Na ul. Słowackiego jest nowa nawierzchnia na jezdni, nowe chodniki, oświetlenie. Po latach dziur i nierówności mieszkańcy dostrzegają różnicę. Ale przy tej okazji bardziej w oczy rzucają się kontrasty.
- Tak wygląda posesja przy ul. Słowackiego. Ulica pięknie odrestaurowana, a to miejsce straszy od lat. Jak długo jeszcze? - pyta nasza Czytelniczka, dołączając fotografie zarośniętej działki.
Gdy pokazujemy zdjęcia w magistracie, wiceburmistrz Jan Tadeusz Wilk pokazuje palcem, gdzie przebiega granica odpowiedzialności Urzędu Miasta.
- Jak widać, nasz teren w pasie drogi jest wykoszony. Dalej to prywatna działka, w którą nie wolno nam ingerować – zapewnia wiceburmistrz Wilk.
Czy zatem, odnosząc się do skargi jednej z mieszkanek, nie można wymusić na właścicielu nieruchomości jej uporządkowanie? To pytanie retoryczne.
- Trudno nakazać komuś wykoszenie działki. Może ktoś chce mieć tam wyższą zieleń? Nam tam wchodzić nie wolno, bo to teren prywatny – powtarza Jan Tadeusz Wilk.
WARTO WIEDZIEĆ
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?