Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Burmistrz otrzymał wotum zaufania od radnych. Gdyby się tak nie stało, mogłoby dojść do referendum w sprawie jego odwołania

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Rada Miasta Malborka w czwartek (27 sierpnia 2020 r.) udzieliła burmistrzowi Malborka wotum zaufania po dyskusji nad raportem o stanie miasta za 2019 r. Gdyby się tak nie stało, mogło nawet dojść do ogłoszenia referendum w sprawie odwołania włodarza.

W debacie nad raportem o stanie miasta za 2019 r., która odbyła się w czwartek (27 sierpnia 2020 r.) podczas sesji Rady Miasta Malborka, mieli prawo wziąć udział mieszkańcy, jednak nie było zainteresowanych.
- Szkoda, że nie ma tu mieszkańców, którzy oczekują od nas wiele. Być może część tych, którzy śledzą z uwagą działania miasta, pracuje, część nie mogła przybyć z powodu koronawirusa. Ważne, by mieli możliwość zapoznania się z raportem o stanie miasta. Traktuję to jako wstęp do dalszych działań i tematów, którymi powinna zająć się Rada Miasta. To historia tego, co się w mieście dzieje dobrego, mniej dobrego i złego – stwierdziła radna Bożena Piątkowska.

Powiat do zamknięcia

Radni dyskutowali nad dokumentem półtorej godziny. Według radnej Piątkowskiej Malbork nie jest samotną wyspą, bo sytuacja finansowa i wynikające z niej ograniczone możliwości to obecnie podstawowa bolączka lokalnych władz.
- Wiele samorządów ma podobną sytuację do naszej i podobny deficyt budżetowy. Coraz więcej zadań na nas spada, a nasi reprezentanci, choćby w Związku Miast Polskich, dyskutują, jak można podołać z coraz większymi obciążeniami finansowymi – mówiła Bożena Piątkowska.

Jak jest recepta radnej?

Może państwo powinno rozważyć reformę samorządów i likwidację powiatów w celu stworzenia jednostek w lepszej kondycji ekonomicznej. Miasto nie stoi w miejscu, ale brakuje nam wsparcia finansowych. Z tych źródeł, które są dla nas obecnie dostępne, nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrealizować – przyznała Piątkowska.

Likwidacja gminy obwarzankowej

Radny Edward Orzęcki przedstawił inną koncepcję, w której upatruje szans dla miasta.
- Nie wiem, czy w kolejnych latach nie powinniśmy się zastanowić, co zrobić z gminą-obwarzankiem, bo miasto nie ma się jak rozwijać. Może trzeba pokusić się o symulację, co by było, gdybyśmy wchłonęli gminę Malbork? To nie jest popularny temat, bo tamta wspólnota straciłaby władzę. Ale teraz siedzimy sobie zamknięci jak w puszeczce. Kiedyś już takie propozycje były, ale ostatecznie zaniechano tego rozwiązania. Może trzeba temat przypomnieć, może coś by się dzięki temu udało. Gdyby połączyć wszystko razem, to większy podmiot jest silniejszy, ma większe możliwości – odświeżył temat fuzji miasta i gminy Malbork Edward Orzęcki.

Wtórował mu radny Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta Malborka.

Miasto powinno podejmować kroki, byśmy przestali być otoczeni gminą obwarzankową. Może to być siłowe przejęcie poprzez lobbowanie w Radzie Ministrów lub rozmowy z władzami ościennych gmin. Tego mi brakuje, bo Malbork może stracić szansę rozwoju – mówił Paweł Dziwosz.

Ocena raportu o stanie miasta

Sam raport był drugi rok z rzędu dobrze oceniony przez radnego Adama Ilarza.
- W zeszłym roku pochwaliłem przygotowanie raportu. I zostaję przy swoim zdaniu, bo jest rzetelnie i solidnie przygotowany. Nawet w tym roku czuć język urzędniczy, płynniej czytało się ten z ubiegłego roku. Ważne, że raport jest obiektywny, nie jest formą propagandy, do której ten dokument mógłby być wykorzystany. I to mi się podoba – przyznał Adam Ilarz, choć zdecydowanie mniej podobały mu się dane dotyczące finansów miasta.

Zawartość ucieszyła radnego Dariusza Kowalczyka, który wyliczył wszystkie ukończone i rozpoczęte w 2019 r. inwestycje, ale także kroki zmierzające do rozwoju elektromobilności. On też odniósł się do miejskiej kasy.

W ubiegłym roku burmistrz próbował zwiększyć wpływy do budżetu miasta poprzez podniesienie stawek podatku od nieruchomości. Tylko Rada Miasta nie wyraziła na to zgody. Tymczasem wydatki w budżecie są coraz większe, więc jednocześnie powinny być zabezpieczone wpływy – zauważył radny Kowalczyk.

W ten sposób płynnie przeszedł do elementów krytyki.
- Oświata i pomoc społeczna to najważniejsze wydatki. I tutaj burmistrz podjął małe albo żadne działania odnośnie ich zmniejszenia. To, że powstał zespół, który miał przeanalizować wydatki oświatowe, to w moim przekonaniu troszeczkę za mało. Mam jednak nadzieję, że wnioski przełożą się na decyzje w tym roku. Oczekuję działań i odważnych decyzji odnośnie wydatków na oświatę – podkreślił Dariusz Kowalczyk.

Sytuacja miasta jest zła?

Podsumowując swoją wypowiedź, okazał się jednak dla burmistrza przychylny.
- Pozytywnych efektów działań burmistrza jest nieporównywalnie więcej niż zaniechań – mówił Kowalczyk.

To nie spodobało się innemu radnemu, który nie kryje, że pozostaje w opozycji do rządzącego miastem Marka Charzewskiego.

Takimi wypowiedziami, które usłyszeliśmy, robimy krzywdę mieszkańcom i naszemu miastu, bo tak różowo to nie wygląda. Wystarczy spojrzeć na prognozę finansową, jakie są planowane przychody i wydatki na 2021 r. Nie mieliśmy burmistrza, który tak dobrze miasto reprezentuje miasto na zewnątrz, ale sfera gospodarcza leży na całego – komentował radny Jacek Markowski.

Podobnego zdania jest radny Paweł Dziwosz.
- Nie chcę się odnosić do burmistrza ad personam. Wiele dobrych słów padło, wystawiona została laurka przez osoby z obozu przychylniejszego burmistrzowi. Chciałbym o faktach porozmawiać. W rankingu pisma „Wspólnota”, który jest mocno dyskutowany w kraju, Malbork zajmuje 239 miejsce na 267 miast powiatowych, jeśli chodzi o zamożność. Po raz kolejny jesteśmy na szarym końcu listy. Nasze miasto jest biedne, mieszkańcy wyjeżdżają, mamy starzejące się społeczeństwo. Odnotowujemy spadek inwestycji i nakładów inwestycyjnych – punktował Dziwosz.

Wiceburmistrz Jan Tadeusz Wilk przyznał, że ranking opublikowany przez „Wspólnotę” jest bardzo ważny, jest jednak małe „ale”.

Burmistrz i Rada Miasta ma niewielki wpływ na zamożność mieszkańców. By miasto było zamożne, potrzebne są dobrze płatne miejsca pracy, nowe zakłady, wysoki podatek CIT. Dlatego staramy się sprzyjać tym, którzy chcą tu coś robić. Staramy się spełnić oczekiwania potencjalnych inwestorów, wskazywać możliwości i tereny do zagospodarowania – zauważył wiceburmistrz Wilk.

Dyskusja pełna emocji

Podczas dyskusji radny Dziwosz podzielił się również własnymi oczekiwaniami.
- Marzy mi się zielone, czyste i zadbane miasto – przyznał Paweł Dziwosz.
Tymczasem, jak wyliczał, miasto jest coraz bardziej zadłużone.
- Moje słowa nie spotykają się z aprobatą, bo burmistrz jest lubiany i to trochę jak chodzenie pod prąd. Ale wierzę, że ktoś kiedyś powie: „Dziwosz miał rację, dług jest tak duży, że miasto nie radzi sobie z wykonywaniem zadań” – mówił przewodniczący.

Wypowiedź Pawła Dziwosza nie została dobrze odebrana przez radnych sprzyjających włodarzowi.
- Ile złej woli musi być w panu, skoro się pan tak wypowiada i dzieli radnych na obozy. To pan swoją wypowiedzią, która nie była merytoryczna, upolitycznia raport i głosowanie nad wotum zaufania dla burmistrza. Po przewodniczącym spodziewam się, że będzie łączył radnych, a nie dzielił – odniósł się do słów przewodniczącego rady Dariusz Kowalczyk.

Paweł Dziwosz to oświadczenie skomentował.
- Absolutnie nie mogę się z tym zgodzić, staram się łączyć, ale szanuję pana zdanie. Politycznie się do raportu nie odnoszę. Nie będę głosował przeciw udzieleniu wotum zaufania burmistrzowi, wstrzymam się od głosu. By nie mógł pan publicznie używać argumentu, że „garnę się do koryta” lub jestem przeciwny burmistrzowi. Wiele osób używa tego typu sformułowań – powiedział przewodniczący Rady Miasta.

Raport okiem burmistrza

Wystudzić emocje chciał burmistrz Marek Charzewski, który zabrał głos na końcu.
- To raport prawdziwy, używając słów klasyka, są w nim „plusy dodatnie” i „plusy ujemne”. Nie jest tak dobrze, jak mówią jedni radni, ani tak źle, jak mówią inni. Ocena powinna być pośrodku. Tym bardziej, że problemy nie dotyczą tylko Malborka, ale i innych miast. Jedne radzą sobie lepiej, inne gorzej. Nie uważam, że nasze miasto radzi sobie źle – podsumował burmistrz Marek Charzewski.

Włodarz przyznał, że faktycznie rosną wydatki miasta.
- Jedne mogą nas smucić, bo rosną wydatki na oświatę czy pomoc społeczną i nie wiemy, jak je zatrzymać. Ale są też takie, jakie mogą nas cieszyć, bo dotyczą inwestycji. Nie zgodzę się z opinią o drastycznym ograniczeniu wydatków inwestycyjnych. Nigdy nie było takich wydatków, jak w 2018 r., gdy wyniosły 38 mln zł i 2019 r., gdy było to 32 mln zł. Dla porównania, w 2015 r. było to 10 mln zł – tłumaczył radnym burmistrz.

Przyznał, że ta krzywa raz rośnie, raz opada z jednego prostego powodu.
- Wynika to z tego, że dostosowujemy się do programowania unijnego. Gdy on się rozpoczyna, wtedy dostępnych środków jest niewiele – wyjaśniał Charzewski.
Stwierdził jednak, że choć miasto posiłkuje się kredytami, to obecne zadłużenie nie jest najwyższe w historii.

Dużo gorsze są wydatki bieżące.
- One wywołują pewne zakłopotanie, bo rosną bardzo intensywnie. Trudno jednak dokonać szybko takich reform, by wydatki spadły. W oświacie 80 proc. to wynagrodzenia nauczycieli i niewiele z tym możemy zrobić, bo ktoś uczniów musi uczyć – mówił Marek Charzewski.
Jeszcze przed głosowaniem zaprosił radnych do współpracy.

Zachęcam, by razem myśleć o problemach, które mamy, bo nie możemy mówić o upadku miasta. Pewnie koronawirus spowoduje kolejne problemy, ale po to jesteśmy, by się z nimi mierzyć. Mam nadzieję, że wspólnie damy radę – zwrócił się włodarz do Rady Miasta.

Głosowanie nad wotum zaufania

Nie wiadomo, czy ten apel poskutkował. Po przerwie ogłoszonej tuż przed głosowaniem przez Pawła Dziwosza samorządowcy zdecydowali, że wotum zaufania włodarz otrzyma. „Za” podniosło ręce 11 radnych, przeciw nie był żaden, 6 radnych wstrzymało się od głosu.
Już po sesji poprosiliśmy Pawła Dziwosza o komentarz, bo to jego słowa wywołały najgorętsze emocje.
- Większość radnych uznało, że należy się burmistrzowi wotum zaufania. To nie była jednogłośna decyzja, między innymi ja się wstrzymałem. Uważam, że w mieście nie jest tak kolorowo i różowo. Nie głosowałem przeciw, bo nie chcę przeszkadzać burmistrzowi, ale go wspierać – usłyszeliśmy od przewodniczącego Rady Miasta.

Co z referendum dla burmistrza?

Tę uchwałę radni podejmują bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady. W przypadku Malborka, jeśli co najmniej 11 rajców nie stanęłoby po stronie burmistrza, oznaczałoby to nieudzielenie włodarzowi wotum zaufania. A wtedy Rada Miasta mogłaby podjąć uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania burmistrza. W kuluarach, według relacji Pawła Dziwosza, nikt o usuwaniu Marka Charzewskiego nie szeptał.

Nie ma za co organizować burmistrzowi referendum, nie było takich zakusów. To są pieniądze, bo takie referendum wiąże się z wydatkami. Przecież nikt nie jest przeciwko burmistrzowi, nikt nie chce go odwoływać, wybrali go mieszkańcy – stwierdził Paweł Dziwosz.

Absolutorium udzielone

Na tej samej sesji radni przyjmowali uchwały w sprawie sprawozdania z wykonania budżetu za 2019 r. oraz udzielenia absolutorium burmistrzowi. Po udzieleniu wotum zaufania tamte głosowania okazały się formalnością. W obydwu przypadkach „za” opowiedziało się 16 radnych, 1 wstrzymywał się od głosu.

- Tradycyjnie na sesji absolutoryjnej udziela się absolutorium za wykonanie budżetu, ale od dwóch lat również wotum zaufania. W ubiegłym roku ta sztuka mi się nie udała, w tym roku można powiedzieć, jest lepiej. Bardzo się z tego cieszę. Sporo takich wypowiedzi padło podczas sesji, że jednak musimy z sobą współpracować, by w Malborku coś się zmieniało. Same konflikty do niczego nie prowadzą. Mam nadzieję, że kolejny rok, mimo koronawirusa, będzie jeszcze lepszy i jeszcze lepiej będzie nam się z Radą Miasta współpracowało – usłyszeliśmy po zakończeniu obrad od Marka Charzewskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto