Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Bulwar nad Nogatem wraz z placem zabaw będzie realizowany. Radni zgodzili się na zaciągnięcie pożyczki na ten cel

Anna Szade
Anna Szade
Fot. Radosław Konczyński
Po dwugodzinnej dyskusji Rada Miasta Malborka wyraziła zgodę na 6-milionową pożyczkę. Jej zaciągnięcie umożliwi realizację projektu, który obejmuje m.in. bulwar nad Nogatem wraz z towarzyszącym mu placem zabaw i wieżą widokową.

Pożyczka w wysokości 6 mln zł będzie pochodzić z Pomorskiego Funduszu Rozwoju. Zostanie zaciągnięta w dwóch transzach w 2021 i 2022 r. Pokryje część kosztów realizacji przedsięwzięcia „Rozwój potencjału turystyki rekreacyjnej i turystyki wodnej w miastach Swietłyj i Malborku (FAZA 2)”. Partnerski projekt z miastem Swietłyj jest dofinansowany z Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Rosja 2014-2020.

W Malborku, przypomnijmy, chodzi o modernizację bulwaru nad Nogatem, budowę dużego placu zabaw i wykonanie dokumentacji na potrzeby remontu Ratusza Staromiejskiego. Na to wszystko miasto otrzymało 2,5 mln euro unijnego dofinansowania.
Po złożeniu ofert w przetargu pojawił się jednak spory problem. Na remont nadrzecznego pasażu magistrat planował wydać 7,6 mln zł, tymczasem propozycje przedsiębiorców to 11,4 mln zł, 12 mln zł, 13,7 mln zł i 14,5 mln zł. Plac zabaw wg wyceny urzędników miał kosztować 2,7 mln zł, a dwie firmy, które się zgłosiły, chciały za wykonanie prac 6,4 mln zł i 14,4 mln zł.

Stąd pomysł z pożyczką z Pomorskiego Funduszu Rozwoju. Ostatecznie za takim rozwiązaniem opowiedziało się 17 radnych, 1 był przeciw, a 3 wstrzymało się od głosu. Ale nim doszło do głosowania, na sali obrad toczyła się bardzo gorąca dyskusja, nie wszyscy byli bowiem zachwyceni wizją powiększania miejskiego długu. Radny Adam Ilarz porównał nawet tę sytuację do epoki Gierka z lat 70. ubiegłego wieku, gdy „wydawało się, że to rozwój, a pękło niczym bańka mydlana”, po której zostały głównie kredyty. A projekt uchwały w sprawie pożyczki nazwał zaproszeniem burmistrza dla radnych na bal na "Titanicu".

Dzisiaj duch Gierka i duch polityki Gierka unosi się nad Malborkiem. Cały czas zadłużamy nasze miasto – mówił radny Adam Ilarz.

Ten sam radny pytał również retorycznie kolegów z samorządowej ławy, czy tak łatwo i chętnie zadłużają swoje budżety domowe.

- Pozwoliłem sobie sprawdzić państwa oświadczenia majątkowe, które są publikowane. Za rok 2019 jeszcze nie ma, ale za poprzednie lata są. Nie widziałem, by państwo tonęli w długach i żeby kredyt gonił kredyt. Dlaczego polityki rozsądnego gospodarowania środkami, które macie prywatnie, nie stosujecie w działalności samorządowej? Tutaj pozwalacie na dalsze zadłużanie Malborka. Kto te długi później będzie spłacał? - zwrócił się do zgromadzonych na sesji radnych Adam Ilarz.

Były jednak głosy, że zaproponowany przez włodarza sposób finansowania inwestycji nad Nogatem jest możliwy do zaakceptowania.

- Można zrezygnować z wielu inwestycji, ale ta jest ważna nie tylko dla burmistrza, dla mieszkańców, ale i dla turystów, bo będzie tworzyć wizerunek naszego miasta. Ta pożyczka to wyciągnięcie ręki do samorządów przez Zarząd Województwa Pomorskiego, który zaproponował wsparcie finansowe, by tę inwestycję można było zakończyć – mówił radny Arkadiusz Mroczkowski.

Pomorski Fundusz Rozwoju utworzyły bowiem władze samorządowe regionu.

Radny Paweł Dziwosz przyznał przed głosowaniem, że ma dylemat.

Też czekam na tę inwestycję od momentu, gdy byłem dzieckiem. Uważam, że jest dużo za późno ten projekt realizowany - mówił radny Dziwosz.

Ale przekonywał, że tak naprawdę radni nie wiedzą, nad czym głosują, bo nie widzieli projektu bulwarów, nie wiedzą nawet, z jakich materiałów ma być wykonana cała modernizacja.
- Nie wiem, czy nie można było zrezygnować z niektórych elementów tego bulwaru i zrobić go taniej, bo nie widzieliśmy projektu - tłumaczył Paweł Dziwosz.

Ale jednocześnie radny tłumaczył, że nie jest w stanie zaakceptować dalszego zadłużania miasta.

- Pieniądze z nieba nie spadają, na wierzbie nie rosną. Czas szukać w Malborku oszczędności i to nie w wydatkach majątkowych, tylko w wydatkach bieżących. Dlaczego tego nie robimy? Bo są to trudne polityczne decyzje. A trzeba wziąć na siebie odpowiedzialność i powiedzieć: „Nie, no tutaj musimy ściąć, żeby zrobić coś innego”. I to by było odpowiedzialne zarządzanie finansami miasta - przekonywał Paweł Dziwosz.

Jak mówił burmistrz Marek Charzewski, nie da się na tej inwestycji oszczędzić. Nie można bowiem nie wykonać części projektu albo zrezygnować z któregoś z elementów, co mogłoby wpłynąć na mniejsze wydatki. Aktualnie przedsięwzięcie zostało tylko na roboczo podzielone na dwie części: oddzielnie wykonana ma być modernizacja bulwaru nad Nogatem, a oddzielnie – plac zabaw z punktem widokowym. Reszta jest ściśle zapisana w projekcie dofinansowanym z programu Polska-Rosja.

- Albo więc robimy wszystko, albo nic nie wykonujemy, ale wówczas oddajemy pozyskane środki – tłumaczył radnym Marek Charzewski.

Burmistrz dodał również, że pieniądze będą pożyczane dopiero w 2021 i 2022 r.
- Na ten rok mamy przygotowane środki w budżecie na realizację tej inwestycji – zapewnił włodarz.

Jak wynika z przyjętej uchwały, spłata pożyczki rozpocznie się w marcu 2023 r., a zakończy w 2038 r. Z miejskiej kasy trzeba byłoby w tym czasie wydawać 100 tys. zł raz na kwartał. Takich rat byłoby 60.

Malbork. Sesja Rady Miasta znów w sali posiedzeń [ZDJĘCIA]. ...

Smaki Pomorza - program wideo!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto