Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Budowa domu dla ofiar przemocy rozpoczęła się w poniedziałek. Cały czas można wspierać tę ważną społeczną inicjatywę Teen Challange

Anna Szade
Anna Szade
W Malborku w poniedziałek (23 maja 2022 r.) rozpoczęła się budowa dla mam i dzieci, które są ofiarami przemocy. To inwestycja, którą realizuje Teen Challenge wyłącznie dzięki wsparciu firm i prywatnych darczyńców. Każdy może wesprzeć tę ważną społeczną inicjatywę.

Przedstawicielom malborskiego oddziału Stowarzyszenia Teen Challenge uśmiech nie schodził z twarzy podczas symbolicznego rozpoczęcia budowy domu dla kobiet, które odbyło się w poniedziałek (23 maja). Trudno się dziwić, do tego momentu przygotowywali się przez kilka lat.

Bardzo mi miło, że przyjęliście zaproszenie. Prezes Stowarzyszenia Teen Challenge to kobieta pełna energii i pasji w tym, co robi. Wspieramy ją wszyscy i muszę powiedzieć, że daje nam „kopa”, by być aktywnymi i dzięki tej osobie zrodził się pomysł, by przystąpić do budowy domu kobiet. Pracując przez 8 lat w samorządzie powiatowym był to dla mnie temat bliski, bo spotykaliśmy się z tym na co dzień. To jest temat, pod którym podpisałem się dwiema rękami i podpisuje się dalej – mówił Andrzej Małyj, były radny powiatowy, wspierający inicjatywę.

Włodarze trzymają kciuki. Ich pomoc okazała się bardzo ważna

Świadkami inauguracji budowy byli przedstawiciele władz samorządowych Malborka i powiatu malborskiego, instytucji, lokalnych firm, które zaangażowały się w projekt i wspierający tę ideę.
- Bardzo się cieszę, że ten dzień nadszedł. Długo na niego czekaliśmy. Ale w końcu się udało – przyznała Małgorzata Robaczek, prezes malborskiego oddziału stowarzyszenia Teen Challenge.

Placówka dla matek dziećmi, które doświadczyły przemocy powstaje na Piaskach, niemalże na rogatkach miasta. Przez wiele lat były to po prostu nieużytki. Ale przyszedł czas na ich zagospodarowanie.

To bardzo potrzebna inwestycja. My, zarządzając sprawami społecznymi, nie mamy w swoich kompetencjach takiej działalność. Odpowiadamy za Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, ośrodek dla dzieci i młodzieży autystycznej, rodziny zastępcze i warsztaty terapii zajęciowej, za które odpowiada Powiatowe Centrum Pomocy rodzinie, ale, jak widać, to ciągle za mało – mówił Mirosław Czapla, starosta malborski.

Pół hektara na Piaskach to dawna miejska działka, którą stowarzyszenie, po zgodzie Rady Miasta, kupiło z 99-procentową bonifikatą. Włodarz nie miał wątpliwości, by przedstawić radnym taką propozycję.
- Przemoc jest zawsze czymś bardzo złym i potępiamy ją, ale przemoc wobec dziecka i kobiety jest czymś najstraszniejszym, z czym możemy mieć do czynienia. Dlatego trzeba z nią walczyć, trzeba chronić przed nią, ale i pomagać, gdy ktoś jej doświadcza. Ten dom dla kobiet i dzieci jest bardzo ważnym miejscem dla naszej społeczności. Rozmawialiśmy o nim długo, udało się wystartować i mam nadzieję, że wkrótce będziemy cieszyć się z tego miejsca – podkreślił Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Jak przyznała szefowa Teen Challange, doprowadzenie inicjatywy do takiego momentu zajął sporo czasu.

Pomysł zrodził się w 2016 r., w 2017 r. byliśmy u pana burmistrza, prowadziliśmy też rozmowy z wicestarostą Waldemarem Lamkowskim. Zastanawialiśmy się, co możemy zrobić. I wtedy burmistrz zaproponował, byśmy zwrócili się na piśmie o jakąś działkę. Oczywiście, wróciłam do domu i do razu pisałam, bo to trzeba zrobić szybko. Dzięki uprzejmości burmistrza i Rady Miasta udało nam się tę działkę kupić za 1 proc. wartości. I właściwie to był pierwszy milowy krok, by rozpocząć tę budowę. Gdybyśmy w tamtym czasie musielibyśmy za całą kwotę kupić, to prawdopodobnie dzisiaj byśmy tu nie stali. Dlatego bardzo serdecznie dziękujemy – wspominała Małgorzata Robaczek.

Wicestarosta Waldemar Lamkowski nie ukrywa, że kibicuje autorom tej cennej społecznej inicjatywy.
- To, że dzisiaj spotykamy się w takich symbolicznych okolicznościach to dowód, że marzenia się spełniają, tylko trzeba do tego dążyć. O tym pomyśle słyszałem już pięć lat temu. Życzę, by proces inwestycyjny przebiegł jak najsprawniej, żebyśmy przecięli jak najszybciej wstęgę, gdy budynek będzie gotowy. Radość będzie większa, jeśli całe przedsięwzięcie uda się doprowadzić do końca. Będziemy trzymać kciuki – deklarował Waldemar Lamkowski.

Teen Challenge w Malborku ma doświadczenie w pomaganiu

Andrzej Robaczek, pastor Kościoła zielonoświątkowego w Malborku, a prywatnie mąż głównodowodzącej Małgorzaty, przyznał, że jest dumny z żony.

Przez całe lata było tak, że to była żona pastora, a teraz to ja jestem mężem pani prezes. Cieszę się, że są takie momenty, że mogę być w cieniu swojej żony, a ona jest motorem napędowym – podkreślił Andrzej Robaczek.

Obydwoje mają spore doświadczenie w pomaganiu.
- Kiedy sprowadziliśmy się do Malborka w 2004 r., zastanawialiśmy się, co jako wspólnota Kościoła zielonoświątkowego możemy dla miasta zrobić. Zobaczyliśmy po krótkim czasie, że czymś praktycznym będzie powołanie stowarzyszenia, co nastąpiło w 2006 r., bo to mocne ramię w działalności naszego kościoła. Prowadziliśmy środowiskowe świetlice, przez 7 lat prowadziliśmy działania dla osób bezdomnych i uzależnionych w ramach Cofee House, prowadziliśmy przez rok klub AA. Różne były inicjatywy, aż kilka lat temu zrodził się pomysł domu dla kobiet doświadczających przemocy. Jako kościół się w to angażujemy, widzimy taką potrzebę i całym sercem chcemy wspierać – mówił pastor Robaczek.

Ale takich podmiotów, prócz władz samorządowych, które już pomogły i będą to robić, jest więcej. Do inicjatywy dołączyły lokalne firmy.

Dziękuję firmie Fabax za darowiznę i rabat na zakup stali i firmie Leier za bardzo dobrą cenę materiałów budowlanych. Gdy możemy jakąkolwiek złotówkę zaoszczędzić, to jest to dla nas bardzo dużo. Podziękowania należą się również Piotrowi Furgale za wsparcie. I jego firmie, i kościołowi Syloe, a także architektowi, wszystkim osobom z Przyjaznego Kościoła i Teen Challenge oraz darczyńcom i mężowi, bo gdyby nie on, nic by z tego nie wyszło – wyliczyła Małgorzata Robaczek.

Przedsiębiorcy otworzyli serca. To wielkie wsparcie

Przedsiębiorcy tłumaczyli, że zaangażowali się bez wahania.

Jestem w 100 procentach przekonany do takiej inicjatywy. Zawsze jest mi przykro, gdy spotykam się z aktami przemocy, nienawidzę zwłaszcza tej stosowanej wobec kobiet. Dlatego będziemy robić wszystko, by utrzymać preferencyjne ceny na materiały budowlane, nic nie chcemy nich zarobić i cieszymy się, że możemy pomóc – mówił Wilhelm Hipsag z firmy Leier w Malborku.

Pomysłu gratulował również Piotr Furgała, pastor i przedsiębiorca, który życzył inwestorom wytrwałości.

Na pewno także takie duchowe wsparcie się przyda, bo każda budowa to trudne zadanie. A gdy zależy od zebranych funduszy, staje się jeszcze większym wyzwaniem. A już na etapie przygotowań przychodziło zwątpienie.
- Gdy 24 lutego nastąpiła inwazja Rosji na Ukrainę, byłam gotowa to odłożyć, ale mąż mi powiedział: „Nigdy nie będzie dobrego czasu na taką inwestycję”. Może więc to nie jest czas najlepszy, ale nie wiadomo czy będzie lepszy – opowiadała Małgorzata Robaczek.

Rozpoczęcie budowy domu dla kobiet i dzieci. Jak dołożyć swoją cegiełkę?

Na razie na placu budowy dokonano tylko symbolicznego wbicia łopaty. Wytyczone jest miejsce pod budynek. Na wizualizacjach obiekt wydawał się niewiele większy od domku jednorodzinnego, ale w terenie widać, że to duży obiekt. Stowarzyszenie zaadaptowało na potrzeby domu dla mam gotowy projekt budynku wielorodzinnego. Ma trzy kondygnacje, na każdym poziomie przewidziane były trzy mieszkania, które zamienione zostały w pokoje ze wspólnymi kuchniami i łazienkami dla przyszłych lokatorów. Co więcej, działka jest tak duża, że daje możliwość rozbudowy domu w przyszłości, jeśli będą takie potrzeby, ale i możliwości.

Trochę trudno uwierzyć, że pofałdowana działka może zamienić się w przyjazne i pomocne miejsce dla ofiar przemocy. Ale determinację czuć w powietrzu.

Naszym celem jest takie miejsce, gdzie kobiety i dzieci, które doświadczyły przemocy, mogły znaleźć schronienie. Będzie to dom, który pomieści jednocześnie do 30 osób. Ale naszym celem jest, by ten pobyt był krótkoterminowy, czyli nie chcemy umieścić tyle osób na stałe, ale na krótko, na 3-6 miesięcy, żeby w tym czasie pomóc tym kobietom, dzieciom, stanąć na nogi, rozpocząć nowe życie. Chcemy świadczyć tutaj pomoc w różnych aspektach. Planujemy pomoc psychologa, prawnika, w znalezieniu pracy, mieszkania. Ten krótki pobyt ma być intensywny, by kobiety zobaczyły, że można żyć inaczej – dzieli się swoją koncepcją Małgorzata Robaczek.

Pierwszy etap to stan „0”, czyli wylanie fundamentów, ma potrwać do końca czerwca.
- Mamy większą część kwoty na to zebrane, ale ceny są, jakie są. Koszty bardzo wzrosły. Liczyliśmy, że inwestycja będzie kosztowała milion złotych, teraz już wiadomo, że półtora miliona. I nie wiadomo, czy to już koniec – mówi nam Małgorzata Robaczek.

Dlatego liczy się każda najdrobniejsza nawet wpłata, każda złotówka, każda kwota przeznaczona na licytację darowanych na aukcje przedmiotów. Kto chciałby pomóc w tym pięknym dziele, może przekazać pieniądze bezpośrednio na nr konta malborskiego oddziału Teen Challenge: 81 2030 0045 1110 0000 0132 1630.
Można również śledzić aukcje prowadzone na Facebooku w grupie Dom dla kobiet dotkniętych przemocą - licytacje charytatywne. A tam i kupować wystawiane przedmioty, ale i darować swoje.
Trwa także zbiórka na platformie Zrzutka.pl. Tu LINK dla chcących wpłacić pieniądze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto