Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Dawnego Pemalu już nie ma. Kiedy można spodziewać się nowej zabudowy? Wciąż trwają uzgodnienia zmiany planu zagospodarowania

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
To chyba najdłużej przygotowywana zmiana fragmentu miejscowego planu zagospodarowania w Malborku. Nieduży teren obejmujący centrum miasta, m.in. dawny hotel Zbyszko i Pemal, ma przejść metamorfozę za sprawą prywatnych inwestorów. Ale to właśnie z powodu położenia nieruchomości cała procedura się wydłuża.

Wkrótce minie 2,5 roku, odkąd miejscy radni wyrazili zgodę na przystąpienie do zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych przy ul. Kościuszki w Malborku. Chodzi o obszar, na którym kiedyś działał Pemal, a także o nieczynny hotel Zbyszko i jego zaplecze oraz o płatny parking, którego prowadzenie miasto powierzyło prywatnemu operatorowi.

Pemal już dawno przeniósł się do Nowego Dworu Gdańskiego. Uwolniony od produkcji teren kupiła od spółki inna firma, która chce tam zrealizować nową zabudowę. Na początku 2021 r. projekt korekty planu zagospodarowania był gotowy. Ale nie wszystkim się spodobał, bo wpłynęło 18 uwag. Pojawiła się też nowa koncepcja wykorzystania działki, z której zdążyły zniknąć hale i budynki fabryczne.

Ingerencja we wcześniejsze zapisy planistyczne była tak duża, że wymagała ponownej pozytywnej opinii wojewódzkiego konserwatora zabytków. W Malborku to nic nowego, wiele miejsc i budowli objętych jest ochroną. W tym przypadku chodzi o znajdujący się niedaleko pokrzyżacki zamek, który wymaga specjalnej troski jako obiekt wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Wytyczne są jednoznaczne – to warownia jest najważniejsza, dlatego nic innego nie może dominować w krajobrazie ani zamczyska przesłaniać. Ale równie harmonijny powinien być widok miasta z perspektywy zamku. Nie da się więc ukryć, że wypracowanie kompromisu w takich warunkach to trochę urbanistyczna ekwilibrystyka.

Jednak to oczekiwanie na efekt końcowy opatrzony stemplem „Akceptuję”, przystawionym przez wojewódzkiego konserwatora zabytków, na pewno wszystkim się opłaci. A to dlatego, że zyska przestrzeń, która zostanie zagospodarowana z należytym szacunkiem. Nie da się ukryć, że wszyscy - i magistrat, i inwestorzy, przebierają już niecierpliwie nogami.

Z tego, co wiem, ustalenia w sprawie zapisów zmienianego planu zagospodarowania jeszcze trwają, choć jest pewien postęp. Liczymy, że pod koniec roku możliwa będzie decyzja o wyłożeniu nowego projektu dokumentu – mówi nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Włodarz nie ukrywa, że kibicuje pomysłowi na nową zabudowę w tej części miasta.
- Wygląda to fajnie, ale by wszystko mogło być zrealizowane, to musimy mieć zgody wszystkich instytucji, które przewiduje procedura planistyczna. A później do projektu planu zagospodarowania trzeba przekonać radnych. Ja mówię od dawna: chcemy budować, bo im więcej ludzi buduje, tym lepiej. Niech więc deweloperzy kupują, niech budują, niech się dzieje – podkreśla Marek Charzewski.

Na razie dawny Pemal opustoszał. Ale nie da się ukryć, że plany inwestorów są mocno miastotwórcze. O ile wcześniej był to zakład pracy za murem, to za kilka lat może to być tętniący życiem kwartał z mieszkaniami i usługami.

Malbork. Plan zagospodarowania centrum ujrzał światło dzienn...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto