Do tej sytuacji doszło w Malborku.
- Mama wyszła na chwilę, a gdy wróciła, okazało się, że drzwi są zatrzaśnięte i w żaden sposób nie można ich otworzyć. Po dojeździe na miejsce ratownicy z naszej jednostki weszli na balkon, to było na pierwszym piętrze, a do środka wpuściły ich dzieci, które otworzyły drzwi balkonowe. Strażakom też nie udało się otworzyć drzwi, faktycznie zablokowały się i trzeba było wymontować zamek - opowiada bryg. Janusz Leszczewski, zastępca komendanta powiatowego PSP w Malborku.
W środę straż pożarna odnotowała dwie interwencje. Przed północą w Lichnowach strażacy zabezpieczali lądowanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przyleciał po osobę potrzebującą pilnego transportu do szpitala specjalistycznego.
Wcześniej druhowie z OSP w Lichnowach i Lisewie Malborskim zostali wezwani o godz. 17.40 do Boręt, gdzie płonęło osiem balotów słomy. Ugaszenie pożaru zajęło około półtorej godziny.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?