Uchodzący za zabytek obiekt za Urzędem Miasta Malborka zaczął się wyraźnie sypać w czerwcu. Już wcześniej była decyzja, że historyczna baszta zostanie zabezpieczona, nikt w magistracie nie spodziewał się jednak, że z dnia na dzień na bulwar nad Nogatem zaczną spadać cegły. Co prawda, do połowy przyszłego roku będzie trwała metamorfoza promenady, więc to plac budowy, ale mimo tego ludzie tam chodzą i biegają. Na wszelki wypadek zabytek od traktu oddziela więc metalowe ogrodzenie.
Na wystawieniu płotu urzędnicy nie skończyli. Przygotowali plan kolejnych działań, ale z uwagi na charakter obiektu, który jest wpisany do wojewódzkiej ewidencji zabytków, jakiekolwiek zabiegi musiały uzyskać pozytywną opinię wojewódzkiego konserwatora. Po tygodniach oczekiwania, udało się, w czwartek (30 września) dotarła decyzja z Gdańska.
Wojewódzki konserwator zabytków zgadza się na rozbiórkę, by zobaczyć, co jest w środku. To oznacza, że możemy zacząć, bo i Strabag, który przebudowuje bulwar, już nas popędza – usłyszeliśmy od Jana Tadeusza Wilka, wiceburmistrza Malborka.
Można więc spodziewać się, że lada moment zmieni się wygląd baszty.
- Jak rozbiorą ten zewnętrzny ceglany "płaszcz", to jeszcze raz przyjedzie konserwator zabytków, by zobaczyć i ocenić wartość budowli. Sam proces rozbiórki może potrwać dwa, trzy dni – mówi wiceburmistrz Wilk.
Pomysł z tym demontażem nie jest przypadkowy. Półkolista baszta z fundamentem z polnych kamieni została już wcześniej opisana w miejskim programie ochrony zabytków.
W latach 70. XX wieku dobudowano do niej schody prowadzące ze wschodu, na wylanym stropodachu urządzono taras widokowy (schody i powierzchnia tarasu –wylewka betonowa). Ściany znacząco przemurowane z użyciem cegły maszynowej XIX i XX-wiecznej, z odtworzeniem wątku gotyckiego, zaprawa cementowo –wapienna i wapienno –piaskowa. Tylko niewielkie partie murowane z cegły gotyckiej, w wątku gotyckim, na zaprawie wapiennej gruboziarnistej. Lico murów baszty przepruwają trzy otwory strzelnicze – można przeczytać w miejskim dokumencie.
To co skrywa ów ceglany „płaszcz” z czasów PRL, to baszta zwana była Blockturm, Schropenturm lub Recketurm.
- Stanowi jedyną pozostałość zewnętrznych murów południowych miasta, chociaż obecnie najlepiej jest go powiązać z murami zachodnimi, nadnogackimi). Wieża po raz pierwszy pojawiła się w dokumentach w roku 1458. Jej nazwa jest związana z wielokrotnym burmistrzem Malborka w drugim i trzecim dziesięcioleciu XV wieku – Piotrem Schrope. Na późniejszych planach miasta, z XVIII i XIX stulecia, opisywano ją pod nazwą Recketurm, a na schematycznym planie z 1893 r. wymieniona została pod nazwą „Sirocca” – czytamy w miejskim programie ochrony zabytków.
W ramach prac ratunkowych przewidziane są również badania archeologiczne.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?