Działki, które objęte były przetargiem, jaki odbywał się w Urzędzie Miasta w czwartek (17 września) położone są w części Malborka, znanej mieszkańcom jako Słupecka II. Choć wokół powstało wielkie domów jednorodzinnych, to część parceli przez lata pozostawała pusta. A to dlatego, że przechodziła przez nich sieć energetyczna. Nie można więc było ich nijak zagospodarować.
Gdy tylko słupy zostały usunięte, ogłoszony został przetarg na sprzedaż nieruchomości. Łącznie wystawionych było 10 działek, których cena wywoławcza wynosiła od 62 tys. 627 zł do 85 tys. 381 zł.
Zainteresowanie przeszło najśmielsze oczekiwania urzędników. W czwartek przed godz. 10 przed wejściem do sali, w której miała odbyć się licytacja, ustawiła się długa kolejka chętnych.
- Wpłacono 51 wadiów, ale licytowało 30 osób – mówiła tuż po przetargu Katarzyna Kostrzewa-Rzoska, naczelnik Wydziału Rozwoju i Gospodarki Przestrzennej Urzędu Miasta Miasta Malborka.
10 nieruchomości licytowano przez półtorej godziny.
Najdroższa okazała się działka, która była najniżej wyceniona, bo zainteresowany wylicytował ją za 170 tys. zł, podczas gdy cena wywoławcza wynosiła ok. 60 tys. zł – zdradziła Katarzyna Kostrzewa-Rzoska.
Za wszystkie nieruchomości sprzedane na pniu wpłynie łącznie 1 mln 012 zł do budżetu miasta.
- Wyłożyliśmy 200 tys. zł za demontaż słupów energetycznych, a milion zarobiliśmy – podsumowała naczelnik Wydziału Rozwoju i Gospodarki Przestrzennej.
WARTO WIEDZIEĆ
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?