Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. 74 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego [ZDJĘCIA, cz. 2]. Uroczystość na Skwerze Żołnierzy Wyklętych

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
Mieszkańcy Malborka - m.in. kombatanci i najmłodsi, przedstawiciele władz samorządowych i służb mundurowych - w 74 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego złożyli kwiaty pod Pomnikiem Armii Krajowej i kamieniem pamiątkowym poświęconym żołnierzom wyklętym.

Po inscenizacji "W imieniu Polski Walczącej", która odbyła się na ulicy Piastowskiej, jej uczestnicy i widzowie przeszli na Skwer Żołnierzy Wyklętych.

- Historycy są zgodni, że Powstanie Warszawskie było największą operacją podziemia w okupowanej Europie. Operacją przeprowadzoną przez największą podziemną armię okupowanej Europy - Armię Krajową działającą w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, które też było swego rodzaju fenomenem. W żadnym innym okupowanym kraju nie powstała tak rozbudowana struktura - mówił pod Pomnikiem AK Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

W swoim wystąpieniu włodarz przypomniał, że "apogeum, najważniejszym momentem" walki z hitlerowskim okupantem było Powstanie Warszawskie. - To był wtorek, dzień trochę odmienny od dzisiejszego. Temperatura nie przekroczyła 18 stopni, od rana padał deszcz. Rano, o godz. 7 łączniczki otrzymały polecenie, że mają rozprowadzić rozkaz, iż godzina "W" rozpocznie się o godz. 17 - przypominał Marek Charzewski.

Burmistrz nawiązał też do słów powstańca, gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego wypowiedzianych podczas uroczystości rocznicowych w Warszawie w 2011 roku.

- Pan generał wypowiedział bardzo znamienne słowa, które powinny być dla nas swego rodzaju drogowskazem. Powiedział, że Polacy muszą szanować równo wszystkich innych. Niezależnie od ich poglądów, narodowości, wyznania. Bo tak było w oddziałach powstańczych. Tam ten szacunek wzajemny był niezależnie od tych różnic. To ważny przekaz dla nas wszystkich w obecnym czasie - stwierdził burmistrz Malborka.

ZOBACZ TEŻ: 1 sierpnia 2018 w Malborku. Inscenizacja historyczna "W imieniu Polski Walczącej"

Modlitwę za powstańców warszawskich i ludność cywilną stolicy, która zginęła podczas walk, jak też w bestialski sposób zamordowana przez hitlerowców, poprowadził ks. Arkadiusz Śnigier, dziekan dekanatu Malbork i proboszcz parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.

- Kiedy myślimy o przeszłości, to w naszych sercach budzi się duma i wdzięczność wobec tej ofiary, jaką złożyli, dzięki której i z której my jesteśmy. Kiedy myślami przechodzę do teraźniejszości, czasami budzi się lęk, bo widzę rowy wykopane w świadomości ludzi, nie wiem, czy czasami nie głębsze i nie szersze niż wtedy na ulicach. Budzi się lęk przed podziałami, które widać między nami. Kiedy myślę o przyszłości, odczuwam troskę o to, czy będziemy w stanie tę ofiarę, którą Oni ponieśli, zachować, wydać jej owoce i żyć razem, i współpracować ku pokojowi - stwierdził ks. Arkadiusz Śnigier.

Jak mówił ksiądz dziekan, dla wielu powstańców jedynym żołnierskim mundurem była biało-czerwona opaska na ramieniu. Powstanie miało trwać kilka dni. Trwało przeszło dwa miesiące. Zginęło w nim około 10 tysięcy polskich żołnierzy i nawet do 200 tysięcy mieszkańców Warszawy.

Burmistrz Charzewski: - Pamiętajmy o tym, że to im między innymi zawdzięczamy to, że możemy żyć w wolnym, niepodległym kraju. Cześć i chwała Bohaterom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto