W ostatnich dniach Urząd Miasta Malborka opublikował sprawozdanie z wykonania budżetu w 2019 r. Wśród wydatków są również te dotyczące odbioru odpadów komunalnych od mieszkańców nieruchomości zamieszkanych. Plan z uchwały budżetowej na 2019 r. przewidywał 6 850 000 zł, ostatecznie na ten cel władze miasta musiały przeznaczyć 6 777 083,32 zł.
Problem w tym, że w tym samym czasie za tę ważną usługę publiczną mieszkańcy, od których odbierane były odpady, zapłacili 5 498 323 zł, czyli więc to, co brakowało - 1 278 760,32 zł - trzeba było dołożyć z budżetu samorządu. To rekordowa kwota od 2013 r., gdy system gospodarowania odpadami zaczął obowiązywać po nowemu. Dla porównania, w 2018 r. wydatki wyniosły 6 200 000, a wpływy od mieszkańców - 5 680 503,38 zł. A więc wtedy dołożyć trzeba było niecałe 520 tys. zł.
Wiadomo, że jednym z powodów, na który wskazują same władze, jest uchylanie się od płacenia. Należności są naliczane na podstawie złożonych w Urzędzie Miasta deklaracji. Z roku na rok ubywało mieszkańców płacących za wywóz i utylizację odpadów. Ale urzędnicy obsługujący system śmieciowy zwracali też uwagę na niedoszacowanie wysokości opłat.
Stąd właśnie były podwyżki, które zostały wprowadzone od stycznia 2020 r. - twierdzi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Przypomnijmy, z 13,50 zł za jedną osobę w budynkach wielorodzinnych cena wzrosła do 20 zł, a z 16,50 zł za osobę do 23 zł w domu jednorodzinnym. Ta podwyżka była również okazją do uaktualnienia danych na 2020 rok. Czy urzędnicy wiedzą już coś na temat obecnej liczby mieszkańców objętych miejskim systemem gospodarki odpadami w porównaniu do ubiegłorocznych danych? Czy jest ich więcej? Ilu przedsiębiorców jest tym systemem objętych?
- Jesteśmy na etapie wprowadzania i wstępnej weryfikacji złożonych deklaracji. Na dzisiaj nie możemy w tej materii udzielić wiążącej odpowiedzi - wyjaśnia Barbara Kozicka, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Malborka.
Warto dodać, że od stycznia przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność gospodarczą w budynkach zamieszkanych, również płacą rachunki za wywóz odpadów do miejskiej kasy. To drugie z działań podjętych przez władze w celu uszczelnienia miejskiego systemu śmieciowego. Na razie znane są dane po dwóch miesiącach funkcjonowania zmienionych zasad.
W tej chwili system się spina i mam nadzieję, że będzie się spinał w kolejnych miesiącach - mówi Marek Charzewski.
Skąd ta pewność? Jak informują urzędnicy, „dane z dwóch miesięcy działania nowego systemu w kontekście ilości odpadów przekazanych do ZUOS Tczew są na poziomie ilości odpadów przekazanych do utylizacji w analogicznym okresie roku 2019”. A to, ich zdaniem, może wskazywać na efekt uszczelnienia systemu.
Jak było w marcu, tego na razie nie wiadomo. W związku z epidemią koronawirusa nie została zwiększona częstotliwość odbioru śmieci. Jednak może ich być więcej. To prozaiczna konsekwencja konieczności pozostawania w domach.
- Operator systemu obserwuje sytuację. W przypadku zaistnienia takiej potrzeby będą podejmowane działania zaradcze - zapewnia Barbara Kozicka.
"Operator systemu" to Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku. Miejska spółka wygrała przetarg na odbiór odpadów komunalnych do końca października br.
WARTO WIEDZIEĆ
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?