Malbork. Działka po Capitolu będzie zagospodarowana? Władze prowadzą rozmowy z inwestorem

Władze Malborka zainicjowały spotkanie z przedstawicielami firmy Moda Media, by poznać plany spółki wobec pustej działki po rozebranym przedwojennym kinie Capitol. Teren przy ul. Kościuszki nigdy nie był miejski, inwestor kupił go od poprzedniego właściciela.

A jednak między włodarzami a spółką przez wiele lat toczył się spór. Poszło o zmianę miejscowego planu zagospodarowania. Gdy firma działkę kupowała, obowiązywała przedwojenna linia zabudowy, dzięki czemu i powierzchnia budynku mogła być większa. Ale w 2010 r. zapisy planu zmieniono na niekorzyść spółki, co przełożyło się na wieloletnią wojnę w sądzie.

Ostatecznie inwestor wygrał spór z malborskimi władzami. W 2019 r. wypłacono mu z budżetu miasta ok. 55,8 tys. zł łącznie z odsetkami z tytułu odszkodowania za spadek wartości nieruchomości na skutek zmiany planu.

Sąd salomonowo wydał wyrok, że ówczesne władze postąpiły niemoralnie, ale nie naruszyły prawa, przesuwając linię zabudowy – przyznaje Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Działka nadal stoi pusta, nie dodając urody reprezentacyjnemu sercu miasta. Tym bardziej, że wyburzenie kina Capitol pozostawiło swój ślad w postaci szpecącego muru sąsiedniego budynku, do którego miała być doklejona nowa zabudowa. By „łaciata” ściana aż tak nie straszyła, w tym roku władze miasta zawiesiły wielkopowierzchniową reklamę promującą atrakcje turystyczne w mieście.

- Taki teren w sercu miasta powinien być zagospodarowany. Teraz usiedliśmy z firmą do stołu, bo wcześniej, gdy toczyły się postępowania sądowe, na pewno trudniej było rozmawiać – tłumaczy Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Jak się okazuje, lody już zostały przełamane.
- To było bardzo sympatyczne spotkanie. Widać, że firma jest konkretnie zainteresowana zainwestowaniem w Malborku – relacjonuje Jan Tadeusz Wilk.

Aby spółka Moda Media mogła zrealizować swoje plany, potrzebuje jednak większego gruntu. Działka przy ul. Kościuszki to raptem 0,8 ha. Jak mówi wiceburmistrz Wilk, działki pod domy są teraz większe.

Aby ten problem rozwiązać, potrzebny jest albo inny teren na ich inwestycję, albo powiększenie istniejącego, czyli na przykład dokupienie przez firmę sąsiedniej działki, na której jest teraz parking – informuje Marek Charzewski.

W grę wchodzi również zmiana obowiązującego dokumentu planistycznego. Ale nawet jeśli zmieni się linia zabudowy, to nie spowoduje powiększenia samej działki.

Najbardziej prawdopodobne jest wskazanie przez włodarza innej nieruchomości, dzięki czemu firma mogłaby rozwinąć skrzydła. Wówczas doszłoby do zamiany działek między spółką a miastem. Malbork zyskałby więc parcelę w centrum, którą mógłby sprzedać, dzięki czemu po kilkunastu latach plac przestałby zarastać chwastem. Nikt nie byłby więc pokrzywdzony.

Stratą nie byłaby także sama zamiana.
- W takiej sytuacji wycenę obydwu gruntów przygotowuje rzeczoznawca, którego powołuje się wspólnie. Jeśli występuje różnica wartości nieruchomości, wówczas inwestor dopłaca różnicę – mówi Jan Tadeusz Wilk.

To była dopiero pierwsza runda rozmów. Ale Moda Media zwróciła się już z pisemnym wnioskiem, który jest obecnie analizowany w magistracie.