Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Autobusy MZK mijają się rozkładem? Pasażerowie skarżą się, że nie zawsze zdążają na wybrany kurs. Wszystko przez... brak biletów

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Pasażerowie już dopatrzyli się słabszych stron w związku z... brakiem biletów, które jeszcze niedawno trzeba było kupować i kasować w autobusach MZK. Uwagi wcale nie pochodzą z grupy „wiecznych narzekaczy”. Po prostu teraz, gdy komunikacja jest bezpłatna dla korzystających, czasami trudno złapać konkretny kurs umieszczony w rozkładzie jazdy.

Autorzy rozkładów jazdy autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacji w Malborku muszą brać pod uwagę wiele okoliczności. Kursy muszą być m.in. zgrane z odjazdami i przyjazdami pociągów, z godzinami pracy czy, w roku szkolnym, nauki. Jak się okazuje, czas przejazdu na każdej trasie zakładał także zapas potrzebny kierowcy na sprzedaż biletów. Wiadomo, kiosków w mieście jak na lekarstwo, aplikacje w smartfonach jeszcze nie są tak popularne, więc każdy postój na przystanku wydłużał się o obsługę pasażerów. Czasem była to krótka chwila, ale bywało, że w przednich drzwiach ustawiała się kolejka.

Tak było do końca czerwca, bo od 1 lipca wszyscy legalnie jeżdżą na gapę. Działalność miejskiego przewoźnika finansowana jest w całości z budżetu samorządu Malborka. Tymczasem rozkłady, póki co, pozostały te same. I dzieje się tak, że jeśli nie ma korków na ulicach, przychylne światła sygnalizacji są na trasie główne zielone, to przejazd nie zajmuje tyle czasu, ile przewidziano w rozkładzie.

W kultowej komedii "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" był dialog:

I zdanżam na czas, proszę pana!

Zdążam.

No właśnie – i pan zdanża!

A w Malborku... pojawiają się skargi:

Wyszedłem na autobus parę minut wcześniej i zobaczyłem tylko tył, bo odjechał chyba z pięć minut wcześniej – przekazał nam jeden z pasażerów.

Zabrakło mi chyba dwóch minut, by zdążyć i musiałam czekać na następny kurs, bo miałam za daleko, by iść piechotą – dodała inna mieszkanka.

Kto jeździ częściej, ten pewnie sam to przewiduje. Bywa też, że kierowcy robią na przystankach dłuższe postoje, by lepiej wpasować się w godziny odjazdu.
- Obserwujemy, czy czas przejazdu trzeba na poszczególnych liniach skrócić – przyznaje Małgorzata Zemlik, prezes MZK w Malborku sp. z o.o., której przekazujemy uwagi pasażerów.

W firmie też zauważyli, że przewidziano za dużo minut na części tras. Prezes podpowiada, by na bieżąco zgłaszać uwagi, bo wówczas można sprawdzić, czy faktycznie autobus odjechał dużo za wcześnie.

Mamy system, dzięki któremu wiemy, jaki autobus był w danym miejscu – mówi nam prezes Zemlik.

Przy najbliższej aktualizacji rozkładów jazdy autobusów na pewno ta kwestia zostanie wzięta pod uwagę. Na razie, kto często siedzi z nosem w internecie, może korzystać z podpowiedzi www.malbork.kiedyprzyjedzie.pl. Dostępna jest także aplikacja na telefon, która działa w identyczny sposób.
- System zapewnia pasażerom dostęp do informacji o rzeczywistych godzinach przyjazdu ich środków transportu, a przewoźnikom daje możliwość nadzoru nad realizacją rozkładów jazdy – zapewniają jego autorzy.

Malbork. MZK nie będzie obchodzić 60-lecia. Koronawirus zmie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto