Velbertto miasto w zachodnich Niemczech, leżące koło Dortmundu, Essen i Dusseldorfu. Akcja na rzecz dzieci z Ukrainy, które zamieszkały w gminie Malbork i uczą się w gminnej podstawówce w Kałdowie, została przeprowadzona w Grundschule Kuhstrasse.
- Poprzez osobę prywatną nawiązaliśmy kontakt z tą szkołą. W trakcie wideokonferencji połączyliśmy się z panem dyrektorem Wolfgangiem Koehlerem. Przedstawiliśmy sytuację dzieci z Ukrainy, które uczą się w naszej szkole: w jakim są wieku i jakie są ich potrzeby. Na liście potrzeb są przede wszystkim buty, ubrania, plecaki, przybory szkolne. Pan dyrektor zdecydował, że razem z radą rodziców przeprowadzą zbiórkę u siebie w szkole – mówi Dorota Skibiak, dyrektor Szkoły Podstawowej w Gminie Malbork.
Po wideokonferencji dyrektor niemieckiej placówki wystosował do uczniów i ich rodziców oraz nauczycieli apel o pomoc.
Wojna w Ukrainie codziennie pokazuje swoją brzydką stronę i powoduje straszliwe cierpienia daleko poza granicami Ukrainy. Odbyła się wideokonferencja ze szkołą podstawową w Malborku. Szkoła ta wraz z innymi szkołami w Malborku przyjęła wiele dzieci z Ukrainy – informował dyrektor Koehler.
Dwóch przedstawicieli rady rodziców z Grundschule Kuhstrasse pokonało około 1000-kilometrową trasę, by w piątek (15 kwietnia) krótko po godz. 9 dostarczyć dary do SP w Gminie Malbork. W transporcie znajdowało się to, co niezbędne: buty, odzież, przybory i artykuły szkolne, artykuły higieniczne. Na pewno wszystko bardzo przyda się 18 dzieci z Ukrainy, które uczęszczają obecnie do placówki w Kałdowie, a z rodzicami znalazły schronienie w m.in. w Zajeździe Groblanka czy świetlicy wiejskiej w Kamienicy.
- Mamy dzieci w oddziałach przedszkolnych i szkole podstawowej. Przybyły z pierwszą falą uchodźców, z różnym bagażem doświadczeń, z różnych stron Ukrainy, m.in. z Kijowa czy Mikołajowa. Widziały wojnę. Ale muszę powiedzieć, że bardzo szybko zaadaptowały się u nas w szkole. Nawet dość szybko uczą się polskiego. Z bieżącym porozumiewaniem się nie ma aż takich trudności, natomiast na przedmiotach typu historia czy biologia, gdzie to nazewnictwo się różni, nauczyciele starają się podawać słówka w języku ukraińskim. Generalnie nasi nauczyciele wykazują się kreatywnością, pomagają też aplikacje do tłumaczenia słów - opowiada Dorota Skibiak.
Dzieci z Ukrainy mają dodatkowe godziny nauki języka polskiego, a dla szerszego grona, bo również dla ich rodziców prowadzone są dodatkowo bezpłatne lekcje przez dwie nauczycielki w ramach wolontariatu. Na razie jeszcze trudno myśleć o kolejnym roku szkolnym, ale z informacji, które docierają do dyrekcji, wynika, że większość rodziców ukraińskich uczniów chce zostać w Polsce. Część się jeszcze waha.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?