Jak zwykle, najpierw kwiaty zostały złożone przy kamieniu pamiątkowym na Skwerze Żołnierzy Wyklętych. Stamtąd uczestnicy obchodów przeszli pod drugi kamień - przy rondzie "Inki". Tam burmistrz Malborka Marek Charzewski przypomniał, że była to inicjatywa ustawodawcza prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, do którego zwróciły się organizacje kombatanckie.
- Pan prezydent Kaczyński złożył ten wniosek, natomiast sam już nie doczekał ustanowienia tego święta. Dwa miesiące po złożeniu wniosku zginął w katastrofie smoleńskiej. Inicjatywę przejął prezydent Bronisław Komorowski i w lutym 2011 roku Sejm uchwalił ustawę - przypomniał burmistrz Charzewski.
Święto to ustanowiono na 1 marca, by termin nawiązywał do wydarzenia z 1951 r., kiedy w więzieniu mokotowskim w Warszawie zamordowano siedmiu przedstawicieli zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
- To święto to również moment na głębszą refleksję dotyczącą czasów obecnych, rzeczywistości, w której żyjemy. Nasze pokolenia mają to szczęście, że mogą żyć w wolnej i niepodległej Ojczyźnie. Zawdzięczamy to bohaterom z poprzednich pokoleń. Niepodległość to możliwość życia w wolnym kraju, to możliwość bycia sobą w swojej wolnej ojczyźnie. Niepodległość to wspaniałe prawo, z którego możemy korzystać, ale to również obowiązek dbania o to, co podarowali nam nasi przodkowie - mówił Marek Charzewski.
Złożenie kwiatów i zapalenie zniczy to wspaniałe upamiętnienie tych ludzi, ale myślę, że dla nich o wiele ważniejsze byłoby, gdyby widzieli, że my, obecne pokolenia, dbamy o ten dar, który od nich uzyskaliśmy, o niepodległość, wolność, naszą Ojczyznę. Dbamy o tę dużą Ojczyznę - Rzeczpospolitą, ale dbamy też o te nasze małe ojczyzny, jak np. Malbork - dodał burmistrz.
Zanim złożono kwiaty przy kamieniu koło ronda "Inki", do modlitwy zachęcił ks. dziekan Arkadiusz Śnigier.
- Chcę podziękować każdemu z tutaj obecnych właśnie za to, że jest, bo ta obecność jest znakiem, że są takie wartości, dla których warto zostawić swoją wygodę i przyjść oddać hołd, aby pokazać, że pamiętam. Niech wyrazem naszej pamięci, naszej wierności tym ludziom, wierności wartościom, za które oni oddali swoje życie, będzie nasza wspólna modlitwa w intencji tych, których znamy z imienia i nazwiska, i w intencji tych, którzy jeszcze są nieodkryci - zachęciło ksiądz Arkadiusz Śnigier.
W zbrojnym podziemiu po II wojnie światowe działało nawet 200 tys. osób zgrupowanych w oddziałach o różnej orientacji. Kolejnych 20 tys. walczyło w partyzantce. Kilkaset tysięcy osób zapewniało łączność, aprowizację, wywiad i schronienie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?