W nowym domu komunalnym przy ul. Pasteura w Malborku są 42 mieszkania. Większe mają dwa pokoje, ale są również kawalerki. Metraż poszczególnych lokali to od 32 do 46 metrów kwadratowych. Inwestycja zakończyła się wcześniej, niż planowano. Wykonawca, malborskie PBR Przyszłość, miał czas na realizację do marca, ale budowa jest już formalnie zakończona.
Miejska spółka ZGKiM, która będzie zarządcą nieruchomości, przejęła już obiekt. Wkrótce zamieszkają tam pierwsi lokatorzy. Wytypowani potencjalni mieszkańcy, po otrzymaniu pisma z Urzędu Miasta informującego o przyznaniu lokalu komunalnego, mają potwierdzić, czy decydują się na zmianę adresu. Większość już mieszka bowiem w miejskich nieruchomościach, ale takich, które z różnych powodów nie są dla nich odpowiednie.
To na przykład pani, której dzieci rozjechały się po świecie, a ona obecnie ma do dyspozycji 4-pokojowe mieszkanie. Albo starsze małżeństwo, które nie daje rady wchodzić do swojego lokalu, bo jest w kamienicy na wyższym piętrze, do tego ogrzewany piecami – wylicza Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
W ten sposób, po przekwaterowaniu na Pasteura, miasto odzyska 34 mieszkania, które rozdzieli między potrzebujących, bo właściwie od ręki nadają się do zamieszkania. Nie są też zadłużone, bo to jeden z warunków, które musieli spełniać przyszli lokatorzy nowiutkiego budynku przy Pasteura, zostawiając dotychczasowe lokum.
8 mieszkań w nowo wybudowanym bloku trafi do oczekujących na liście do lokalu komunalnego. Jak mówi wiceburmistrz Wilk, to osoby przede wszystkim z różnymi niepełnosprawnościami, także ruchowymi.
42-rodzinny dom kosztuje ponad 7 mln zł. Rolę inwestora magistrat powierzył Zakładowi Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Malborku sp. z o.o. Budowa była możliwa dzięki finansowaniu zapewnionemu przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Składa się z trzech instrumentów: pierwszy to bezzwrotna pożyczka w wysokości 2 mln 20 tys. zł; drugi - 3 mln 477 tys. zł pożyczone w ramach inicjatywy JESSICA na 10 lat; trzeci - komercyjny kredyt w wysokości 887 tys. zł.
Do tego trzeba doliczyć udział miasta w wysokości 800 tys. zł. W kolejnych latach, gdy spółka ZGKiM zacznie spłacać zaciągnięte w banku zobowiązania, może liczyć na dokapitalizowanie z miejskiej kasy.
Jak prezentują się nowe mieszkania, na które poszło tyle pieniędzy? Przekonaj się, zaglądając do galerii zdjęć.
WARTO WIEDZIEĆ
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?