Kałdowo w międzywojniu należało do Wolnego Miasta Gdańsk. Polska miała tutaj jedną ze swoich placówek celnych. Została spalona przez niemieckie bojówki w maju 1939 roku, a wtedy inspektorzy przenieśli się do wagonów na bocznicy pobliskiej linii kolejowej. Tutaj rankiem 1 września 1939 r. podczas ostrzelania przez pociąg pancerny jadący w stronę Szymankowa ranni zostali inspektorzy celni Józef Król i Ludgard Rakowski.
Jak co roku, fakt ten przypomnieli przemawiający przed Pomnikiem Celników Polskich. Jak również to, że kilka kilometrów dalej, w Szymankowie, pierwszego dnia wojny Niemcy wymordowali 21 Polaków – celników, kolejarzy oraz członków ich rodzin.
- Od wielu lat kiedyś funkcjonariusze celni, a dzisiaj funkcjonariusze i pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej spotykają się tutaj, w Malborku, przed pomnikiem poświęconym celnikom poległym na frontach II wojny światowej, aby uroczyście obchodzić kolejne rocznice września 1939 r. Pielęgnowanie i utrwalanie pamięci o tych wydarzeniach jest naszym obowiązkiem, równocześnie jednak powinniśmy kontynuować przerwane [przez wybuch wojny – red.] dzieło naszych przodków. Dzieło budowy sprawnej, nowoczesnej, skutecznej, przyjaznej obywatelom, wspierającej przedsiębiorców administracji – mówiła Magdalena Rzeczkowska, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, szefowa Krajowej Administracji Skarbowej.
KAS nie zapomina o bohaterach z Szymankowa, Tczewa, a także z innych miejsc heroicznej walki, dzięki którym możemy dzisiaj żyć w wolnej Polsce. Pamięć o tej historii , o tych bohaterach powinna zostać zachowana przez kolejne pokolenia - dodała Magdalena Rzeczkowska.
Burmistrz Malborka przypomniał, że lato 1939 roku było piękne i zapowiadała się złota, polska jesień. Zamiast niej, kraj został napadnięty przez dwóch najeźdźców, zaczęło się zaplanowane ludobójstwo, w wyniku którego wymordowano 6 milionów Polaków.
- Dziś gromadzimy się tu, aby oddać hołd i upamiętnić polskich żołnierzy wojny obronnej 1939 r., naszych żołnierzy walczących na wszystkich frontach II wojny światowej, naszych rodaków w jednostkach partyzanckich, powstańczych, wszystkich zamordowanych w obozach koncentracyjnych i więzieniach, wszystkich cywilnych mieszkańców naszej Ojczyzny poległych w czasie wojny – wyliczał Marek Charzewski, burmistrz Malborka. - W miejscu, w którym się znajdujemy, szczególną pamięć jesteśmy winni inspektorom celnym, polskim celnikom, którzy jako pierwsi stawili czoło niemieckiej agresji i zapłacili za to cenę własnego życia.
Włodarz cytował też Alberta Schweitzera, laureata Pokojowej Nagrody Nobla.
Ten kapłan, teolog, filozof powiedział kiedyś, że groby żołnierzy są najlepszym kazaniem o pokoju. My dzisiaj, pamiętając o wielkiej tragedii, jaką była II wojna światowa, jest zobowiązani do szerzenia idei pokoju w naszym pokoleniu i pokoleniach przyszłych. Jesteśmy odpowiedzialni za to, aby koszmar II wojny światowej nigdy się nie powtórzył, aby nienawiść i nacjonalizm nigdy już nie opanowały ludzkich umysłów i nie zdominowały kontaktów między ludźmi i narodami – dodał Marek Charzewski.
Uroczystość odbyła się zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Był apel poległych, a także salwa honorowa oddana przez kompanię honorową 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego. O oprawę muzyczną zadbała orkiestra Morskiego Oddziału Straży Granicznej.
Z Malborka część uczestników uroczystości przeniosła się do Szymankowa, gdzie znajdują się pamiątkowa tablica i pomnik poświęcone zamordowanym inspektorom celnym, kolejarzom i ich rodzinom.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?