Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Andrzej Pawulski został pożegnany na Cmentarzu Komunalnym. Byłego radnego i pilota pochowano w wojskowej asyście honorowej

Anna Szade
Anna Szade
Najbliżsi, przyjaciele i znajomi pożegnali w czwartek (18 marca 2021 r.) na Cmentarzu Komunalnym w Malborku ppłk. pil. w stanie spoczynku Andrzeja Pawulskiego, byłego miejskiego radnego. Uroczystości pogrzebowe odbyły się z wojskową asystą honorową.

Uroczystości żałobne odbyły się w czwartek (18 marca) przed południem na Cmentarzu Komunalnym.

Smutny obowiązek przypadł nam dziś w udziale: pożegnanie i odprowadzenie na miejsce wiecznego spoczynku kogoś nam bliskiego, szanowanego, lubianego, kochanego i kochającego, zmarłego Andrzeja Pawulskiego – mówił mistrz prowadzący ceremonię pogrzebową.

Jak mówił, wiadomość o odejściu kogoś, kto przez lata był nam bliski, jest dla nas wstrząsem i natychmiast pojawia się myśl o kruchości i przemijalności człowieka.
- Zapewne wszyscy mamy dzisiaj złamane serca i wszyscy próbujemy znaleźć jakąś pociechę w tym nieszczęściu – zwracał się do zebranych mistrz ceremonii.

W imieniu kolegów z Malborskiego Stowarzyszenia Lotników i Koła nr 20 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego Andrzeja Pawulskiego wspominał obecny prezes koła ZŻWP, ppłk pil. rez. Adam Hoderny, a jednocześnie radny Malborka.

Był bardzo dobrym mężem, ojcem, dziadkiem i pradziadkiem. Do końca życia opiekował się chorą żoną, mimo że też był chory – mówił Adam Hoderny, przekazując kondolencje rodzinie zmarłego.

Andrzej Pawulski urodził się w Rzeszowie, a Liceum Ogólnokształcące skończył w Przemyślu. Jako entuzjasta lotnictwa został przyjęty do Oficerskiej Szkoły Lotnictwa im. Żwirki i Wigury w Radomiu. Do Malborka trafił po jej ukończeniu. Służył w 41 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego 4 Pomorskiej Dywizji Lotnictwa Myśliwskiego.
- Jako pilot przeszedł wszystkie szczeble kariery lotniczej i woskowej, od pilota, starszego pilota, przez dowódcę klucza, szefa rozpoznania powietrznego, szefa strzelania eskadry, do dowódcy eskadry. Ciągle pogłębiał wiedzę i umiejętności lotnicze – podkreślał Adam Hoderny.

To nie było bez znaczenia, bo sam w końcu został instruktorem, który wyszkolił wielu pilotów na samolotach MiG-21. Miał niebywałe doświadczenie.

Andrzej Pawulski był pilotem klasy mistrzowskiej. Przeżył wiele zdarzeń, które dzięki umiejętnościom lotniczym i opanowaniu kończyły się dla niego pomyślnie. Kiedy po starcie spadła kabina jego samolotu, po wypracowaniu paliwa szczęśliwie wylądował, choć nie było to łatwe, bo była zima. Czy inny przypadek, gdy podczas ćwiczeń lądował na resztkach paliwa przy widoczności minimum i palącym się na pasie samolocie innego naszego kolegi – przypominał Adam Hoderny brawurowe akcje zmarłego.

Za swoje osiągnięcia był wielokrotnie nagradzany, wyróżniany i odznaczany. Jednocześnie nie nosił wysoko głowy, wręcz przeciwnie.
- Był lubiany przez kolegów, bo potrafił stworzyć wokół siebie miłą atmosferę. Mimo że był długo chory, nigdy tego nie okazywał. Mówił, że zdrowie ma zgodne z wiekiem. Zawsze starał się nie żyć tylko dla siebie, ale także dla rodziny i kolegów, którym pomagał w sprawach socjalno-bytowych. Będziemy go pamiętali jako dobrego, usłużnego i wesołego kolegę – zapewnił Adam Hoderny.

Po przejściu do cywila Andrzej Pawulski nie zwolnił tempa życia. Był bardzo aktywny w życiu publicznym, działał w kole nr 20 ZŻWP, którego przez lata był prezesem, a do swoich ostatnich chwil także prezesem honorowym.
Był też dwukrotnie radnym. Zasiadał w Radzie Miasta Malborka w latach 1994-1998 i 1998-2002. Właśnie jako samorządowca poznał go Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Nie będąc urodzonym w Malborku, poznałem Andrzeja dopiero 22 lata temu. Wtedy dla mnie „pana Andrzeja”, bo był podpułkownikiem, pilotem, prezesem stowarzyszenia i już samorządowcem z 5-letnim stażem. Należał do tych osób, którym zawdzięczam wprowadzenie w świat samorządu i potrzeb mieszkańców i ich problemów. W 1999 r. był radnym drugiej swojej kadencji i tym, czym się zajmował w sposób szczególny, były kwestie związane sprawami mieszkańców, ich prawami i kłopotami – mówił o zmarłym Andrzeju Pawulskim Marek Charzewski.

Przez osiem lat zasiadania w samorządowych ławach Andrzej Pawulski pracował w Komisji Prawa, Porządku Publicznego i Administracji.
- To były główne zagadnienia naszych rozmów. Spotykaliśmy się jako członkowie koła SLD, ale też w nietypowym miejscu, jeśli chodzi o dyskusje o mieście. To był chodnik przed blokiem, w którym mieszkał Andrzej. To była moja codzienna trasa, którą pokonywałem ze swojego miejsca zamieszkania do pracy i z powrotem. Bardzo często się tam z Andrzejem spotykaliśmy i dyskutowaliśmy, nie zważając na upływ czasu, bo nieraz i godzina nam schodziła – dzielił się swoimi wspomnieniami burmistrz.

Zwrócił się również symbolicznie bezpośrednio do zmarłego.

Żegnam Cię, Andrzeju, jako burmistrz w imieniu wszystkich mieszkańców, którzy są ci wdzięczni za to, co robiłeś w służbie wojskowej i samorządowej. I jako kolega, którego nauczyłeś, że w całej tej samorządowej pracy najważniejszy jest człowiek i jego potrzeby – mówił Marek Charzewski.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się z wojskową asystą honorową. Żołnierze z22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku oddali salwę honorową. Obecny był też poczet sztandarowy Związku Żołnierzy Wojska Polskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto