Na przełomie marca i kwietnia temat obwodnicy Malborka był na topie za sprawą gestów solidarności wobec malborczyków, z jakimi pośpieszyły władze samorządowe z całego powiatu. W stanowiskach rad gmin i powiatu malborskiego pojawiały się argumenty uzasadniające budowę nowej drogi. Dzięki niej życie tych, którzy obecnie mieszkają w sąsiedztwie drogi krajowej nr 22 i poruszają się nią, stałoby się bezpieczniejsze i spokojniejsze.
Te reakcje lokalnych samorządów były elementem prowadzonych przez Ministerstwo Infrastruktury otwartych konsultacji projektu „Programu budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030”. Z powodu epidemii nie mogło jednak dojść do spotkania z przedstawicielami resortu. Pozostało lobbowanie na odległość. Dlatego zebrane z całego powiatu stanowiska zostały przesłane do Warszawy.
- Obwodnica Malborka poparta przez radnych z Nowego Stawu i Miłoradza. Związek Miast Polskich nie miał szans zająć się sprawą
- Obwodnica Malborka. Dlaczego tej drogi nie ma na rządowej liście? Znamy stanowisko Ministerstwa Infrastruktury
- Malbork. Jest stanowisko Rady Miasta w sprawie obwodnicy. Pojawiły się też zarzuty, że burmistrz "zaspał"
- Obwodnica Malborka ma znaleźć się w rządowej setce? Póki co, drogowcy poprawiają projekt drogi krajowej nr 22
Do magistratu trafiła już odpowiedź z Ministerstwa Infrastruktury. Jak relacjonuje burmistrz, rządzący na tę chwilę o obwodnicy nie myślą, bo „nie mają ani tyle środków, ani mocy przerobowych, by zrealizować tę inwestycję”. Z ministerialnego pisma wynika, że na tym etapie powinna mieszkańcom Malborka i okolic wystarczyć druga nitka mostu, która była przecież dość kosztownym przedsięwzięciem.
Zdaniem włodarza, nieco kuriozalne wydaje się tłumaczenie powodów odmowy.
- Przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury kwestionują, że wpływ na poziom natężenia ruchu ma tranzyt. Twierdzą, że wywołuje go głównie ruch lokalny i odwiedzający Malbork turyści – relacjonuje burmistrz Marek Charzewski.
Władze nie zgadzają się z takim postawieniem sprawy. Dlatego przygotowują odpowiedź.
Żartujemy sobie w urzędzie, że w takim razie goście Muzeum Zamkowego przyjeżdżają je zwiedzać głównie tirami. Dlatego wykażemy, że urzędnicy ministerstwa nie mają racji – mówi Marek Charzewski.
Jego zdaniem „dopóki piłka w grze”, warto walczyć.
- Rządowy program jest na etapie konsultacji, jeszcze nie został przyjęty – tłumaczy burmistrz.
Ale przyznaje, że łatwiej byłoby dopisać do niego małą obwodnicę.
- Jest tańsza, a wypełnia liczbę zapowiadanej setki – uważa Marek Charzewski.
W podobnie tonie tłumaczył nam to w marcu Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury, którego pytaliśmy o brak malborskiej obwodnicy w rządowym programie.
- Chodzi przede wszystkim o realizację punktowych inwestycji, które w jak najlepszy sposób rozwiążą problemy na drogach krajowych w miejscach, które są najbardziej narażone na zaburzenie płynności ruchu i można je rozwiązać bez angażowania nadspodziewanie dużych środków. Brane pod uwagę były także kwestie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz spójności sieci drogowej – uzasadniał Szymon Huptyś.
Obwodnica Malborka miałaby mieć długość ponad 20 kilometrów.
Inwestycja stałaby się jednym z najdroższych tytułów inwestycyjnych wśród zidentyfikowanych zadań, o wartości przekraczającej wielokrotnie koszty pozostałych inwestycji – tłumaczył rzecznik resortu infrastruktury.
WARTO WIEDZIEĆ
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?