Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Cyrk ze zwierzętami niemile widziany na miejskim terenie. Jest stanowisko Rady Miasta

Anna Szade
Fot. Pixabay
Blisko półtorej godziny trwała dyskusja malborskich radnych nad stanowiskiem dotyczącym braku zgody na organizowanie przedstawień i pokazów z udziałem zwierząt na miejskich terenach. Ostatecznie Rada Miasta powiedziała „nie” takim wydarzeniom.

Projekt stanowiska przedłożył radnym Paweł Dziwosz, przewodniczący Rady Miasta Malborka. Do głosowania o mały włos by nie doszło, bo radny Kazimierz Pietkiewicz wnioskował o zdjęcie z porządku obrad projektu stanowiska rady w sprawie zapobiegania lokalizacji na terenach należących do miasta objazdowych przedstawień i pokazów z udziałem zwierząt. Jak uzasadniał, chodziło mu o dopracowanie treści. Ostatecznie jednak swój wniosek wycofał.

Burmistrz od początku deklarował, że popiera radnych.

Jeżeli takie stanowisko zostanie podjęte, złożę projekt uchwały w tej sprawie. Jeśli Rada Miasta ją podejmie i nadzór wojewody jej nie uchyli, to stanie się prawem miejscowym – stwierdził Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Ale radny Adam Ilarz przypomniał, że na dzisiaj polskie prawo nie zabrania wydarzeń z udziałem zwierząt.

- W związku z tym podejmowanie uchwały, która będzie sprzeczna z obowiązującym prawem, jest całkowicie nieuzasadnione. W tym przypadku podjęcie stanowiska, które nie będzie sprzeczne z prawem, bo będzie pewną deklaracją, ma sens. Nie słyszałem, by takie uchwały (zawierające jakiekolwiek ograniczenia – przyp. red.) były obowiązujące, bo były sprawy przed sądami administracyjnymi i wygrywali je przedstawiciele firm zajmujących się organizacją występów ze zwierzętami, wobec czego podejmowanie uchwały jest niewłaściwe. Z kolei podejmowanie stanowiska jako chęci, by takich działań w Malborku nie było, uważam za całkiem rozsądne – tłumaczył Adam Ilarz.

Jak wyjaśniał autor projektu stanowiska, głównymi inicjatorami byli mieszkańcy i organizacje pozarządowe, zwłaszcza Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks.

- Poparłem tę inicjatywę. Pozwoliłem sobie zapytać o zdanie mieszkańców poprzez media społecznościowe. Zaskoczył mnie pozytywny odzew. Mieszkańcy nie chcą, by na terenach miejskich gościły cyrki ze zwierzętami, gdzie mogą być one źle traktowane. Wiele miast w Polsce i na świecie, ale i krajów, zakazuje na swoich terenach organizowania takich wydarzeń. Chciałbym, by Malbork promował humanitarne formy rozrywki – tłumaczył Paweł Dziwosz. - Nie tylko my, ale i inne samorządy podejmowały tego typu działania. Można zobaczyć, ile osób podpisuje petycję do rządu, by zakazać tego typu wydarzeń.

Dla mnie temat wydaje się jasny: na terenach miejskich nie powinno się organizować takich wydarzeń, w jednostkach nie powinno się ich promować i sprzedawać biletów. To miękkie stanowisko, bo obowiązuje swoboda działalności gospodarczej. Apeluję, by podjąć ten temat oczekiwany przez mieszkańców i te zwierzęta, które same nam tego powiedzieć nie mogą - kontynuował Paweł
Dziwosz.

To zdanie po raz kolejny podzielił włodarz.
- Taki zakaz powinien funkcjonować w moim przekonaniu, jako człowieka, który z zagadnieniami dotyczącymi zwierząt wielokrotnie się spotykał, bo jestem z wykształcenia biologiem - mówił Marek Charzewski.

Powtórzył także swoją deklarację o przygotowaniu projektu uchwały regulującej kwestie widowisk z udziałem zwierząt, wyrażając nadzieję, iż „wojewoda podzieli nasze racje, że na terenach miejskich nie powinny być wykorzystywane zwierzęta”.

- Natomiast na pewno, jeżeli taka uchwała zostanie odrzucona przez nadzór wojewody, nie będę mógł podejmować decyzji niezgodnych z prawem, jak to zauważył radny Ilarz. Prawo krajowe nie pozwala na takie zakazy, to trudno, by burmistrz w niezgodzie z tym prawem podejmował decyzje – wyjaśniał Marek Charzewski.

Radny Tomasz Klonowski zapytał, w jaki sposób obecnie obsługiwani są przedstawiciele cyrku chcący wynająć miejską działkę.
- Czy w tej chwili wszystkie decyzje są podejmowane na „tak”? I czy wydając decyzję burmistrz potrzebuje uchwały, by – mówiąc wprost – mieć „podkładkę”, aby ewentualnie odmówić? - chciał wiedzieć radny Klonowski.

Jak się okazało, właśnie tak się to odbywa. Tym bardziej, jak przypomniał wiceburmistrz Jan Tadeusz Wilk, że obowiązuje ustawa o swobodzie działalności gospodarczej.
- Jeśli podmiot zwraca się do nas, nie możemy go szykanować, bo znaleźlibyśmy się w sądzie – tłumaczył wiceburmistrz Wilk.

Radny Dariusz Kowalczyk przyznał, że nie jest zwolennikiem tego typu ograniczeń, jakie zawarto w projekcie stanowiska.

- Zakazy ludziom się źle kojarzą, a tym bardziej sztuczne zakazy w niczym nie pomagają. Jestem przeciwny zakazom. Coraz więcej osób w Polsce i Malborku nabiera przekonania, że rozrywka nie jest warta tresury, jakiej są poddawane zwierzęta w cyrku. Ale oczywiście w każdym mieście znajdą się również osoby o zupełnie innych poglądach. Jestem przeciwnikiem rozrywek tego typu. Nie chodzę do cyrku. Ale są rodziny w Malborku, które chodzą na takie pokazy. Uważam, że niech to sami mieszkańcy zdecydują, czy chcą oglądać widowiska ze zwierzętami, czy nie – przekonywał Dariusz Kowalczyk.

Jego zdaniem, stanowisko Rady Miasta niczego nie zmieni.

- Moja intencja była taka, by wysłać sygnał, że opowiadamy się za tym, by nie wykorzystywać zwierząt w nienaturalnym środowisku, poddawać tresurze. Już samo przewożenie z miejsca na miejsce jest dla nich stresujące – odpowiadał Paweł Dziwosz.

Inną propozycję miał radny Edward Orzęcki.

- Czy nie lepszy byłby apel do mieszkańców: „Kochani, wiecie, że w cyrku zwierzęta mogą być źle traktowane, więc tam nie chodźcie, bo dzieci się złych rzeczy uczą”? Przecież to mieszkańcy decydują nogami. Jeśli przyjedzie cyrk i ludzie nie pójdą, to więcej nie przyjedzie, bo jego przedstawiciele będą wiedzieć, że tu nie chcą go oglądać. Będzie wilk syty i owca cała – przekonywał radny Orzęcki.

Adam Ilarz przyznał, że istotą sprawy jest świadoma rezygnacja z udziału w przedstawieniu i to oddaje całą istotę stanowiska rady.

Ale żeby ludzie mieli tę świadomość, jednym z takich argumentów może być takie stanowisko Rady Miasta Malborka, dzięki czemu rozpropagujemy to, żeby zwierząt w niehumanitarny sposób nie wykorzystywać. Uważam, że ta inicjatywa jest potrzebna – podkreślił radny Ilarz.

Autorską poprawkę, która pogodziła dyskutujących, zgłosiła radna Jolanta Leszczyńska. Zaproponowała, by usunąć część mówiącą o zakazach, przez co stanowisko będzie posiadało większą moc i zwróci uwagę władz krajowych na problem wykorzystywania zwierząt.

- Popieram, ze względu na poglądy nigdy nie byłem w cyrku, nigdy nie kupiłem biletu, by go wesprzeć, nie wiem, jak są taktowane zwierzęta w cyrku, znam to tylko teoretycznie – mówił Marek Charzewski. - W pierwotnej wersji wniosek był skierowany do burmistrza, bo były w nim wspomniane zakazy. Dlatego burmistrz miał wykonać działania niezgodne z prawem, które miałyby spowodować, że te podmioty nie będą w Malborku występować. Stąd moja wcześniejsza reakcja i deklaracja, że złożę projekt uchwały.

Jego zdaniem, wspólne stanowisko władz miasta powinno się skierować do władz centralnych. Ostatecznie za przyjęciem poprawionego dokumentu opowiedziało się 14 z 19 obecnych na sesji radnych, 1 był przeciwny, a 4 wstrzymało się od głosu.

w sprawie zapobiegania lokalizacji na terenach należących do miasta Malborka objazdowych przedstawień i pokazów z udziałem zwierząt

Rada Miasta Malborka, działając na podstawie art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym oraz par. 19 ust. 6 pkt 6 Uchwały nr XVIII/175/2016 z dnia 10 marca 2016 r. (Dz. Urz. Woj. Pomorskiego z dnia 4 kwietnia 2016 r. poz. 1357 ze zm.) stoi na stanowisku, iż powinno się zapobiegać lokalizacji objazdowych przedstawień oraz pokazów z udziałem zwierząt na terenach należących do miasta Malborka.

Rada Miasta Malborka jest przeciwna udostępnianiu terenów gminnych podmiotom wykorzystującym zwierzęta w ramach organizowanych przez siebie pokazów zwierząt, a także jakimkolwiek formom wspierania organizacji tego typu wydarzeń przez jednostki organizacyjne gminy oraz za pomocą majątku gminnego.

Wyrażamy swój zdecydowany sprzeciw wobec organizowania w Malborku spektakli, które opierają się na zmuszaniu zwierząt do wykonywania sprzecznych z ich naturalnym zachowaniem zadań opartych na tresurze. Wiele zwierząt, zwłaszcza dzikich, od młodości poddawanych jest brutalnym metodom tresury, aby wymusić na nich uległość i posłuszeństwo. Zwierzęta te są nieustanne przewożone z miejsca na miejsce, co jest dla nich dodatkowym stresem.

Uważamy, że cyrk z udziałem zwierząt pozbawiony jest walorów edukacyjnych; wręcz przeciwnie, uczy on przedmiotowego stosunku do zwierząt. Pod pozorem edukacji pokazuje się widzom zwierzęta zniewolone, zachowujące się wbrew własnej naturze.
Chcielibyśmy, aby Malbork stał się kolejnym miastem w Polsce wolnym od cyrków wykorzystujących zwierzęta i stał się gminą promującą humanitarne formy rozrywki. Wiele miast na świecie, również w Polsce, wprowadziło takie zakazy, mimo iż prawo krajowe zezwala na występy zwierząt w cyrku.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto