Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. 736 urodziny miasta. Jak dawniej świętowano jubileusze? Zwłaszcza w PRL były huczne [ZDJĘCIA]

Anna Szade
Anna Szade
Archiwum I LO Malbork
27 kwietnia Malbork obchodzi swoje urodziny. To 736-lecie nie będzie hucznie obchodzone. Ale w przeszłości bywało, że świętowanie miejskich jubileuszy nie miało końca. Tak było w latach 70., gdy miastu „stuknęło” siedem wieków.

Urodziny to zwykle okazja do świętowania, a już jubileusz dotyczący miasta zwykle był okazja do organizowania rozmaitych obchodów. Dawniej skrupulatniej liczono, ile Malborkowi "stuknęło" wieków niż lat.

Huczne 700-lecie. W PRL czyn społeczny wieńczył dzieło

Na pewno przygotowania do uroczystości z okazji siedmiu wieków Malborka musiały rozpocząć się wcześniej, skoro już 20 marca 1976 r. w sali Muzeum Zamkowego odbyła się uroczysta sesja Miejskiej Rady Narodowej, terenowego organu władzy, i Miejskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu. Trudno znaleźć jakikolwiek współczesny odpowiednik. Zgodnie z definicją, była "wspólną płaszczyzną działania organizacji społecznych ludu pracującego i patriotycznego zespolenia wszystkich obywateli – członków partii, stronnictw politycznych i bezpartyjnych, niezależnie od ich stosunku do religii – wokół żywotnych interesów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”.

Okazji do tamtego uroczystego posiedzenia było zresztą kilka, bo to również 31 rocznica wyzwolenia Malborka oraz 15-lecie powstania Muzeum Zamkowego. Sala wypełniła się więc po brzegi wszelkimi działaczami, były przydługie płomienne przemowy i odznaczenia.

Już 7 wieków odmierzyły karty kalendarza od czasu, gdy Malbork otrzymał prawa miejskie. 700 lat to wiek dla miasta sędziwy, nawet gdy patrzeć nań przez pryzmat historii kraju, którego państwowość wkroczyła w drugie tysiąclecie – słowa Leszka Witkiewicza, wówczas I sekretarza Komitetu Miejskiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i jednocześnie przewodniczącego miejskiego komitetu obchodów 700-lecia miasta, opublikowano w okolicznościowej broszurce.

Ale choć wydawało się, że wszystko jest dokładnie zaplanowane, to jednak nie do końca.
- Niestety, przygotowania do jubileuszu rozpoczęły się w tym mieście późno, właściwie dopiero w końcu ubiegłego roku. Nad wyraz skromnie zaplanowano jubileuszowe przedsięwzięcia, ograniczając się właściwie do okolicznościowych imprez. Malbork tymczasem zaniedbany, powiedzmy to sobie otwarcie, pod wieloma względami (komunalnym, usługowym, kulturalnym), jakby czekał na dostatecznie dobitny pretekst, który władze miejskie zmobilizuje do ofensywnych działań – pisał wczesną wiosną 1976 r. „Dziennik Bałtycki”.

W ciągu jubileuszowego roku odbyło się wiele wydarzeń: kilkudniowy zlot harcerzy z całego województwa elbląskiego, w granicach którego znajdował się wówczas Malbork, zawody sportowe, koncerty, przemarsze, wystawy, konkursy, publikacje.
Ale choć kalendarz był zapełniony po brzegi, z zewnątrz wyglądało to trochę inaczej. Świadczy o tym rozmowa, którą przeprowadziła dziennikarka „Dziennika Bałtyckiego” w sierpniu 1976 r. z Bolesławem Szydłowskim, który na początku tamtego rocznicowego roku zasiadł w fotelu naczelnika miasta.

- Pamiętamy Frombork, małe senne miasteczko, które dzięki obchodom roku kopernikowskiego przeistoczyło się w zadbany, atrakcyjny ośrodek. Czy Malbork wykorzystał również atuty, jakie ze sobą niesie okrągła rocznica? - zaczepiła rozmówczyni naczelnika.

Widać było, że tak sformułowane pytanie nie było w smak Bogusławowi Szydłowskiemu.
- Zacznijmy od tego, że Malbork nie jest sennym miasteczkiem, którego jedyną szansą był jubileusz – odparł.

Dodał, że miasto kojarzy się głównie z zamkiem, ale to nie są jedyne atuty. I wyliczył wszystkie ówczesne zakłady pracy, które z wielkim sentymentem wspominane są przez malborczyków do dzisiaj: Makop, PEMAL, cukrownia, Mawent, „makarony”.

Nie mamy więc kompleksu głębokiej prowincji. Z drugiej jednak strony rocznica 700-lecia rzeczywiście stanowiła okazję do szerszej propagandy naszych spraw, a co ważniejsze, do usunięcia pewnych zaniedbań. Potrzeby miasta, które nie z okazji rocznicy, lecz z uwagi na bieżące problemy należy zaspokoić, są wielkie. Atut 700-lecia nie był dostatecznie silny, by pomóc w ich rozwiązaniu – tłumaczył naczelnik Szydłowski.

Z czym wówczas zmagał się Malbork? Przede wszystkim z kiepską infrastrukturą.
- Miasto jest stare. Wprawdzie niemal od podstaw odbudowane po wojennych zniszczeniach, jednak cierpiące na dolegliwości typowe dla starych kompleksów miejskich. Przestarzały układ komunikacyjny, przeszło 100-letnie instalacje wodociągowe, brak oczyszczalni ścieków, zły stan sieci elektrycznej, niezadowalające tempo wzrostu budownictwa mieszkaniowego przy pilnej konieczności rozbiórki 100 domów - to są sprawy, którymi trapią się obywatele i władze Malborka. A przy tym dochodzi cały zespół problemów związanych z ambicjami, by Malbork stał się rzeczywistą Mekką turystów – wyliczał Bogusław Szydłowski.

Nic dziwnego, że często mieszkańcy brali sprawy w swoje ręce i uczestniczyli w czynach społecznych. Co prawda, nie były takie spontaniczne i organizowane z dobrej woli samych mieszkańców. To rada dyrektorów malborskich przedsiębiorców podjęła uchwałę, by – jak czytamy w „Kronice miasta Malborka” - z okazji 700-lecia przyczynić się w czynie społecznym do upiększenia miasta. Wartość podjętych działań, które prowadzono w różnych częściach miasta do 30 października, oszacowana została na ponad 2 mln zł.

To nie było mało. Przeciętne wynagrodzenie w kraju w 1976 r. wynosiło 4281 zł miesięcznie. Nieźle się więc malborczycy natyrali dla miasta, zamiast świętować i... wydawać na to publiczne pieniądze. Na przykład pracę nauczycieli Zespołu Szkół Zawodowych, którzy wykonali wykopy pod krawężniki dwóch boisk sportowych do piłki siatkowej wyceniono na 300 tys. zł.

Matejko na zamku. Rulon z „Grunwaldem” dotarł w kwietniu

W jubileuszowym roku miasto spodziewało się nawet 500 tysięcy turystów. W czym kłopot? Sen z powiek naczelnikowi spędzał wtedy fakt, że Malbork dysponował wówczas… 263 stałymi miejscami noclegowymi i 500 łóżkami sezonowymi. Szczytem luksusu był hotel Zbyszko.

A przecież dodatkową atrakcją i dla mieszkańców, i dla turystów było sprowadzenie „Bitwy pod Grunwaldem”. Starania, by obraz Jana Matejki zagościł w zamku, zajęły wiele lat. Aż w końcu w kwietniu 1976 r. dzieło dotarło „po trudach skomplikowanego transportu”, jak donosiły media. Ogromny rulon z cenną zawartością przenieśli do Wielkiego Refektarza żołnierze.

Dzieło uświetniło obchody siedmiu wieków miasta. Otwarcie tej „galerii jednego obrazu” odbyło się 29 maja. Prasa dopatrywała się w tym wydarzeniu dodatkowych znaczeń.

- Swoistą wymowę ma fakt, że w 566 lat po grunwaldzkiej wiktorii malarska wizja tej bitwy utrwalona przez Jana Matejkę na gigantycznym płótnie znalazła się w malborskiej warowni. Przed wiekami budzącej grozę, owianej ponurą sławą, jaką przyniosła jej niechlubna, grabieżcza działalność rycerzy zakonu krzyżackiego. Przypominając w tym właśnie miejscu ówczesne zwycięstwo, odniesione nad nimi przez wojska króla Władysława Jagiełły i wielkiego księcia Witolda, podkreślając znaczenie owego zdarzenia dla późniejszych losów tych ziem, podstępnie zagarniętych przez kolonizatorów spod znaku czarnego krzyża – czytamy w „Dzienniku Bałtyckim” z lata 1976 r.

I jeszcze jedna symboliczna klamra z tamtego roku. Otóż 16 października, jak donosi „Kronika miasta Malborka”, miało miejsce odsłonięcie obelisku króla Władysława Jagiełły w odległym Krakowie. Elementy Pomnika Grunwaldzkiego dostarczył Malbork ze zburzonego przez hitlerowców w 1945 r. mostu drogowego na Nogacie.

Inwestycje na jubileusze. Drogi, mosty i galerie

Choć nie przypisywano otwarciu drewnianej kładki na Nogacie żadnej symboliki, to jednak oddano ją do użytku dokładnie na 695 urodziny Malborka, w kwietniu 1971 r. Mostek budowali żołnierze i połączył dwa brzegi rzeki na dwie dekady. Na zdjęciach utrwalono zarówno etapy realizacji, jak i moment oddania.

Wielkim wydarzeniem w roku jubileuszu 710-lecia miasta było natomiast otwarcie malborskiej „trasy W-Z”, czyli al. Rodła i Wojska Polskiego oraz wiaduktu nad torami. Ten „prezent” z 1986 r. miał być może zrekompensować wieloletnie zaniedbania i przestarzały układ komunikacyjny, o których dekadę wcześniej wspominał naczelnik Bogusław Szydłowski.

Kolejne inwestycje miały jeszcze bardziej przyziemny charakter. W 2001 r., w którym mogłyby odbyć się 725 urodziny miasta, otwarte zostały dwie pierwsze galerie handlowe: w marcu „Jagiełło”, w kwietniu „Zawisza”.

730-lecie z Madonną. Wielki powrót patronki miasta

A później… miastu cofnięto licznik. Oznaczałoby to, że obchody 700-lecia w 1976 r. były oparte na błędnych obliczeniach.

Historia naszego miasta sięga wprawdzie 1274 r., kiedy to pierwsi Krzyżacy przybyli na te tereny i rozpoczęli budowę zamku, ale to najprawdopodobniej 27 kwietnia 1286 r. Malbork otrzymał prawa miejskie na prawie chełmińskim – można było przeczytać na urzędowej stronie 82-200.pl.

Nie zachował się jednak oryginalny dokument lokacyjny dla miasta.
- Przez długie lata uważano, że był on wystawiony w 1276 r. Dopiero dzięki badaniom prof. Jana Powierskiego jego datowanie przesunięto dziesięć lat później. W 1286 r., prawdopodobnie 27 kwietnia, mistrz krajowy Konrad von Thierberg Młodszy wystawił taki dokument dla istniejącej już przy zamku osady. Do naszych czasów zachował się natomiast dokument odnowienia przywileju dla miasta Malborka, który 6 lipca 1304 r. wystawił mistrz krajowy pruski Konrad Sack – tłumaczy od kilku lat Urząd Miasta Malborka.

W 2016 r. zorganizowane były w Malborku ostatnie głośne obchody rocznicy nadania praw miejskich. Inauguracja jubileuszu 730-lecia zbiegła się z odsłonięciem w niszy zamkowego kościoła figury Madonny, uznawanej za patronkę miasta.

Malbork. Madonna wróciła na swoje miejsce w zamku pięć lat t...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto