Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Autodrabina kontra podnośnik. Ten samochód Komenda Powiatowa PSP ma dostać w zamian

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Sprawa autodrabiny, która ma odjechać z KP PSP Malbork do Sztumu, jeszcze się nie skończyła. Póki co, miejscowi strażacy szkolą się z obsługi podnośnika, który mają dostać w zamian, a którego nie chcą... władze powiatu malborskiego.

Podnośnik o wysięgu do 40 metrów przyjechał do Komendy Powiatowej PSP w Malborku w poniedziałek (17 maja) z Komendy Miejskiej PSP w Gdyni. Decyzją komendanta wojewódzkiego w Gdańsku miałby tu już zostać. Natomiast autodrabina używana przez Jednostkę Ratowniczo-Gaśniczą w Malborku od 21 lat ma być skierowana do KP PSP w Sztumie.

Chociaż Komenda Wojewódzka PSP jeszcze nie odpowiedziała nam, skąd pomysł wymiany samochodów, zdaje się, że sprawa dotyczy 3 metrów. Podnośnik ma wysięg 40 metrów, autodrabina - 37 m. Póki co, strażacy ćwiczą obsługę nowego sprzętu na placu w KP PSP, a ci mieszkańcy, których to interesuje, obserwują przez ogrodzenie, co się dzieje. I martwią się.

- Ta sprawa z autodrabiną przesądzona? Widzę, jak strażacy tu ćwiczą na podnośniku - mówi nam Jerzy, mieszkaniec Malborka, który zadzwonił do redakcji we wtorkowe popołudnie.

Szkolenie trwa od poniedziałku, ale nie wiadomo, jak ostatecznie skończy się cała sprawa. Przypomnijmy, że władze powiatu malborskiego ostro sprzeciwiły się zabraniu autodrabiny do Sztumu także dlatego, że była kupiona z pieniędzy lokalnych samorządów i dzięki zbiórce publicznej wśród mieszkańców. Zdaniem starosty Mirosława Czapli, który napisał list do komendanta wojewódzkiego PSP, samochód z drabiną to lepsza opcja niż podnośnik.

- Nie chodzi tutaj o to, że miałby ją dostać ten czy inny powiat. Ale słyszałem takie określenie, że ten, kto ją dostanie, to tak jakby wygrał szóstkę w totolotka. To prawda, bo ona jest w bardzo dobrym stanie. Może jeszcze służyć przez wiele lat - mówi Stanisław Chabel, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Malborku.

Ten były komendant powiatowy PSP w Malborku i były wicekomendant wojewódzki PSP potrafi wyrecytować zalety autodrabiny.

Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to, że podnośnik to układ hydrauliczny, który potrzebuje więcej czasu do rozwinięcia, a w przypadku autodrabiny to jest moment. Ponadto, żeby ewakuować osobę z wysokości, podnośnik musi się złożyć, potrzebuje miejsca. Z drabiną nie ma tego problemu. Już nieraz potwierdziło się w trakcie działań, że ona świetnie sprawdza się w wąskich przejazdach, których w naszym mieście w zabudowie wielorodzinnej nie brakuje - argumentuje Stanisław Chabel.

Poruszanie się w tych wąskich przestrzeniach autodrabinie ułatwia skrętna oś.
- To jest jej potężna zaleta. Pod tym względem podnośnika nie ma co nawet porównywać z autodrabiną - dodaje Stanisław Chabel.

W całej sprawie może chodzić o możliwości ewakuacyjne z malborskiego zamku. Droga ewakuacji w sytuacji ekstremalnej jest wyznaczona przez gdanisko. Ponoć wspomniane 3 metry różnicy w wysięgu podnośnika i autodrabiny miały wpłynąć na decyzję o wymianie sprzętu. Czy rzeczywiście? Oficjalnie dowiemy się, gdy wreszcie dostaniemy z Komendy Wojewódzkiej PSP w Gdańsku odpowiedź na pytania wysłane 14 maja.

Tymczasem aktualne jest spotkanie starosty malborskiego z komendantem wojewódzkim PSP, które ma się odbyć w najbliższy piątek (21 maja).
- Chcemy zaproponować takie rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony - mówi dyrektor ze Starostwa Powiatowego.

Malbork. Autodrabina KP PSP ma być zabrana do Sztumu? Władze...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto