Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Albert Rahn zbudował przed wojną firmę przy ul. Kościuszki. O pamięć o przedsiębiorcy upomniał się jeden z miejskich radnych

Anna Szade
Anna Szade
Zniknęły już bezpowrotnie dawne warsztaty fabryki Alberta Rahna przy ul. Kościuszki, którą założył 145 lat temu. Po wojnie działał tam Pemal, a teraz znów jest pusty plac. Po jego pełnej rozmachu działalności gospodarczej z przełomu XIX i XX wieku pozostała tylko dawna willa. Radny Adam Ilarz pyta, co stało się z nagrobkiem przedsiębiorcy, bo jeszcze dwie dekady temu znajdował się on na malborskim cmentarzu.

Spacerując po współczesnym centrum Malborka, nie sposób nie zauważyć budynku przy ul. Kościuszki 40. To dawna willa Alberta Rahna, przedsiębiorcy, który potrafił wykorzystać okazję. Jeszcze w pierwszej połowie XIX w. było to po prostu jedno z miasteczek pruskich. Poprawę jego sytuacji gospodarczej przyniosła dopiero budowa kolei żelaznej łączącej Prusy Wschodnie z Berlinem.

Albert Rahn, inwestor z końca XIX wieku

Jak pisze Wiesław Jedliński w książce „Malbork – dzieje miasta”, do ożywienia przedsiębiorczości i powiększenia liczby ludności przyczyniła się droga Berlin-Królewiec, która powstawała w latach 1819-1825, ale także budowa mostu kolejowego przez Nogat, którą ukończono w 1857 r. Dzięki temu Malbork zyskał połączenie kolejowe do Tczewa, a jeszcze wcześniej do Braniewa, przedłużone następnie do Królewca.
To sprawiło, że szybko wzrosła liczba mieszkańców - z 7500 w 1863 r. do 10 738 w 1871 r. A był to dopiero początek dalszego rozwoju kolei. W 1876 r. uruchomiono połączenie z Warszawą przez Mławę, w 1883 r. z Toruniem przez Kwidzyn, a w 1893 r. z Olsztynem. Malbork stał się więc ważnym węzłem komunikacyjnym, co przybliżało go do świata.

Nic dziwnego, że firma Alberta Rahna ulokowała się blisko linii kolejowej. Transport od zawsze był nerwem i kołem zamachowym gospodarki. Pierwsze warsztaty maszynowe przedsiębiorca uruchomił w 1877 r. Później zostały przekształcone w fabrykę maszyn i odlewów.
W 1939 r. firma przeszła w ręce władz miasta. Wówczas, jak pisze Wiesław Jedliński, dysponowała warsztatami naprawczymi, głównie maszyn rolniczych, oraz magazynem części zamiennych. Zatrudniała przeciętnie 60-65 osób. Dzisiaj uchodziłaby więc za średnią firmę.

Historia fabryki po 1945 r. Majątek w Malborku przejęło państwo

Po wojnie ten skomunalizowany majątek przejął Skarb Państwa. Można o tym przeczytać w Orzeczeniu nr 26 Ministra Przemysłu Lekkiego z 10 grudnia 1949 r. o przejściu aż 260 przedsiębiorstw na własność państwa. Zostało wydane w porozumieniu z przewodniczącym Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego.

Przedsiębiorstwa firm wymienionych w załączniku przechodzą na własność państwa bez odszkodowania w całości wraz z nieruchomym i ruchomym majątkiem oraz wszelkimi prawami, wolne od obciążeń i zobowiązań, z wyjątkiem zobowiązań na rzecz polskich osób prawnych prawa publicznego, służebności gruntowych oraz zobowiązań mających swe źródło w stosunku najmu pracy lub odpowiedzialności za czyny niedozwolone. Nie mają znaczenia prawnego niedokładności w określeniu nazwy lub przedmiotu przedsiębiorstwa, jeżeli z orzeczenia wynika, o jakie przedsiębiorstwo chodzi – czytamy w dokumencie opublikowanym w Monitorze Polskim.

Na liście przedwojenna firma została oznaczona nazwiskiem swego założyciela: Rahn Albert, Malbork, ul. Kościuszki 24 – naprawa maszyn rolniczych.

Podobno, jak opisuje kronikarz Wiesław Jedliński, działalność prowadzona była przy ul. Kościuszki 1 czerwca 1945 r. „na bazie Państwowej Stacji Traktorów i Maszyn Rolniczych i kilka razy zmieniało swą nazwę”.
Malborskie Zakłady Przemysłu Maszynowego Leśnictwa PEMAL powołano do życia 1 stycznia 1958 r.

Charakterystyczne półokrągłe hale fabryczne z czasów Rahna istniały jeszcze w 2021 r. Jednak w związku z tym, że gospodarczy spadkobierca tej działalności postanowił wyprowadzić produkcję z Malborka, teren został uwolniony.
Jedyny ślad, jaki pozostał, to obecnie willa przedsiębiorcy. Być może z balkonu na piętrze spoglądał na uwijających się w fabryce robotników? Kto wie.

Radny Adam Ilarz pyta o nagrobek Alberta Rahna

O zachowanie pamięci po Albercie Rahnie upomniał się niedawno radny Adam Ilarz. Zwrócił się do władz miasta o wyjaśnienie okoliczności likwidacji grobu biznesmena i jego małżonki. Jak tłumaczy, podjął się tego na prośbę grupy mieszkańców.

Co było powodem likwidacji grobu? Gdzie znajduje się pomnik, który był na grobie małżeństwa Rahn? Czy przed likwidacją grobu podejmowano rozmowy z rodziną Rahn, czy nie są zainteresowani dalszą opieką nad grobem? - dopytuje Adam Ilarz.

Bo jeśli nie najbliżsi, to, podpowiada radny, może takimi opiekunami mogłyby zostać władze niemieckich miast partnerskich albo Stowarzyszenie Wspierania Szpitala Jerozolimskiego. A może szkoda, że nagrobek nie trafił do Muzeum Miasta Malborka.

Co ciekawe, dla Alberta Rahna ostatnia droga znaczyła coś więcej niż pochówek i wystawienie nagrobka. Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, zarządca miejskiej nekropolii, do którego trafiły wszystkie pytania, prześledził, co działo się później. Otóż Albert Rahn zmarł 28 listopada 1914 r. Został pochowany na przykościelnym cmentarzu przy ul. Słowackiego. W 1981 r. przeprowadzono jego ekshumację, po której spoczął na Cmentarzu Komunalnym. I wydawało się, że tak zostanie na wieki wieków. Ale nic z tych rzeczy.

Ważność wniesionej w 1981 r. opłaty za miejsce pod grób upłynęła w 2001 r. Mając na uwadze powyższe, zarządca Cmentarza Komunalnego, w związku z brakiem danych kontaktowych, w 2006 oraz 2007 r. podjął działania polegające na naklejeniu na płycie nagrobnej kartek z komunikatem, zwracając się z prośbą o kontakt z administracją cmentarza. Niestety, do 2008 r. nie zgłosiła się osoba, która poczuwałaby się do pokrycia opłat związanych z przedłużeniem ważności grobu pana Rahn o kolejne 20 lat – tłumaczą prezes Władysław Krawczyk i wiceprezes Andrzej Wrona.

Niestety, to w obecnym stanie prawnym oznacza jedno: takie miejsce na cmentarzu zostaje uznane za wolne, co umożliwia pochówek innej osoby zmarłej. I tak właśnie się stało. Nowy dysponent ma opłaconą kwaterę do 2028 r.
- W 2008 r. ówczesny zarządca cmentarza nie dysponował wiedzą o Albercie Rahnie, wobec tego nie przeprowadzono konsultacji z władzami miast partnerskich i Stowarzyszeniem Wspierania Szpitala Jerozolimskiego – informuje zarząd ZGKiM.

Okazało się jednak, że sam nagrobek przedwojennego mieszkańca miasta przetrwał, choć nie znajduje się na cmentarzu.

Z informacji, jakie udało się nam pozyskać, pomnik pana Rahna został zdjęty i jest przechowywany w zakładzie kamieniarskim. Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej przychyla się równie do wniesionej przez radnego Adama Ilarza propozycji przekazania nagrobka do Muzeum Miasta Malborka – napisali Władysław Krawczyk i Andrzej Wrona.

Proponują również jeszcze inne upamiętnienie przedwojennego przedsiębiorcy: uznanie Alberta Rahna za oficjalnego Zasłużonego dla Miasta Malborka.

Malbork. Wyroby, z których zasłynęło miasto. Makaron, wentyl...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto