Pieniądze były zbierane na trzymodułowy pionizator statyczno-dynamiczno-rehabilitacyjny. Łącznie udało się uzyskać 3 tys. 300 zł. Zebrana suma nie wystarczy, aby zakupić potrzebny Arturowi sprzęt. Pionizator kosztuje bowiem 7 tys. zł. Jednak szansa nadal istnieje, bo dobroczynna akcja potrwa do końca stycznia.
- Nadal szukamy pieniędzy. Czasu jest trochę mało, ale mam nadzieję, że się uda - mówi Beata Komoszyńska, nauczycielka SP 5, która odwiedzała Artura.
Pionizator jest niezbędny 14-latkowi do codziennego funkcjonowania. Chłopak ma niedowład czterokończynowy i nie jest w stanie się poruszać o własnych siłach.
Urządzenie ułatwiłoby mamie Artura opiekę nad synem.
14-latek nie mówi. Swoje emocje wyraża jedynie poprzez mimikę twarzy. Wiedzę przyswaja w toku nauczania indywidualnego. To chłopak pogodny, ciepły i lubiący kontakt z innymi ludźmi.
Festyn charytatywny dla Artura jest potwierdzeniem tego, że chęć pomocy chorym dzieciom jest duża. Natomiast Fundacja Szkoła Otwartych Serc jest znana z organizowania tego typu przedsięwzięć. Niedawno z jej inicjatywy odbył się koncert na rzecz 11-letniej Zuzi Dziedziny. Wtedy udało się zebrać ok. 3 tys. zł.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?