Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Czy kiedyś powstanie miejska pływalnia?... "Aquaparku nie zbudujemy, ale basen z jakimiś dodatkowymi elementami - już tak."

Anna Szade
Anna Szade
Według władz miasta, odłożony na półkę projekt techniczny aquaparku można by zaadaptować pod kątem basenu.
Według władz miasta, odłożony na półkę projekt techniczny aquaparku można by zaadaptować pod kątem basenu. Materiały Urzędu Miasta Malborka
Posucha dla miłośników całorocznej kąpieli trwa. Odkąd przez plany remontowe i zły stan techniczny zamknięta została pływalnia w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 4, w Malborku do ich dyspozycji są tylko dwa rekreacyjne baseny. Nic dziwnego, że niektórzy marzeniami wracają do zapowiadanego od dobrych paru lat aquaparku lub przynajmniej jego namiastki.

Woda jest potrzebna do życia, niektórym także jako środowisko doskonałe do aktywności fizycznej. Władze Malborka zdają sobie z tego sprawę. Przez lata temat regularnie pojawiał się w debacie publicznej i… znikał. A pływacy nadal nie mają w Malborku zbyt wielkiego wyboru.

- Z infrastruktury sportowej basen to obecnie najbardziej potrzebny w Malborku element. Jeden jest, ale to szkolny obiekt, typowo miejskiego wciąż nie ma - mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka, pełniący tę funkcję drugą kadencję.

Ów szkolny basen należący do samorządu powiatowego akurat od grudnia ubiegłego roku jest definitywnie wyłączony z użytkowania, a jak zapowiada starostwo - w marcu ma rozpocząć się około 14-miesięczna modernizacja. Zarząd Powiatu właśnie wybrał wykonawcę.

Trudno powiedzieć, czy i kiedy uda się stworzyć jakikolwiek miejski raj dla pływaków. Bo znajomość oczekiwań mieszkańców to jedno, a możliwości finansowe miejskiej kasy to drugie. Nie od dzisiaj wiadomo, że trudno nalać z pustego w próżne…
- Przy tym budżecie, który mamy i poziomie zaangażowania środków na inwestycje, zbudowanie obiektu z własnych funduszy jest mało prawdopodobne - tłumaczy burmistrz Charzewski.

Jednak władze zapewniają, że od pewnego czasu próbują wypłynąć na szersze wody w poszukiwaniu źródła pieniędzy.

- Szukamy rozwiązania problemu z finansowaniem, choćby w partnerstwie publiczno-prywatnym, a także z udziałem sąsiednich samorządów, które chciałyby się włączyć w nasze przedsięwzięcie - informuje malborski włodarz. - Ale na pewno nie jest to inwestycja na ten rok czy nawet następny.

Niestety (a urzędnicy zapewniają, że to monitorują), nie ma co liczyć na wsparcie centralnych instytucji, jeśli chodzi o finansowanie budowy pływalni, choćby z Ministerstwa Sportu. Stąd właśnie pomysł na współpracę z sektorem biznesowym, czyli partnerstwo publiczno-prywatne.

Nie jest to zresztą pomysł zupełnie świeży. Andrzej Rychłowski, poprzednik Marka Charzewskiego w fotelu burmistrza, również poszukiwał biznesowego partnera do współpracy przy budowie aquaparku. Obiekt, jak wiadomo, do dzisiaj nie powstał, jest za to kompletna dokumentacja techniczna na urzędowych półkach. Ale akurat do tworzenia parku wodnego obecny włodarz podchodzi z dużą rezerwą.

- Aquaparku nie zbudujemy, ale basen z jakimiś dodatkowymi elementami - już tak. Sam projekt techniczny da się zaadaptować. W dalszym ciągu jest zresztą ważne pozwolenie na budowę - przypomina Marek Charzewski.

Ale to, jak tłumaczy burmistrz, melodia bliżej nieokreślonej przyszłości. Budowa parku wodnego to wydatek od ok. 30 mln zł, o których była mowa kilka lat wstecz, do nawet 40 mln zł, bo taką cenę podają obecne władze. „Zwykły” basen byłby zapewne nieco tańszy.

***

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto