Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Dodatek inflacyjny dla urzędników miejskich. Burmistrz pójdzie w ślady prezydent Gdańska, która wypłaci podwładnym "drożyźniane"?

Anna Szade
Anna Szade
Anna Szade
Wszyscy pracownicy Urzędu Miejskiego w Gdańsku dostaną dodatek inflacyjny. Po 1000 zł wypłacone zostaną i we wrześniu, i w październiku. To decyzja prezydent Gdańska uzasadniana inflacją, wojną i podwyżkami. Czy taki pomysł chodzi też po głowie burmistrzowi Malborka?

Gdańscy urzędnicy dostaną dodatek inflacyjny. „Drożyźniane” będzie wiązało się z wypłatą konkretnych pieniędzy.

Wiedząc, że bez dobrze zmotywowanych i godnie wynagradzanych pracowników nie da się realizować codziennych usług naszych mieszkańców, podjęłam decyzję o wypłaceniu we wrześniu i październiku tego roku każdej pracowniczce i każdemu pracownikowi - 1000 zł brutto dodatku inflacyjnego" - napisała w liście do pracowników Urzędu Miejskiego Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

Dodatek zostanie wypłacony na podstawie regulaminu wynagradzania. Jak podkreśla prezydent, “wojna, inflacja, podwyżki… - rzeczywistość wpływa na każdą i każdego z nas, ale też na sytuację miasta. Niestety coraz trudniejszą.”

Kiedy o taki dodatek do pensji dla swoich podwładnych pytamy Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka, robi wielkie oczy.

- Pracownicy Urzędu Miasta mieli podwyżkę, którą przyznaliśmy w tym roku, zgodnie z możliwościami naszego budżetu – mówi nam włodarz.

Od kwietnia pensje w magistracie podniesiono o 10 proc. Najbliższa regulacja, wedle zapowiedzi burmistrza, może mieć miejsce dopiero w 2023 r.

Przygotowaliśmy odpowiedź dla związków zawodowych, które złożyły wniosek o podwyżkę. Możliwe, że płace zostaną podniesione od 1 stycznia, bo wtedy bardzo poważnie wzrośnie najniższa krajowa. Mogłoby więc dojść do takiej sytuacji, że pracownicy z obecnie najniższą krajową prześcignęliby lub zrównaliby się z tymi, którzy teraz mają od nich nieco wyższą pensje – tłumaczy Marek Charzewski.

Jak się dowiedzieliśmy, związkowcy z UM chcieli nawet 20-procentowego wzrostu wynagrodzeń.

- Będziemy patrzeć przede wszystkim na pojemność przyszłorocznego budżetu, nad którym pracujemy. Ale nawet nauczyciele, według ministerialnych założeń mają otrzymać pensje wyższe o 7,8 proc. - mówi burmistrz Charzewski, rozwiewając nadzieje pracowników na wysoką podwyżkę.

Malbork. Pensje urzędników magistratu to faktycznie takie "k...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto