Jak wyjaśnia malborska straż pożarna, osoby postronne telefonicznie poinformowały, że ok. godz. 20 w niedzielę ktoś skoczył z mostu drogowego do rzeki. Na miejsce pośpieszyły dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Malborku, w tym jeden z łodzią motorową, oraz policjanci. Jak się dowiedzieliśmy, na brzegu znaleziono ślady, które miałyby świadczyć, że skoczek wyszedł z Nogatu i się oddalił.
- Z informacji od świadka zdarzenia wynika, że z mostu drogowego skoczył do Nogatu młody mężczyzna. Miał dopłynąć do brzegu i pobiec w stronę dzielnicy Śródmieście - mówi asp. sztab. Stanisław Stahn, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji KPP Malbork.
Jeśli skoczek zostanie ustalony, będzie odpowiadał za wykroczenie polegające na wejściu (skoku) do wody w niedozwolonym miejscu. Zgodnie z artykułem 55 kodeksu wykroczeń "ten, kto kąpie się w miejscu zabronionym, podlega karze do 250 zł grzywny albo karze nagany". Karane jest także samo przebywanie w wodzie.
Na potrzeby tej sprawy Straż Miejska przekazała policji zapis monitoringu z niedzielnego wieczoru. Dzień wcześniej natomiast na moście drogowym na Nogacie musieli interweniować właśnie strażnicy miejscy.
- Po godz. 21 nasz dyżurny zauważył na monitoringu dwóch nastolatków, którzy wyszli za barierki. Wysłał patrol, który ściągnął obu nieletnich na chodnik. Taka niebezpieczna zabawa mogłaby się skończyć bardzo źle - mówi Tomasz Farysej, komendant Straży Miejskiej w Malborku.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?