Malbork. Dodatek węglowy będzie wypłacany, bo do miasta trafiły pieniądze na ten cel. Kto nie złożył wniosku, ma czas do 30 listopada

Jak tylko okazało się, że pieniądze przelane przez Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku na wypłatę dodatku węglowego trafiły na miejskie konto, zwołane zostało posiedzenie Rady Miasta Malborka. Środki na dodatek są przekazywane przez wojewodę w ramach funduszu covidowego, co oznacza, że wypłata mieszkańcom choćby złotówki wymaga podjęcia stosownej uchwały radnych i utworzenia odpowiedniej pozycji w budżecie.
Jak informowała radnych podczas poniedziałkowej nadzwyczajnej sesji Małgorzata Pilarska-Downar, skarbnik miasta, do Malborka trafiło 6 242 400 zł.

Radni chcieli wiedzieć, ile do tej pory mieszkańcy złożyli wniosków do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który zajmuje się wypłatą dodatku węglowego.

Licząc pi razy oko, jeśli jest to ponad 6 mln zł, a dodatek ma wynosić 3000 zł, to ok. 2000 wniosków zostanie zrealizowanych i pieniądze przekazane – przeliczał radny Adam Ilarz.

Pytał jednak, co się stanie, jeśli okaże się, że osób, którym to wsparcie będzie przysługiwać, będzie więcej. Czy wówczas miejskie instytucje będą wnioskować o większe środki na realizację programu, by pomoc trafiła do wszystkich osób ogrzewających domy i mieszkania węglem.

Jacek Wojtuszkiewicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Malborku, przyznał, że do tej pory faktycznie przekazano prawie 2000 wniosków, z czego tylko przez pierwsze dni obowiązywania programu było to blisko 1500.

Obecnie wprowadzonych do systemu mamy 1076 wniosków. Po drodze okazało się, że ustawa o dodatku węglowym jest aktem prawnym dalece niedoskonałym, co przysporzyło nam dodatkowej pracy. Jak dotąd 973 wnioski są pozytywnie zweryfikowane – informował radnych Jacek Wojtuszkiewicz. - Sukcesywnie wpływają do ośrodka kolejne wnioski. Jeśli środki okażą się niewystarczające, wystąpimy o kolejne, będą wszystkie te świadczenia wypłacone naszym mieszkańcom, którzy kwalifikują się do udzielenia tej pomocy.

Stwierdzenie "o niedoskonałości przepisów" nie umknęło uwadze radnych. Radna Bożena Piątkowska chciała wiedzieć, czy to oznacza, że nie wszyscy otrzymają pomoc.
- Czy mamy orientację, ilu mieszkańców będzie potrzebowało tej dotacji, czy można to w jakiś sposób wyliczyć? - dopytywała Bożena Piątkowska.
Dyrektor MOPS rozwinął swoją myśl, tłumacząc, że ustawodawca był nieprecyzyjny, co przełożyło się natychmiast na liczbę wniosków.

Ustawa była niedoskonała z tego względu, że zaczęły nam się „rozmnażać” i „pączkować” gospodarstwa domowe, bo dawała prawo do złożenia do ośrodka wniosków w nieograniczonej liczbie. Jeśli pod jednym adresem funkcjonuje jedno gospodarstwo, w którym mieszka kila osób, to robiły nam się dwa albo trzy gospodarstwa domowe. Więc nie trafiałoby tam 3000, ale 6000 lub 9000 zł – wyjaśniał Jacek Wojtuszkiewicz.

Prawo zostało już zmienione, teraz jeden adres to jeden dodatek węglowy.
- Ale to wiązało się z tym, że dokumenty musieliśmy weryfikować jeszcze raz i wybrać spośród nich jedno gospodarstwo, uznając za prawidłowo złożony pierwszy wniosek – tłumaczył dyrektor MOPS.
„Papierologię” powiększył także brak funduszy na dodatek węglowy na koncie ośrodka.

Przez to, że nie było pieniędzy, musieliśmy wysłać ileśset wiadomości do osób o wydłużeniu postępowania w związku z tym, że nie dysponujemy środkami na wypłatę zadania, które jest realizowane – informował Jacek Wojtuszkiewicz.

Radni jednogłośnie przyjęli uchwałę o zmianie budżetu na 2022 r. w związku z funduszami na dodatek węglowy. Na całym Pomorzu wojewoda przekazał do 123 miast i gmin 393,3 mln zł.
Uprawnieni do otrzymania tego wsparcia mogą składać wnioski do 30 listopada.
- Dodatek przysługuje gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego. Warunkiem otrzymania jest wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków – przypomina Pomorski Urząd Wojewódzki.

PRZECZYTAJ TEŻ: Malbork. Cena ciepła w nadchodzącym sezonie grzewczym. ECO płaci ponad sześć razy więcej za węgiel. Mieszkańcy dostaną "rachunki grozy"?