Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Datownik z generałem Taczakiem - ciekawa inicjatywa filatelistów z okazji 100-lecia niepodległości

rk, Agnieszka Świderska "Głos Wielkopolski"
Staraniem malborskich filatelistów 10 listopada w Urzędzie Pocztowym Malbork 1 z okazji Święta Niepodległości stosowany będzie datownik okolicznościowy z wizerunkiem gen. Stanisława Taczaka.

Pomysłodawcą i projektantem datownika jest malborczyk Jerzy Zimnicki.

- Generał Stanisław Taczak to pierwszy dowódca wojskowy Powstania Wielkopolskiego, wówczas major. Spędził w naszym mieście ostatni okres swojego życia, tu umarł i został pochowany na cmentarzu w Kałdowie. Po ekshumacji prochy generała spoczywają w Poznaniu na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan - wyjaśnia Jerzy Zimnicki.

Stanisław Taczak urodził się i zmarł w środę. Tamta pierwsza była 9 kwietnia 1874 roku. Ta ostatnia 2 marca 1960 roku. Syn oberżysty z Mieszkowa pod Jarocinem, który myślał o kapłaństwie. Został inżynierem hutnikiem i wojskowym, a z przypadku dowódcą Powstania Wielkopolskiego. Nic w jego życiu nie było jednak dziełem przypadku. Stanisław Taczak był ambitny i umiał unieść ciężar tej ambicji. Mundur jeszcze niemiecki pierwszy raz założył w 1898 roku na kursie aspirantów oficerskich. Wybrał jednak karierę naukową. Pracował na Politechnice Berlińskiej, pisał o górnictwie, ale nie byłby sobą, gdyby poświęcił się tylko nauce. Wstąpił do PPS, działał w polskich organizacjach i… żył.

W 1903 roku ożenił się z Ewą Wichmann, absolwentką berlińskiej ASP, a dwa lata później pierwszy raz został ojcem. Upragnionej niepodległości doczekał w randze kapitana w Polskiej Sile Zbrojnej. Raz założonego polskiego munduru już nie zdjął. W armii polskiej zajmował się m.in. organizowaniem Sztabu Generalnego.

To, że w odpowiednim momencie zjawił się w Poznaniu, powstańcy zawdzięczają… Niemcom. To Rewolucja Listopadowa zmusiła go do wyjazdu do Berlina, gdzie zostawił rodzinę. Wracając, zatrzymał się u brata Teodora, księdza, profesora prawa kanonicznego. Był 28 grudnia, drugi dzień powstania. To Teodor powiadomił Naczelną Radę Ludową, że w Poznaniu pojawił się człowiek, którego potrzebują - oficer, który jest zdolny poprowadzić powstanie. Stanisław Taczak był ambitny i umiał unieść ciężar tej ambicji.

Udałem się do komitetu Naczelnej Rady Ludowej i ten komitet mi zaproponował objęcie dowództwa Powstania Wielkopolskiego, na co za zgodą naczelnego dowództwa warszawskiego się zgodziłem - tak wspominał to sam przyszły generał.

Stanisław Taczak stworzył z luźnych oddziałów powstańczych prawdziwą armię, ze sztabem i dowódcami. To jego taktyce powstańcy zawdzięczają najważniejsze zwycięstwa. Kiedy 16 stycznia przekazywał dowództwo Józefowi Dowbor-Muśnickiemu, niemal cała Wielkopolska była już w polskich rękach. - Myślę, że zdawał sobie sprawę z odpowiedzialności, jaką mu powierzono. Bez jego doświadczenia to powstanie nie byłoby skuteczne - mówi Marcin Wiśniewski z Muzeum Powstania Wielkopolskiego.

- Wielkość dowódcy to wielkość jego ducha, ducha zwycięstwa, którym potrafi zarazić żołnierzy - uważa por. Piotr Wójcik z Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. - Generał Stanisław Taczak był takim dowódcą.

Po wybuchu II wojny światowej, około 5 września 1939 r., wyjechał do Gniezna z zamiarem zgłoszenia się w dowództwie Armii „Poznań”. Około 9 września w Łowiczu dostał się do niewoli. Przebywał w kolejnych oflagach: Prenzlau, Colditz, Johanisbrunn i VII A Murnau, gdzie 29 kwietnia 1945 r. został uwolniony. Przyjęto go wówczas w szeregi Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, a następnie wysłano na kurację do Nicei.

W 1946 roku powrócił do kraju, gdzie komuniści nigdy mu nie wybaczyli jego przedwojennej wielkości. Miał zakaz osiedlania się w Wielkopolsce. Osiadł w Malborku, gdzie zmarł 2 marca 1960 r. Do swojego "ukochanego Poznania" wrócił dopiero 28 lat po swojej śmierci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto