uczestniczyła w czynnej walce w lesie od 1943 roku - sprawiało, że przez długi czas byli niepodatni na demoralizację, utratę sensu w dalsze prowadzenie działań. Jedną trzecią oddziałów majora walczących na Pomorzu stanowili uczniowie gimnazjów wileńskich, co przekładało się na ideowość i zachowania dyscypliny. Do tego dochodziła kwestia braterstwa broni - wspólnych miesięcy spędzonych w lesie. Cechowała ich determinacja w walce z władzami komunistycznymi. Powód był prosty. Ci ludzie, o czym trzeba pamiętać, zostali wyzuci z miejsc rodzinnych, nie mieli własnych domów – pisze Janusz Ryszkowski.

Malborczyk miał udział w ustaleniu, gdzie są szczątki "Łupaszki"

W czerwcu 1948 roku UB rozpracowało i rozbiło Okręg Wileński AK. Szendzielarz przebywał wtedy na południu Polski. Został pojmany 30 czerwca 1948 rok w Osielcu pod Jordanowem. Miała do niego doprowadzić kartka pocztowa adresowana z Poronina, przechwycona podczas jednego z wcześniejszych aresztowań.
Osadzony w więzieniu przy ul. Rakowieckiej, torturowany, skazany 2 listopada 1950 r. na osiemnastokrotną karę śmierci, zamordowany 8 lutego 1951 roku o godz. 20.15 w więzieniu na Mokotowie. Ciało zostało pochowane w tajemnicy w nieznanym przez lata miejscu.

- Szczątki  odnalezione zostały  przez zespół prof. Krzysztofa Szwagrzyka z Instytutu Pamięci Narodowej na powązkowskiej „Łączce" w Warszawie. 70 rocznica zamordowania majora, dwukrotnego kawalera Orderu Virtuti Militari, jest szczególna ze względu na patronat „Łupaszki” nad naszym stowarzyszeniem, a także to, że przyczyniłem się do pobrania materiału genetycznego od córki Zygmunta Szendzielarza, bez którego identyfikacja Jego szczątków byłaby niemożliwa – przypomina Patryk Pawłowski, prezes Stowarzyszenia Historycznego im. 5 Wileńskiej Brygady AK.

Szef stowarzyszenia zachęca mieszkańców Malborka do udziału w krótkiej uroczystości na Skwerze Żołnierzy Wyklętych, gdzie 8 lutego o godz. 20.15 zostaną zapalone znicze.

Malbork. Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" 2020 [ZDJĘCIA]....

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto